Metabolizm- czy mamy wpływ na jego prawidłowy przebieg? Teresa Jaroszyńska, ekspertka Holistic Polska 29.06.2022

Metabolizm stanowi „konglomerat” przemian biochemicznych oraz energetycznych. Procesy te zachodzą w komórkach organizmów żywych. W zachodzących procesach metabolicznych biorą udział enzymy, czyli cząsteczki białkowe zbudowane z pojedynczych łańcuchów polipeptydowych lub z wielu podjednostek – są to białka złożone z części białkowej i kofaktora. Kofaktorem jest koenzym, grupa prostetyczna, jon metalu.

Zadaniem wszystkich enzymów jest wiązanie substratu w miejscu aktywnym poprzez wzajemne dopasowanie białka i cząsteczki substratu, oraz równocześnie są katalizatorami obniżającymi energię potrzebną do wywołania reakcji (energia aktywacji). Wszystkie enzymy wywołują ściśle określone reakcje, np.: oksydoreduktazy katalizują reakcje oksydacyjno – redukcyjne, transferazy przenoszenie grup funkcyjnych, hydrolazy katalizują reakcje hydrolizy; kolejne w klasie enzymów to: Liazy, Izomerazy, Ligazy.

Enzymy współpracują z przypisanymi do nich kofaktorami. Jednak aktywność enzymów może być ograniczana przez inhibitory, są to cząsteczki, przy udziale których dochodzi do hamowania kompetycyjnego, które z kolei można ograniczyć zwiększając nasycenie substratu. Może zachodzić hamowanie niekompetycyjne, gdzie zwiększenie stężenia substratu już nie przełamuje działania inhibitora.

W dużym skrócie:

– na metabolizm składają się reakcje kataboliczne i anaboliczne

– reakcje metaboliczne zachodzą z udziałem enzymów

– źródłem energii metabolicznej jest oddychanie komórkowe

– oddychanie tlenowe dostarcza wielokrotnie więcej energii niż oddychanie beztlenowe.[1]

Metabolizm potocznie nazywany przemianą materii, to szereg procesów biochemicznych zachodzących w żywych organizmach i ich komórkach. Jego zadaniem jest przekształcenie dostarczanego pożywienia w energię, która później wykorzystywana jest w procesach zachodzących na poziomie komórkowym.

Powszechnie jesteśmy zainteresowani szybkim tempem przemiany materii, bo to pozwala na utrzymanie prawidłowej wagi ciała, podczas gdy wolna przemiana sprzyja nabywaniu nadmiernych kilogramów i co za tym idzie, często powoduje wiele problemów zdrowotnych.

Tempo metabolizmu podstawowego BMR (Basal Metabolic Rate) to jest najmniejsza ilość energii niezbędna do przeżycia. Francuski chemik i fizyk Antoine Lavoisier odkrył rolę tlenu w procesie spalania. Udowodnił, że tempo spożycia tlenu jest uzależnione od ilości spożywanego pokarmu, temperatury otoczenia i wykonywanej pracy mięśni.[2] Tempo metabolizmu podstawowego jest zmienne i może być wyższe lub niższe, jak również wpływa na szereg zjawisk warunkujących prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu. Choć mechanizmy warunkujące zmienność metabolizmu podstawowego są wciąż badane, to jednak zakłada się, że właściwość ta zależy od składu kwasów tłuszczowych w błonach komórkowych. Istotną jest proporcja jednonienasyconych do wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (MUFA/PUFA).

Współcześnie najczęściej występujące choroby takie jak otyłość, insulinooporność, cukrzyca typu 2, nadciśnienie, choroby układu krążenia, stan prozapalny i prozakrzepowy, to grupa chorób cywilizacyjnych określana zespołem metabolicznym.

Najrzadziej na choroby zespołu metabolicznego zapadają mieszkańcy regionów basenu Morza Śródziemnego. Najważniejszą rolę w zapobieganiu chorobom cywilizacyjnym odgrywa zbilansowana dieta, w ramach której równolegle ograniczając spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych, należy zwrócić szczególną uwagę na właściwe proporcje jednonienasyconych kwasów tłuszczowych (MUFA) do wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (PUFA) oraz położyć nacisk na dostarczenie wraz z pożywieniem niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT). Dieta śródziemnomorska bogata w oleje roślinne, ryby, orzechy, warzywa i owoce spełnia powyższe warunki.[3]

Natomiast izomery trans kwasów tłuszczowych (TFA) powstają w wyniku procesów przemysłowego utwardzania przez częściowe uwodornienie olejów roślinnych lub rybnych. Spożywanie kwasów tłuszczowych trans pochodzących z produktów zawierających przemysłowo utwardzone tłuszcze roślinne wiąże się z ryzykiem wystąpienia cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Nadmiar tych kwasów powoduje ryzyko niektórych nowotworów, np. piersi  czy prostaty.

W Polsce dzienne spożycie TFA jest zbyt wysokie poprzez zbyt dużą ich zawartość w produktach spożywczych, takich jak margaryna, wyroby ciastkarskie i  cukiernicze, pieczywo, produkty smażone przemysłowo, żywność przetworzona i szacuje się na 2,8 – 6,9 g dziennie, podczas gdy nie powinno przekraczać ok. 2g dziennie w diecie 2000 kcal.

W Europie spożycie TFA ocenia się na 1,2 – 6,7g dziennie.

Ze względu na niedobry wpływ TFA na zdrowie człowieka, ważne i potrzebne jest wprowadzenie regulacji legislacyjnych prowadzących do zmniejszenia spożycia kwasów tłuszczowych trans (TFA).[4]

S C F A  to krótkołańcuchowe  nasycone kwasy tłuszczowe o właściwościach prozdrowotnych w przeciwieństwie do długołańcuchowych, których spożywanie w diecie należy ograniczać ze względu na ich szkodliwy wpływ na nasze zdrowie. W organizmie człowieka kwasy tłuszczowe SCFA są z miejsca hydrolizowane z triacylogliceroli z udziałem enzymów, tj. lipazy językowej i trzustkowej, bez  użycia żółci. Uwalnianie wolnych kwasów tłuszczowych z połączeń glicerolu do śluzówki jelita odbywa się na tyle sprawnie i szybko, że trwa krócej niż trawienie kwasów długołańcuchowych.  Kwasy tłuszczowe SCFA wchłaniane są bezpośrednio z jelita cienkiego do krwioobiegu i dalej do wątroby.

W następnej kolejności poddawane są oksydacji. Proces oksydacji toczy się już w mitochondriach i wtedy dochodzi do wydzielenia dużej ilości energii, dzięki czemu kwasy SCFA nie odkładają się jako tłuszcz nadprogramowy, natomiast stanowi paliwo energetyczne do prawidłowego funkcjonowania układów i narządów w organizmie: układu nerwowego, układu krążenia, płytek krwi, serca czy wątroby. Ponadto uzyskana energia może być wykorzystana do syntezy białek, co prowadzi do lepszego i bardziej dynamicznego rozwoju tkanek przez młody organizm.

Wyniki badań wskazują na wpływ  tej grupy kwasów tłuszczowych w kierunku zmniejszenia ryzyka występowania otyłości, jak również obniżenia ryzyka występowania nieprawidłowości metabolicznych, np.: nieprawidłowe stężenie lipidów i lipoprotein we krwi, nadciśnienie, insulino oporność układ krążenia.

Grupa kwasów tłuszczowych SCFA odpowiada za utrzymanie równowagi w reakcji prozapalnej i przeciwzapalnej w organizmie. Dbając o odpowiedni skład mikrobiomu jelitowego i odpowiedni poziom kwasów tłuszczowych możemy zapobiegać lub wspierać leczenie przewlekłych stanów zapalnych w organizmie, chorób układu pokarmowego oraz skutków ubocznych antybiotykoterapii.[5,6]

Holistic MCT olej zawierający 95% kwasu kaprylowego (C8:0), który jest jednym z najważniejszych kwasów z grupy SCFA. Zalecana 1 łyżka stołowa zawiera 95% kwasu kaprylowego (C8:0) oraz 5% kwasu kaprynowego, należącego do tej samej grupy.

Już 1 łyżka stołowa MCT to jest ok. 14g, w tym kwas kaprylowy 13,7g oraz kwas kaprynowy (C10:0) – 0,28g, stanowi optymalną dzienną porcję.

 

Teresa Jaroszyńska
Ekspert ds. produktów Holistic Polska

 

Źródła:

1/ https://www.ukw.edu.pl/download/22534/metabolizm2015/ppt

2/ https://pl.wikipedia.org/Antoine Lavoisier

3/ http://www.ebis.ibe.edu.pl/2015-2-2

4/ https:/www.researchgate.net/49749127/metabolic_syndrome/

5/ http://phie.pl/2015-2-377

6/ https://ph.mol.pl/api/files/view/332741

 

 

Łuszczyca – jak sobie pomóc stylem życia? Daria Łukowska, dietetyczka 26.06.2022

Łuszczyca jest to przewlekła, zapalna choroba dermatologiczna skóry o podłożu autoimmunologicznym. W jej aktywnej fazie komórki skóry rozmnażają się szybciej niż normalnie, gromadzą się i powodują powstawanie wypukłych plam, które często łuszczą się i powodują uporczywe swędzenie. Te plamy mogą być czerwone (na skórze rasy kaukaskiej) lub wyglądać bardziej jako fioletowe plamy z szarymi łuskami (na ciemniejszych odcieniach skóry). Zazwyczaj komórki skóry rosną głęboko w skórze i powoli wychodzą na powierzchnię i potem odpadają. Typowy cykl życia komórki skóry to 1 miesiąc. U osób z łuszczycą ten proces produkcyjny może nastąpić już w kilka dni. Z tego powodu komórki skóry nie mają czasu na odpadnięcie. Ta szybka nadprodukcja prowadzi do gromadzenia się komórek skóry. Łuski zwykle rozwijają się na stawach, takich jak łokcie i kolana. Mogą jednak rozwijać się w dowolnym miejscu, w tym na: rękach, stopach, szyi, twarzy, skórze głowy; a także rzadziej na: paznokciach, ustach czy obszarze wokół genitaliów.

Przebieg łuszczycy może być ciężki lub łagodny. Niektórzy chorzy mogą przez długi czas nie doświadczać zaostrzenia łuszczycy, z kolei inni mogą mieć regularne nawroty.  W związku z tym, że jest to choroba widoczna z zewnątrz, powoduje to dodatkowe obciążenie psychiczne chorego. Mylne przekonanie osób nie znających tej choroby na temat tego, że łuszczyca może być zaraźliwa powoduje często stygmatyzację chorujących na nią osób.

Trudno ocenić skalę problemu, ponieważ w przypadku aż 81% krajów nie ma informacji na temat częstości występowania łuszczycy. Z przeglądu z 2020 roku dowiadujemy się, że choroba ta najczęściej występuje w społeczeństwach wysoce rozwiniętych oraz starzejących się. Z dostępnych danych wynika, że najwięcej zachorowań obserwuje się w Europie Zachodniej – prawie 2% (1,92%), w Europie Centralnej 1,83% oraz w Północnej Ameryce – półtora procenta (1,5%). Z kolei najrzadziej łuszczyca występuje we wschodniej Azji (0,14%). W Polsce prawdopodobnie łuszczyca dotyka lekko ponad 2% (2,06%).

Z racji tego, że łuszczyca uważana jest za chorobę autoimmunologiczną, osoby na nią chorujące powinny regularnie wykonywać badania – ponieważ choroby autoimmunologiczne często „chodzą grupami” – co oznacza, że występowanie jednej choroby autoimmunologicznej znacząco zwiększa ryzyko wystąpienia kolejnej. U pacjentów chorujących na łuszczycę stwierdza się najczęściej łuszczycowe zapalenie stawów, reumatoidalne zapalenie stawów, choroby tkanki łącznej, stwardnienie rozsiane, autoimmunologiczne choroby tarczycy, celiakię czy nieswoiste zapalenia jelit. Wspólna patogeneza chorób autoimmunologicznych pozostaje nadal niejasna – prawdopodobnie utrata immunotolerancji prowadzi do powstania m.in. autoreaktywnych limfocytów Th1 i Th17, które to rozpoznają autoantygeny i prowadzą do ich niszczenia w danym narządzie docelowym – dlatego też choroby autoimmunologiczne mają różne „twarze”.

Choć nie ma lekarstwa na choroby autoimmunologiczne, to wiemy, że styl życia skierowany na zmniejszenie stanu zapalnego i wsparcie układu odpornościowego często wpływa na zmniejszenie objawów czy nawet remisję choroby (remisja to okres choroby, który charakteryzuje się brakiem objawów chorobowych). Będą tu obowiązywały podstawowe zasady zdrowego stylu życia w powiązaniu z dietą i suplementacją ukierunkowaną na działanie przeciwzapalne.

W diecie należy bazować na produktach niskoprzetworzonych – a unikać żywności przetworzonej, takiej jak fastfoody, chipsy czy przetworzone słodycze, które w składzie zawierają tłuszcze trans i dużo cukrów prostych. Nadmiar cukrów prostych czy składników takich jak utwardzone oleje roślinne, czyli tłuszcze trans – może działać prozapalnie na organizm. Ważne będzie tu wsparcie mikrobioty i dostarczenie dobrej jakości tłuszczu, białka i warzyw. Świetną dietą działającą przeciwzapalnie i jednocześnie odżywiającą mikrobiotę jelitową jest dieta śródziemnomorska, bazująca na oliwie i dużej ilości świeżych warzyw. Warto również obserwować u osoby chorej reakcję na zboża czy produkty mleczne – produkty te mogą zaostrzać stan zapalny u niektórych osób, jednak ich eliminacja powinna być wprowadzana dopiero na podstawie indywidualnej reakcji organizmu.

Ważne jest również utrzymywanie masy ciała w normie. Tkanka tłuszczowa u osób otyłych wytwarza zapalne adipokiny i propaguje stan zapalny, który odgrywa główną rolę zarówno w łuszczycy, jak i towarzyszących jej chorobach. Nadmierna tkanka tłuszczowa w otyłości może również zmniejszać odpowiedź na leczenie.

Kolejną kwestią jest suplementacja.

Witamina D3

Chociaż miejscowe leczenie witaminą D jest dobrze ugruntowane i stanowi skuteczną i bezpieczną opcję leczenia w połączeniu z miejscowymi kortykosteroidami, o tyle korzystne skutki doustnej suplementacji witaminy D pozostają dotychczas niejasne. Niektóre badania nie potwierdzają związku suplementacji witaminą D ze zmniejszeniem objawów łuszczycy, z kolei są takie, w których tę korelację dostrzeżono, dlatego temat ten wymaga większej ilości dobrej jakości badań. To, co wiemy na pewno, to fakt, że osoby z niedoborem witaminy D w osoczu powinny uzupełniać jej poziom odpowiednio dobraną suplementacją doustną, aby zapobiec współistniejącym schorzeniom związanym z łuszczycą.

Omega-3

Najbardziej obiecującym suplementem diety w kontekście łuszczycy wydają się być kwasy tłuszczowe omega3 w formie EPA/DHA. W badaniach suplementacja doustna była najskuteczniejsza w badaniach trwających 3 miesiące lub dłużej.

Kwercetyna

To dietetyczny flawonoid występujący w wielu naturalnych roślinach. Szereg badań wykazało, że wykazuje ona kilka właściwości biologicznych, w tym działanie przeciwzapalne i przeciwutleniające. Badanie, które przeprowadzono na myszach wykazało działanie wyraźnie przeciwłuszczycowe – co wydaje się być obiecującym odkryciem i impulsem do badań w tym kierunku, ale na ludziach.

Probiotyki

Jelita i skóra są silnie powiązane poprzez tak zwaną „oś jelito-skóra”. U pacjentów z łuszczycą mikrobiota jelitowa wydaje się być znacznie zmodyfikowana, ze znacznie zmniejszoną liczebnością Akkermansia muciniphilia w porównaniu ze zdrowymi osobami. Randomizowane, podwójnie zaślepione, kontrolowane badanie wykazało, że pacjenci leczeni codzienną doustną dawką Lactobacillus parcasei NCC2461 wykazują zmniejszoną wrażliwość skóry i przyspieszają powrót funkcji barierowej skóry. Rozwój terapii ukierunkowanej na mikrobiotę i jej potencjalne zastosowanie w nowatorskich podejściach diagnostycznych do chorób skóry jest nadal w toku, choć wydaje się bardzo obiecującym tematem.

B12 i selen

Suplementy, które są często polecane w kontekście łuszczycy, czyli selen i witamina B12 na tę chwilę nie znajdują jednoznacznego popracia w dowodach naukowych – kilka badań potwierdza skuteczność tych suplementów w przebiegu łuszczycy, jednak wyniki badań były często sprzeczne. Jedno jest pewne – w przebiegu łuszczycy należy zadbać o prawidłowe odżywienie organizmu, dlatego też suplementacja powinna być dobierana indywidualnie, na podstawie aktualnych badań krwi i współistniejących zaburzeń zdrowotnych.

W przebiegu chorób skórnych o podłożu zapalnym szalenie ważnym zagadnieniem są kosmetyki. Należy dobierać je ostrożnie, ponieważ nie każdy „dermokosmetyk” będzie się w tym przypadku nadawał – warto mieć świadomość, że nazwa dermokosmetyki to nazwa marketingowa, i wcale nie musi oznaczać świetnej jakości produktu. Należy zwrócić uwagę na to, aby kosmetyk był jak najbardziej naturalny, a jednocześnie zawierał składniki działające przeciwzapalnie i łagodząco na skórę, w tym skórę głowy.

Jak wszędzie, tak i tu – stres może zaogniać problemy skórne. Zadbanie o dobrostan psychiczny i kontakt z naturą, a także trening uważności czy medytację wyciszająca powinno być codziennym priorytetem. Sen odpowiedniej długości i odpowiedniej jakości również będzie sprzyjał regeneracji skóry i zmniejszaniu stanu zapalnego w organizmie, więc warto o sen uważnie zadbać.

Zwolnić na chwilę – w XXI wieku to powinien być priorytet każdego z nas.

 

Daria Łukowska
Dietetyczka, popularyzatorka nauki.
Autorka serii na kanale YT „Wiedza na życie”

 

Źródła:

 

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S156757691730156X?via%3Dihub

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6629583/

https://www.bmj.com/content/369/bmj.m1590%20

https://www.globalpsoriasisatlas.org/en/resources

https://www.termedia.pl/Luszczyca-jako-choroba-autoimmunologiczna,56,23492,0,0.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Remisja

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30556896/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4134971/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28499194/

Czy uważność jest potrzebna? 22.06.2022

Zgodnie z definicją podaną przez Jona Kabat-Zinna, który to wprowadził to pojęcie do zachodnich kultur, i który stworzył najpopularniejszy model pracy z uważnością – ośmiotygodniowy trening redukcji stresu metodami mindfulness, znany jako MBSR (Mindfulness-Based Stress Reduction), uważność to „szczególny rodzaj uwagi, nieosądzającej i w pełni świadomie skierowanej na wybrany element bieżącego doświadczenia”. To skoncentrowanie uwagi na tu i teraz, poddanie się chwili obecnej. To rodzaj samoobserwacji, zatrzymania, która umożliwia przerwanie nawykowego błędnego koła, w które wpadamy w ramach reakcji na bodźce zewnętrzne lub wewnętrzne – błędnego koła sposobu myślenia lub zachowań/reakcji- najczęściej takich jak panika, lęk i inne intensywne emocje.

W ciągu ostatnich 30 lat przeprowadzonych zostało wiele badań  z zastosowaniem mindfulness w leczeniu różnych problemów zdrowotnych, psychicznych i somatycznych. Metody oparte o uważność są skuteczną metodą leczenia oraz sprawdzają się jako metoda wspomagające terapie.  Fundament mindfulness wywodzi się z buddyzmu, który zakłada, że akceptacja i dopuszczanie doświadczenia, bardziej niż jego unikanie, czy tłumienie, jest źródłem równowagi psychicznej i zdrowia.

Uważność to nie tylko stan, to umiejętność świadomego wyboru tego, na czym będziemy koncentrować swoją uwagę. Niemalże w każdej sekundzie dokonujemy takich wyborów. Wielu jesteśmy nieświadomi. Kiedy dajemy się ponieść silnym  emocjom cały ładunek doświadczeń danej chwili, dotyka nasz na wskroś, doświadczamy intensywnie, zamiast dać tym emocjom przez nas przepłynąć. To jak rwący potok, którego bieg ciężko przerwać, potok pewnych myśli, które nie pozwalają się skoncentrować na niczym innym, by w konsekwencji zawładnąć naszą pełną uwagą. Uważność pomaga spowolnić bieg tego potoku, nadać mu nowe tory i zdystansować się do tego biegu. Kiedy dajemy się ponieść emocjom nie zwracamy uwagi na pozostałe rzeczy, które nas otaczają, zapominamy nawet o podstawowych potrzebach, jak sen, jedzenie, picie, ruch, itd. co dodatkowo rodzi przykre konsekwencje dla naszego zdrowia i samopoczucia.

Uważność to dynamiczny proces. W zależności od sytuacji czy naszego stanu samopoczucia możemy praktykować uważność z łatwością, s są momenty, gdy taka pełna świadomość przychodzi z dużym trudem. To zupełnie normalne, a praktyka czyni mistrza.

A uważność jest praktyką, wymaga regularnych ćwiczeń i konsekwencji kierowania naszej uwagi. Jest wiedzą w praktyce, dzięki której przyglądaniem się sobie, swojemu ciału, swoim emocjom i myślom, obserwujemy i odkrywamy otoczenie. To przyglądanie się wszystkiemu bez oceny ale i empatyczne ze zrozumieniem dla popełnianych błędów, z szacunkiem i wyrozumiałością dla samego siebie.
Czym jest uważność?

To otwartość i akceptacja – Nie oceniamy, zastygamy w teraźniejszości, nie uciekamy od trudnych sytuacji, ale patrzymy na nie jak obserwator, dzięki zmianie perspektywy możemy łatwiej  odnajdywać kreatywne rozwiązania.
To umiejętność odpuszczania– Odpuszczamy sprawy, na które nie mamy wpływu, koncentrując się na działaniu tam gdzie, nasze moce sprawcze mają przełożenie. Nie chodzi o zimną obojętność, ale znów o akceptację i skupianie się na rozwiązaniu.
To dostrzeżenie nowej perspektywy– To wychodzenie poza utarte schematy. Szukanie w danej sytuacji lekcji i doświadczenia.
To wykazanie się cierpliwością i zaufaniem- Zarówno do siebie, jak i do innych.
To dostrzeganie szczegółów- Dostrzeganie szczegółów otoczenia, zatrzymanie się, mentalny oddech od codzienności, który pozwala  na dostrzeżenie emocji i sięgnięcie do ich źródła. Zwiększamy tym samym samoświadomość, poznajemy schematy naszych reakcji na pewne sytuacje i uczymy się na nie wpływać.
Obecne czasy wymagają od nas wielozdaniowości, życia w pośpiechu, a umiejętność odnajdywania tego momentu zatrzymania się i oderwania od tego pędu zdaje się być ważnym elementem holistycznej profilaktyki zdrowia. Możesz zrobić chociaż tyle i aż tyle dla siebie.
Praktyka uważności nie wymaga dodatkowych narzędzi czy szkolenia, wystarczy twoja wola, której następstwem będzie działanie.
Nie spiesz się, zdążysz ze wszystkim we właściwym czasie.

Zrób to dla siebie.

Lato wolne od zakażenia dróg moczowych 18.06.2022

Zakażenie dróg moczowych może być bolesne i nawracać. W tym artykule możesz przeczytać więcej o tym, które bakterie powodują infekcję dróg moczowych, a także o D-mannozie i jej wpływie na drogi moczowe.

Kobiety
Zakażenie dróg moczowych jest niezwykle powszechne wśród kobiet. 11% kobiet w wieku powyżej 18 lat ma co najmniej jedną infekcję dróg moczowych rocznie. Ale liczba ta zawiera dużą liczbę niezgłoszonych przypadków, ponieważ 50% wszystkich przypadków infekcji dróg moczowych nigdy nie dociera po pomoc do opieki zdrowotnej.1 U kobiet w wieku powyżej 65 lat ryzyko zakażenia dróg moczowych wzrasta. Niektóre kobiety uważają, że szczególnie łatwo jest uzyskać infekcję dróg moczowych po stosunku.2

Mężczyźni
Młodsi mężczyźni rzadko cierpią na infekcje dróg moczowych, ale u starszych mężczyzn jest to prawie tak powszechne, jak u starszych kobiet. Zapalenie gruczołu krokowego (zapalenie prostaty), może powodować problemy z nawracającymi infekcjami dróg moczowych.

 

Infekcje dróg moczowych powracają
Tym, co pogarsza jakość życia wielu, jest to, że infekcje dróg moczowych tak łatwo powracają. Spośród osób leczonych z powodu infekcji 35-53% otrzymuje jedną lub więcej dodatkowych infekcji w ciągu roku. E. coli jest przyczyną około 85% wszystkich infekcji dróg moczowych E. coli jest przyczyną około 85% wszystkich infekcji dróg moczowych. E. coli jest powszechną bakterią w jelitach, ale jeśli migruje do dróg moczowych, może powodować infekcję dróg moczowych. Aby spowodować infekcję, bakterie muszą przyczepić się do komórek powierzchniowych pęcherza moczowego. Umożliwiają to dwa różne rodzaje nitkowatych wyrostków na powierzchni E. coli. Gdy bakteria się przyczepi, może wzrosnąć i spowodować infekcję. Na szczęście istnieją naturalne substancje, które mogą zapobiegać przyłączaniu się bakterii.

Jeden rodzaj tych wypustków jest blokowany przez D-mannozę, drugi rodzaj przez proantocyjanidyny (PAC) w CranMax® (ekstrakcie z żurawiny). W rezultacie bakterie E. coli nie mogą się przyczepić, i są wypłukiwane z moczem. Bakterie kwasu mlekowego również zapobiegają przyłączaniu się E. coli i innych patogenów do wyściółki pochwy i dróg moczowych. W ten sposób zmniejsza się ryzyko migracji tych bakterii do pęcherza moczowego. Bakterie kwasu mlekowego i FOS poprawiają również równowagę flory jelitowej.
Inne bakterie, które mogą powodować infekcje dróg moczowych:

– Staphylococcus saprophyticus (4%)

– Klebsiella spp. (3%)

-Proteus spp. (3%)

– Enterobacter spp. (1.4%)

– Citrobacter spp. (0.8%)

-Enterococcus spp. (0.5%)

 

D-mannoza – więcej informacji
D-mannoza jest monosacharydem, który jest głównie filtrowany w nerkach i opuszcza organizm przez drogi moczowe. D-mannoza nie może być przekształcona w glikogen i dlatego nie jest przechowywana w organizmie.
Badanie D-mannozy

Kobietom z ostrym zakażeniem dróg moczowych podawano przez 3 dni 1500 mg D-mannozy 2 razy dziennie. Następnie 1 raz dziennie przez kolejne 10 dni. Rezultatem była znaczna poprawa. Wśród osób, które kontynuowały leczenie D-mannozą przez 6 miesięcy, tylko u 4,5% infekcji nawróciło w porównaniu do 33,3% pozostałych, które nie doświadczyły nawrotu dolegliwości .7
CranMax – więcej informacji
CranMax to dobrze przebadany ekstrakt z całej żurawiny, w tym ze skórek i nasion. Ekstrakt wytwarzany jest w opatentowanym procesie, w którym substancje czynne z żurawiny są zamknięte w warstwie włókien i w ten sposób chronione przed rozkładem. CranMax naturalnie zawiera wysoką zawartość PAC (proantocyjanidyn), które są silnym przeciwutleniaczem. Proantocyjanidyny znajdujące się w żurawinie różnią się od tych, które można znaleźć na przykład w czekoladzie i winogronach i mają wyjątkowo dobrą zdolność zapobiegania rozprzestrzenianiu się bakterii.

 

Badanie CranMax®
Suplementacja CranMax® (500 mg/dobę) przez 6 miesięcy zmniejszyła częstość występowania zakażeń dróg moczowych o 70% w porównaniu z placebo. Grupą badaną byli mężczyźni z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, tj. grupa o wysokim ryzyku zakażenia dróg moczowych.6

 

Antybiotyki i zakażenia dróg moczowych
Czasami w przypadku zakażenia dróg moczowych konieczny jest cykl antybiotyków, ale niestety problemy często powracają po zakończeniu leczenia. Po podaniu antybiotyków w celach profilaktycznych ryzyko zakażenia dróg moczowych jest znacznie zmniejszone, o ile przyjmujesz antybiotyki. Ale jak tylko zakończysz leczenie, infekcja dróg moczowych powraca z taką samą częstotliwością jak wcześniej. 60 procent kobiet dostaje nową infekcję dróg moczowych w ciągu 3 miesięcy. 3,4

 

Oporność bakterii
Innym problemem związanym z antybiotykami jest to, że bakterie łatwo rozwijają oporność. Po miesiącu stosowania antybiotyków (trimetoprim-sulfametoksazol) 86 procent E. coli w kale i 90,5 procent E. coli w moczu było opornych na ten antybiotyk. Zwiększona również oporność na inne antybiotyki. Po zakończeniu kuracji antybiotykowej liczba bakterii opornych na antybiotyki powróciła do pierwotnego stanu po 3 miesiącach.5 Podczas wykonywania powyższego badania mierzono również oporność na antybiotyki podczas spożywania ekstraktu z żurawiny. W grupie, która otrzymała ekstrakt z żurawiny, tylko 23,7 procent E. coli w kale i 28,1 procent E. coli w moczu, odpowiednio, było opornych na antybiotyk trimetoprim-sulfametoksazol. Dodanie żurawiny nie zwiększyło odporności w trakcie badania.

 

Referenser

  1. Foxman B, Epidemiology of urinary tract infections: transmission and risk factors, incidence, and costs. Infect Dis Clin North Am 2003; 17:227-241.
    2. 2 Ikaheimo R, Recurrence of urinary tract infection in a primary care setting: analysis of a 1-year follow-up of 179 women. Clin Infect Dis 1996;22:91-99.
    3. Nickel JC Practical management of recurrent urinary tract infections in premenopausal women. Rev Urol 2005;7:11-17 www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16985802
    4. Gupta K. Pathogenesis and management of recurrent urinary tract infecitons in women.World J Urol 1999;17:415-420. link.springer.com/article/10.1007%2Fs003450050168
    5. Beerepoot MA Cranberries vs antibiotics to prevent urinary tract infections: a randomized double-blind noninferiority trial in premenopausal women. Arch Intern Med. 2011 Jul 25;171(14):1270-8. www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21788542
    6. Domenici L et al. Eur Rev Med Pharmacol Sci. 2016 Jul;20(13):2920-5.
    7. Hess MJ et al. Spinal Cord. 2008 Sep;46(9):622-6
Odzyskaj swoją energię. Inger Erland Tångring Terapeutka Holistic Sweden 14.06.2022

Czy często czujesz się zmęczony, wykończony i nie nadążasz z życiem?
Nie jesteś sam. Stres jest jedną z najczęstszych przyczyn chorób. Ale są sposoby na powrót do życia, odzyskanie energii i równowagi, a większość kroków ku temu, możesz podjąć sam.
Może życie już nigdy nie będzie takie samo – prawdopodobnie będzie znacznie lepsze.

Reakcja na stres jest pierwotną funkcją przetrwania.

W pewnym uproszczeniu często mówi się, że bez tej pierwotnej reakcji na stres nie żylibyśmy ponad 10 000 lat temu długo jako myśliwi i zbieracze nieco. Kiedy zostaliśmy zaatakowani, organizm potrzebował dodatkowej siły, reakcji hormonalnej, zapewniającej szybszy bieg, by uciekać lub abyśmy mogli walczyć o swoje życie.
Ale reakcja na stres jest o wiele bardziej różnorodna – a przede wszystkim ważna dla nas od rana do wieczora, każdego dnia.

Nasze ciała są całkowicie zależne od reakcji na stres.

Potrzebujemy go, aby radzić sobie z trudnościami fizycznymi i psychicznymi oraz regulować i równoważyć procesy zachodzące w organizmie. Wstawanie rano, radzenie sobie z infekcją lub urazem, radzenie sobie z zadaniem, nieprzewidzianym wydarzeniem lub po prostu „chwytanie” rzeczy – wszystko to wymaga sprawnych nadnerczy, które zapewniają odpowiednią reakcję na stres.

Dużym problemem nie jest sama reakcja na stres, ale brak zdolności organizmu do szybkiego powrotu do zdrowia.

Na co dzień często towarzyszy nam stres o niskiej intensywności, który rzadko lub nigdy nas nie puszcza. Na co dzień przypisanych jest nam wiele ról, jesteśmy idealną matką, koleżanką, żoną, stawia się przed nami coraz większe wymagania, dzisiejsze czasy wymagają abyśmy byli  ciągle w ruchu, nie dbając zbytnio o odżywianie, odpowiednią ilość ruchu, cy po prostu czerpania radości z życia. Priorytetem dobrej kondycji psychicznej i fizycznej jest umiejętność organizmu do szybkiego powrotu do zdrowia – zamiast się koncentrować na wzmacnianiu organizmu, dbamy bardziej o nasze auta niż o własne zdrowia, zużywamy nasze zdrowotne opony i wreszcie jeździmy na felgach swojego zdrowia. Ciągle podwyższony poziom hormonów stresu we krwi obciąża organizm.

Stres wytrąca organizm z równowagi.

To właśnie podwzgórze, obszar śródmózgowia, który wraz z przysadką mózgową zapewnia utrzymanie równowagi chemicznej organizmu jak i najlepsze funkcjonowanie naszych podstawowych procesów życiowych. Podwzgórze łączy układ nerwowy z układem hormonalnym. Działa jak termostat, który nieustannie skanuje naszą obecną sytuację, decyduje, które hormony uwolnić i w jakiej ilości. Podwzgórze otrzymuje dużą ilość informacji, zarówno z wnętrza ciała, jak i z naszego otoczenia. Słucha naszych myśli i pomysłów, odnotowuje temperaturę ciała, równowagę chemiczną, zmęczenie i ciśnienie krwi. Na podwzgórze wpływają stresory, takie jak stres emocjonalny, poczucie bezradności, infekcje, szok i urazy. Również światło otoczenia, temperatura, zmiany pór roku i dane pochodzące z naszych pięciu zmysłów (wzroku, smaku, słuchu, dotyku i węchu) wpływają na to, jakie hormony wytwarza podwzgórze. Podwzgórze komunikuje się z przysadką mózgową, głową gruczołów hormonalnych organizmu, za pośrednictwem tzw. neurohormonów. Te neurohormony kontrolują równowagę hormonalną organizmu, blokując lub stymulując uwalnianie hormonów przysadkowych. Z kolei przysadka mózgowa kontroluje większość innych gruczołów hormonalnych organizmu i ich wydzielanie. To właśnie przysadka stymuluje tarczycę do uwalniania hormonów, które między innymi kontrolują metabolizm. Przysadka mózgowa stymuluje również uwalnianie naszych hormonów płciowych i oksytocyny (hormonu dobrego samopoczucia), a także hormonów wzrostu organizmu i procesów metabolicznych – a także stymuluje wydzielanie hormonów stresu nadnerczy.  

Jak wspierać nadnercza?

W rzeczywistości jest wiele rzeczy, które możesz zrobić sam, aby dość szybko poprawić kondycję nadnerczy. Chodzi zarówno o prostsze rzeczy, takie jak picie wody z solą morską i przyjmowanie suplementów, jak i o większe rzeczy, takie jak odwaga uchwycenia swojego życia i zmiany go na lepsze. Łatwo jest czuć się bezsilnym i oddać odpowiedzialność za swoje dobre samopoczucie w ręce innych, pracodawcy, który stresuje się niemożliwymi wymaganiami, partnera, który nie rozumie, i przyjaciół, którzy mówią tylko o sobie. Ważne jest, aby pamiętać, że żyjesz dla własnego dobra. Oddanie odpowiedzialności za swoje dobre samopoczucie w ręce innych jest jak oddanie im władzy nad swoim życiem. Nie możesz tego robić. Musisz odzyskać władzę nad swoim życiem, abyś mógł zamiast tego stworzyć egzystencję, która jest satysfakcjonująca, zabawna i wypełniona ludźmi, którzy chcą dla Ciebie dobrze.

Warto przejrzeć się  spożyciu składników odżywczych i być może wspierać organizm suplementami, aby najpierw zwiększyć swoją energię i energię do działania w ten sposób. Oto kilka z nich, od których możesz zacząć:

– Witamina C jest jednym z najważniejszych suplementów wspierających nadnercza, a także układ odpornościowy.
– Witaminy z grupy B, zwłaszcza B5, B6 i B3, są dobre dla zapewnienia nadnerczom dodatkowej energii.
– Niedobór witaminy B12 jest dosyć powszechny i prowadzi do pogłębiania poczucia zmęczenia.
– Magnez działa razem z witaminami C i B, aby wzmocnić nadnercza i jest jak iskra zapalna w procesach energetycznych komórek.
– Witamina E jest potrzebna do zmniejszenia uszkodzeń powstałych wskutek działania wolnych rodników, które są uwalniane podczas tworzenia hormonów nadnerczy. Kiedy nadnercza zaczną ponownie stawać się bardziej czujne, poprawi się również funkcja wątroby, co oznacza, że organizm będzie miał wyższą zdolność do eliminacji toksyn.

Zachęcam też do spożywania dodatkowej porcji błonnika, takiego jak łuski nasion babki płesznik i zioła, które pomagają w oczyszczaniu i chronią jelita przed uszkodzeniem.

Może potrzebujesz więc suplementacji, ale także bardziej ogólnych zmian stylu życia. Konsultacja z ekspertem z zakresu profilaktyki zdrowia i radzenia sobie ze stresem jest nieocenionym wsparciem w drodze powrotnej do bardziej zrównoważonego życia

W Internecie jest wiele informacji, a czasami łapiemy się wszystkiego. Próbujemy kilka tygodni z magnezem, odstawiamy na chwilę cukier i robimy stosujemy inne domowe rozwiązania, ale nic nie pomaga. Dodajemy sobie wyzwań i dokładamy  działań, a musimy również zacząć rezygnować z pewnych rzeczy. Na przykład możemy nie trenować trzy noce w tygodniu, w tym dwa razy crossfit. Realizacja tego może być wielkim wyzwaniem.
Staliśmy się bardzo świadomi konieczności profilaktyki zdrowia i to dobrze, ale w ostatnich latach zauważyłam, że dla niektórych  staje się też stresem zdrowotnym. Myślą, że zachorują, jeśli ulegną pokusie i zjedzą na przykład pszenicę. Wpadają w ujemną pętlę, która zwiększa ciśnienie. Dużo rozmawiam z moimi pacjentami o byciu dla siebie wyrozumiałym.
Dużo mówię też o śnie i analizuję wzorce snu. Wielu śpi za mało, a ich sen jest słabej jakości. Polecam suplementy diety na pewien okres czasu w niezbędnym zakresie i zapewniam konkretne ćwiczenia jogi i oddychania, które przyczyniają się do odzyskania wewnętrznej równowagi.

Jeśli zaburzenia równowagi emocjonalnej powstają w oparciu o niekorzystną sytuację życiową, nie jest łatwo wyjść na prostą samymi suplementami. Musimy znaleźć potrzebną zmianę, abyśmy nie znaleźli się ponownie w tej samej sytuacji.
Czy jestem nieszczęśliwy w miejscu pracy, czy to zbyt duży stres? Czy mam niezrównoważony wolny czas ze zbyt dużą ilością ćwiczeń i zbyt małą regeneracją? Musimy dokonać przeglądu całej sytuacji życiowej.

 

Inger Erland Tångring
Terapeutka Holistic Sweden
Niech bakterie staną się Twoimi najlepszymi przyjaciółmi. Zgubiłeś się w bakteryjnej dżungli? 09.06.2022

Niektórzy porównują florę jelitową do ogrodu, z którego musimy usuwać „chwasty” tj. niechciane bakterie, uzupełniać ogród o nowe pożyteczne szczepy bakterii, a także zapewnić „nawóz” dla tych symbiotycznych bakterii. Jakie są objawy, które sugerują, że powinieneś bardziej zadbać o swoich najlepszych przyjaciół-bakterie?

Oznaki braku równowagi we florze jelitowej
– Problemy żołądkowe, takie jak IBS, zaparcia, biegunki, zgaga lub obrzęki
– Bezsenność
– Wysypki skórne i alergie
– Wzmożone łaknienie cukru
– Niewyjaśnione zmęczenie lub wycerpanie
– Problemy ze zdrowiem psychicznym, takie jak depresja lub lęki
– Choroby autoimmunologiczne, takie jak zaburzenia tarczycy, reumatoidalne zapalenie stawów lub cukrzyca typu 1.
– Przyrost lub utrata masy ciała bez wyjaśnienia (1).

Usuwanie chwastów – Usuwanie szkodliwych bakterii
Wiele bakterii i mikroorganizmów, które postrzegamy jako mniej mile widziane w jelitach, może być dla nas dobrych, pod warunkiem, że występują w mniejszej proporcji. Dlatego nie chodzi o całkowite pozbycie się większości z nich, ale o wzmocnienie tych szczepów, które faktycznie służą naszemu zdrowiu. Czasami grupa mniej pożytecznych bakterii przejmują kontrolę, a to dlatego, że rozwijają się dynamiczniej dzięki sprzyjającym warunkom, jakie im tworzymy naszym stylem życia. Kiedy w naszej diecie znajdziemy tylko kilka różnych rodzajów roślin, prowadzimy siedzący tryb życia, stresujemy się,  nie śpimy lub śpimy zbyt mało, kolonie pożytecznych bakterii w naszych jelitach  mają tendencję do zmniejszzzania się, a bakterie wywołujące zły stan zdrowia namnażają się.

Co wyeliminować dla zdrowej flory jelitowej
To, co powinieneś usunąć, to przede wszystkim
1) Pokarmy prozapalne
2) Patogeny – czyli niechciane grzyby (takie jak candida), bakterie lub pasożyty.

Dobrze jest również myśleć o ćwiczeniach, dobrej jakości śnie i zmniejszeniu ekspozycji/reakcji na  stres.

Usuń pokarm prozapalne
Niektóre z najbardziej prozapalnych pokarmów, jakie znamy, to:

– Alkohol
– Gluten
– Dodatki z gotowej żywności
– Rafinowany cukier i skrobia
– Tłuszcze trans z gotowych produktów spożywczych/dań, lub z olejó roślinnych podgrewanych w wysokich temperaturach (2).

 

Usuń niechcianych gości ze swoich jelit
Jeśli masz którykolwiek z powyższych objawów, istnieje prawdopodobieństwo, że cierpisz nabrak równowagi w florze jelitowej. Jeśli chcesz wiedzieć, czy jesteś po bezpiecznej dla równowagi jelitowej stronie, możesz wykonać test z kału. Wtedy dowiesz się więcej o tym, których pożytecznych bakterii Ci brakuje i które szkodliwe są obecne w jelitach. Często dobrze jest uzyskać pomoc w interpretacji testu i określeniu, które środki są najbardziej skuteczne. Na przykład możesz zwrócić się do terapeuty żywieniowego lub kogoś, kto posiada wiedzę z zakresu medycyny funkcjonalnej.

 

Pierwsza pomoc przeciwko szkodliwym mikroorganizmom w jelicie
W naturze istnieją substancje, które są pomocne w walce z niechcianymi gośćmi w jelitach. To, co należy wybrać, zależy od tego, które patogeny się osiedliły, ale ogólnie substancje wspierające równowagę jelitową to:
Olej z oregano. Zawiera karwakrol, który, jak wykazano, zatrzymuje wzrost kilku szkodliwych bakterii (3)
Piołun. To również może hamować szkodliwe bakterie (4), a badanie potwierdza, że suplementacja piołunem zmienia równowagę między bakteriami związanymi z nadwagą i złym stanem zdrowia (5). Być może jest to powód, dla którego kobiety z nadwagą i cukrzycą związaną z ciążą otrzymały zwiększony poziom substancji zwiększających metabolizm, gdy przyjmowały suplementy piołunu (6).
Pau d’Arco. Candida jest powszechnym niepożądanym grzybem w naszych jelitach. Wykazano, że Pau d’Arco jest w stanie zapobiegać zakażeniu Candida, a tym samym poprawiać jakość życia kobiet (7).
Goździki. Zioło to wykazano w badaniach, że ma działanie przeciwbakteryjne kilka z naszych najczęstszych szkodliwych szczepów bakteryjnych (8) Antybiotyki uratowały wiele istnień ludzkich i absolutnie powinny być stosowane w razie potrzeby. Wiele razy jest używany od niechcenia, a następnie może niepotrzebnie zabić również dobre bakterie w jelicie.
Zasiej nowe nasiona – więcej symbiotycznych bakterii
Aby pomóc nam zrównoważyć florę jelitową, możemy również przyjmować suplementy probiotycznych bakterii. Nie zawsze mogą one osadzać się w naszych jelitach, ale są tam tak długo, jak długo je przyjmujemy. Niemniej jednak mają one wiele pozytywnych skutków dla naszej flory jelitowej, a także funkcjonowania naszych jelit.

Częste pytania dotyczące suplementacji bakterii

Kto powinien przyjmować dodatkowe bakterie kwasu mlekowego?
Jeśli masz objawy braku równowagi w florze jelitowej lub trawieniu, możesz skorzystać z suplementacji  bakteriami kwasu mlekowego. Pożyteczne bakterie mają wiele zalet, w tym:
– Wspomagają trawienie
– Zajmują miejsce w jelicie i zapobiegają osadzaniu się tam szkodliwych bakterii
– Tworzą witaminy i inne korzystne dla zdrowia substancje, takie jak kwas masłowy
– Wspierają kondycję ścian jelita i błon śluzowych jelit, zapewniając silniejszą barierę przed niepożądanymi bakteriami i substancjami przeciekającymi.
– Przekształcaj substancje, aby były łatwiej wchłaniane do jelita.

 

Kiedy powinienem przyjmować suplementy z probiotykami? 
Bakterie są głodne i potrzebują pożywienia, aby przetrwać w jelit, gdzie robią dobrą robotę. Dlatego należy je spożywać z posiłkiem lub razem z prebiotykami, które są uzupełnieniem błonnika, z którego bakterie mogą czerpać pożywienie.

Co jeśli mój żołądek źle reaguje na dodatkowe bakterie?
Może się zdarzyć, że dostaniesz gazów i poczujesz, że twój żołądek jest spuchnięty przez pierwsze kilka dni, kiedy bierzesz dodatkowe bakterie. Jeśli problemy będą się utrzymywać, może to oznaczać, że żołądek nie jest w formie, aby otrzymać tę pomoc. Może jelito jest bardzo zaognione lub masz SIBO (przerost bakteryjny jelita cienkiego), co oznacza, że musisz pracować nad bardziej podstawowym zdrowiem jelit. Jeśli potrzebujesz, uzyskaj pomoc od terapeuty żywieniowego lub osoby posiadającej wiedzę z zakresu medycyny funkcjonalnej.

Czy są produkty zawierjące naturalnie bakterie symbiotyczne?
Tak, są i są to pokarmy fermentowane, takie jak kimchi, kombucha lub kiszona kapusta. Na przykład, gdy włożysz białą kapustę do solanki, bakterie kwasu mlekowego, które są naturalnie obecne na kapuście, zaczynają rosnąć i tworzyć coś smacznego i zdrowego.

Suplementy zawierające pożyteczne bakterie
Kiedy dobre bakterie rozwijają się w naszych jelitach, wytwarzają substancje i witaminy, które przynoszą nam korzyści. Jednym z nich jest kwas masłowy. Substancja ta ma działanie przeciwzapalne i może zrównoważyć florę jelitową, dzięki czemu rozwijają się bardziej korzystne bakterie. Kwas masłowy odgrywa również ważną rolę w zdrowiu mózgu (9). Aby skorzystać z bakterii tworzących kwas masłowy i skorzystać z samego kwasu masłowego, możesz zdecydować się na przyjmowanie suplementów.

Dotarczajmy nawozu do naszego ogrodu-pożywkę dla bakterii
Ostatnim krokiem dla zrównoważonej flory jelitowej jest dokarmianie dobrych bakterii, aby się rozwijały. Bakterie, które mają wystarczająco dużo swoich ulubionych włókien roślinnych, będą chciały poczuć się jak w domu w jelitach, a Ty uzyskasz korzyści z wielogatunkowej flory jelitowej.

Skąd mam wiedzieć, czy potrzebuję prebiotyków?
Jeśli wiesz, że nie jesz wielu różnych roślin lub masz problemy, które wskazują na brak równowagi w florze jelitowej, możesz skorzystać z prebiotyków. W książce „Happy Food” Henrika Ennarta i Niklasa Ekdahla opisano, że jedząc 30 różnych rodzajów roślin każdego tygodnia, uzyskujemy najlepszy efekt dla naszej flory jelitowej. Mogą to być rośliny strączkowe, owoce, jagody i warzywa. Brzmi jak dużo? Policz dla siebie, ile Ty jesz. Jeśli nie osiągniesz 30, może to być coś, do czego należy dążyć. Po prostu podwajając tę liczbę z 5 do 10 tygodniowo, uzyskasz wskazany efekt (10).

Dlaczego powinniśmy jeść tak wiele różnych roślin?
Różne bakterie chcą ucztować na różnych rodzajach błonnika. Jedne bakterie może cieszyć jedzenie błonnika z ciecierzycy, podczas gdy inne wolą kiwi 🙂 Jedząc wiele różnych odmian warzywi owoców, upewniasz się, że bakterie mają szwedzki stół z ulubionymi włóknami do wyboru.

Paliwo dla flory jelitowej
Jeśli chcesz, możesz uzyskać dodatkowy błonnik ze względu na bakterie jelitowe i użyć roślin, które są szczególnie dobre dla zrównoważonej flory jelitowej.

– Prebiotyki to pokarm bakterii w najczystszej postaci. Mogą one mieć nazwy takie jak włókno guar, oligofruktoza, inulina i arabinogalaktan. Dodatkowe prebiotyki mogą mieć wpływ na zdrowie jelit. Grupa, która otrzymała dodatkowe prebiotyki, wykazała po 3 miesiącach zmniejszoną częstość występowania stanu zapalnego w jelicie (11).
Skrobia oporna jest prebiotykiem, który zmieniając skład flory jelitowej, może mieć pozytywny wpływ na równowagę wagową. Osoby z nadwagą, które otrzymały wyjątkowo odporną skrobię, były w stanie poprawić skład flory jelitowej, a następnie obniżyć poziom cukru we krwi (12)
Kurkuma ma wiele pozytywnych skutków dla flory jelitowej: bardziej korzystne szczepy bakteryjne, wzmacnia jelita. Ponadto otrzymujesz pozytywną spiralę, w której dobra flora jelitowa może z kolei uczynić kurkumę bardziej biodostępną (13).
Liście oliwne. Jednym z najbardziej bogatych w przeciwutleniacze, jakie znamy, są liście oliwne. Fenole w liściach oliwnych zawierają przeciwutleniacze, które mogą tuczyć dobre bakterie (14).

 

Odniesienia:

  1. https://www.piedmont.org/living-better/signs-of-poor-gut-health
  2. Guerreiro CS, Calado Â, Sousa J, Fonseca JE. Diet, Microbiota, and Gut Permeability-The Unknown Triad in Rheumatoid Arthritis. Front Med (Lausanne). 2018;5:349. Published 2018 Dec 14. doi:10.3389/fmed.2018.00349 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6302746/
  3. Nostro A, Papalia T. Antimicrobial activity of carvacrol: current progress and future prospectives. Recent Pat Antiinfect Drug Discov. 2012 Apr;7(1):28-35. doi: 10.2174/157489112799829684. PMID: 22044355. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22044355/
  4. Suganthi Appalasamy, Kiah Yann Lo, Song Jin Ch’ng, Ku Nornadia, Ahmad Sofiman Othman, Lai-Keng Chan, „Antimicrobial Activity of Artemisinin and Precursor Derived from In Vitro Plantlets of Artemisia annua L.”, BioMed Research International, vol. 2014, Article ID 215872, 6 pages, 2014. https://doi.org/10.1155/2014/215872
  5. Wicks S, Taylor CM, Luo M, et al. Artemisia supplementation differentially affects the mucosal and luminal ileal microbiota of diet-induced obese mice. Nutrition. 2014;30(7-8 Suppl):S26-S30. doi:10.1016/j.nut.2014.02.007 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4197130/
  6. Sun X, Sun H, Zhang J, Ji X. Artemisia Extract Improves Insulin Sensitivity in Women With Gestational Diabetes Mellitus by Up-Regulating Adiponectin. J Clin Pharmacol. 2016 Dec;56(12):1550-1554. doi: 10.1002/jcph.755. Epub 2016 Jun 2. PMID: 27119600. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/27119600/
  7. Zullo MA, Schiavi MC, Di Pinto A, Prata G, Scudo M, Luffarelli P, Oliva C. Efficacy and safety of oral administration of a product based on hydroxytyrosol as preventive therapy for recurrent vulvo-vaginal candidosis: a prospective observational pilot study. Eur Rev Med Pharmacol Sci. 2020 Jul;24(13):7427-7432. doi: 10.26355/eurrev_202007_21911. PMID: 32706082. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32706082/
  8. Mostaqim S, Saha SK, Hani U, Paul SK, Sharmin M, Basak S, Begum SA, Salma U, Shahabuddin MS. Antibacterial Activities of Clove (Syzygium aromaticum) Extracts Against Three Food Borne Pathogens: Staphylococcus aureus, Escherichia coli and Pseudomonas aeruginosa. Mymensingh Med J. 2019 Oct;28(4):779-791. PMID: 31599241. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31599241/
  9.  Parada Venegas D, De la Fuente MK, Landskron G, González MJ, Quera R, Dijkstra G, Harmsen HJM, Faber KN, Hermoso MA. Short Chain Fatty Acids (SCFAs)-Mediated Gut Epithelial and Immune Regulation and Its Relevance for Inflammatory Bowel Diseases. Front Immunol. 2019 Mar 11;10:277. doi: 10.3389/fimmu.2019.00277. Erratum in: Front Immunol. 2019 Jun 28;10:1486. PMID: 30915065; PMCID: PMC6421268. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30915065/
  10.  Happy food 2.0 om hur måltiden och lyckan hänger ihop : massor av recept / Niklas Ekstedt & Henrik Ennart
  11. Neyrinck AM, Rodriguez J, Zhang Z, Seethaler B, Sánchez CR, Roumain M, Hiel S, Bindels LB, Cani PD, Paquot N, Cnop M, Nazare JA, Laville M, Muccioli GG, Bischoff SC, Walter J, Thissen JP, Delzenne NM. Prebiotic dietary fibre intervention improves fecal markers related to inflammation in obese patients: results from the Food4Gut randomized placebo-controlled trial. Eur J Nutr. 2021 Sep;60(6):3159-3170. doi: 10.1007/s00394-021-02484-5. Epub 2021 Feb 5. PMID: 33544206; PMCID: PMC8354918. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33544206/
  12. Johnstone AM, Kelly J, Ryan S, Romero-Gonzalez R, McKinnon H, Fyfe C, Naslund E, Lopez-Nicolas R, Bosscher D, Bonnema A, Frontela-Saseta C, Ros-Berruezo G, Horgan G, Ze X, Harrold J, Halford J, Gratz SW, Duncan SH, Shirazi-Beechey S, Flint HJ. Nondigestible Carbohydrates Affect Metabolic Health and Gut Microbiota in Overweight Adults after Weight Loss. J Nutr. 2020 Jul 1;150(7):1859-1870. doi: 10.1093/jn/nxaa124. PMID: 32510158. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32510158/
  13. Jabczyk M, Nowak J, Hudzik B, Zubelewicz-Szkodzińska B. Curcumin and Its Potential Impact on Microbiota. Nutrients. 2021;13(6):2004. Published 2021 Jun 10. doi:10.3390/nu13062004  https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8230423/
  14. Ozdal T, Sela DA, Xiao J, Boyacioglu D, Chen F and Capanoglu E. The Reciprocall Interactions between Polyphenols and Gut Microbiota and Effects on Bioaccessibility. Nutrients 2016; 8: 1-36. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4772042/

 

Polifenole w zapobieganiu i leczeniu chorób autoimmunologicznych. Teresa Jaroszyńska, ekspert Holistic 05.06.2022

Niezależnie od ochrony organizmu przed infekcjami i wynikającymi z nich chorobami, nasz układ odpornościowy wytwarza autoprzeciwciała, które mogą prowokować zaburzenia autoimmunologiczne, takie jak choroby tarczycy, cukrzyca typu 1, reumatoidalne zapalenie stawów czy stwardnienie rozsiane.

Autoimmunizację wywołują czynniki genetyczne, epigenetyczne (metylacja DNA, modyfikacje histonów), a także czynniki środowiskowe oraz ksenobiotyki, leki, hormony. W leczeniu chorób autoimmunologicznych, bez względu na ich genezę, stosuje się glikokortykosteroidy, niesteroidowe leki przeciwzapalne, środki immunosupresyjne oraz biologiczne i choć ich gama jest dość szeroka to nie sprawiają całkowitego wyleczenia.

W ramach prowadzonych badań i poszukiwań coraz większa uwaga skierowana jest na produkty naturalne i dietetyczne jako alternatywne metody leczenia zaburzeń autoimmunologicznych.
Dobrze przebadanych produktów naturalnych jest już sporo, ale na szczególną uwagę zasługują polifenole, które wykazały szeroki zakres właściwości farmakologicznych i terapeutycznych, tzn. uruchamiających proces stymulacji systemu immunologicznego, tym samym wzmacniającego odporność organizmu.[1]

Polifenole regulują odporność poprzez ingerencję w regulację komórek odpornościowych, syntezę cytokin prozapalnych i formułowanie genów. Właściwości przeciwzapalne polifenoli wynikają z ich możliwości przeciwutleniających i zdolności do powstrzymywania enzymów biorących udział w produkcji eikozanoidów.  Wyhamowują pewne enzymy aktywne w wytwarzaniu reaktywnych form tlenu (ROS), takie jak oksydaza ksantynowa; równocześnie pobudzając inne endogenne enzymy antyoksydacyjne, takie jak dysmutaza ponadtlenkowa (SOD), katalaza i peroksydaza glutationowa (GSH). Polifenole zmniejszają produkcję prostaglandyn (PG) i leukotrienów (LT), zmniejszają  antagonizm zapalny poprzez hamowanie fosfolipazy A2 (PLA2), cyklooksygenazy (COX) i lipooksygenazy (LOX).

Badania związków roślinnych i ich ekstraktów pokazują, że polifenole mogą zajmować znaczącą pozycję i odgrywać dużą rolę w zapobieganiu i przeciwdziałaniu rozwijania się chorób wynikających ze stanów zapalnych w organizmie, takich jak otyłość, neurodegeneracje, cukrzyca, choroby sercowo – naczyniowe, nowotwory.[2]

Zalecane przez lekarzy i dietetyków spożywanie warzyw i owoców 5 razy dziennie jest uzasadnione, bowiem urozmaicona ich podaż stanowi komplet witamin,  minerałów i błonnika pokarmowego i co ważne, są źródłem związków polifenolowych, które  wykazują działanie przeciwutleniające i antyoksydacyjne. Z grupy polifenoli szczególnie wyróżniają się flawonoidy, które zalicza się do najbardziej aktywnych przeciwutleniaczy. Głównym bioflawonoidem występującym w warzywach i owocach jest KWERCETYNA, która poprzez swoje właściwości  przeciwutleniające wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwnowotworowe oraz działanie zmniejszające ryzyko chorób sercowo – naczyniowych.[3]

Ilość spożytych polifenoli wraz z pożywieniem zależy od własnych upodobań smakowych, od ilości i rodzaju żywności, jak również od zawartości tych związków w produktach, a ta jest uzależniona od czynników, takich jak gleba, gatunek, nasłonecznienie, stopień dojrzałości, sposoby przetwarzania i przechowywania.

Na przykład: zawartość kwercetyny w małych, mini pomidorkach wynosi ok. 30 mg/kg, podczas gdy w pomidorach o klasycznym rozmiarze ok. 5 mg/kg. W skali światowej rozpoznano, że w krajach śródziemnomorskich, średnie dzienne spożycie flawonoidów wynosi od 100 do 1000 mg, w Holandii spożycie flawonoli i flawonów wynosi ok. 23 mg/dzień, w tym 70% stanowiła kwercetyna, natomiast w Polsce w dziennej spożywanej porcji pokarmowej jest ok. 19 mg flawonoidów.[4]

Z punktu widzenia profilaktyki zdrowia, dieta bogata w przeciwutleniacze może stanowić rozwiązanie i daje nadzieję na skuteczne przeciwdziałanie skutkom stosowania nowych technologii za cenę pogorszenia jakości powietrza i żywności.

Kwercetyna – ten wyróżniający się mocą działania, stojący na czele grupy flawonoidów należących do klasy flawonoli występuje naturalnie w produktach pochodzenia roślinnego, są nimi: aronia, czarny bez, czarna porzeczka, żurawina, jabłka, winogrona, cebula, kapusta, brokuły i inne rośliny liściaste zielone.  Z badań wynika, że tylko systematyczne i stałe spożywanie produktów zawierających kwercetynę warunkuje podwyższenie tego związku we krwi. Okres półtrwania kwercetyny w organizmie wynosi ok.25 godzin, a jej wydalanie może być opóźnione poprzez stosowanie diety o dużej zawartości tłuszczu.[5]

 

 

Teresa Jaroszyńska
Ekspert ds. produktów Holistic Polska

 

 

Źródła:

1/ https://pubmed-ncbi-nlm-gov/23735482/

2/ Rola polifenoli immunomodulacyjna i przeciwzapalna

3/ https://PubMed.gov Immunobiologia. 2013 grudzień218(12): 1452-67. Doi.10.1016

4/ Polifenole_źródło_ naturalnych_ przeciwutleniaczy /PDF

Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji, SGGW w Warszawie.

5/ https://kosmos.ptpk.org/article/download/2476/2499/3210

 

Nietolerancja glutenu (celiakia) to poważna choroba 02.06.2022

W ostatnich latach nasiliły się problemy z glutenem. Wiele osób nie wie, że także bez stwierdzonej nietolerancji glutenu (celiakia) można mieć problemy z glutenem. Przeczytaj więcej o objawach nietolerancji glutenu i o tym, co może być przyczyną narastających problemów.

 

Nietolerancja glutenu (choroba trzewna) to szczególna forma nadwrażliwości. Jest to choroba autoimmunologiczna, która dotyka dwa razy więcej kobiet niż mężczyzn. Oznacza, że nie tolerujesz glutenu znajdującego się w pszenicy, życie i jęczmieniu. Kiedy osoba z nietolerancją glutenu (choroba trzewna) spożywa gluten, wywołuje on reakcję w układzie odpornościowym, która powoduje rozpad wyściółki jelitowej, co upośledza zdolność wchłaniania witamin, minerałów i innych składników odżywczych.

Objawy nietolerancji glutenu (choroba trzewna) 

Zmęczenie, utrata masy ciała i depresja mogą być objawami celiakii. Problemy żołądkowe są powszechne, ale różnią się w zależności od osoby. Niektórzy mają biegunkę, zaparcia lub gazy, podczas gdy inni nie mają wyraźnych objawów żołądkowych. Ponieważ enzym laktaza jest tworzony przez komórki znajdujące się w błonie śluzowej jelit, osoby z celiakią często nie mają tego enzymu, co może prowadzić również do nietolerancji laktozy.

Diagnoza nietolerancji glutenu (choroba trzewna)

Diagnozę nietolerancji glutenu (choroby trzewnej) stawia lekarz za pomocą badania krwi i/lub biopsji. Jeśli nie tolerujesz glutenu (cierpisz na celiakię) NIE MOŻESZ jeść glutenu. Błona śluzowa jelit jest uszkodzona, a wchłanianie składników odżywczych jest słabe.

Możesz mieć problemy z glutenem bez stwierdzonej celiakii

Wiele osób ma problemy z glutenem bez stwierdzonej nietolerancji glutenu (choroba trzewna). Nazywa się to w języku angielskim „nietolerancja glutenu bez celiakii” lub „wrażliwość na gluten bez celiakii”, w skrócie NCGS. Objawy mogą pojawić się kilka dni po zjedzeniu czegoś, co zawiera gluten. Chociaż objawy są takie same, NCGS nie jest tym samym, co nietolerancja glutenu (celiakia), ponieważ nie uszkadza wyściółki jelit ani przeciwciał we krwi, które wskazują na celiakię. IBS (zespół jelita drażliwego) może również powodować objawy przypominające nietolerancję glutenu.

Koncepcyjne zamieszanie wokół nietolerancji glutenu

Wiele osób nie wie, że bez nietolerancji glutenu (celiakia) można mieć problemy z glutenem. Dlatego pacjentom, którzy mają problemy z glutenem, można zalecić kontynuację spożywania glutenu, ponieważ (wg przeprowadzonych badań) nie mają nietolerancji glutenu (celiakia). Jeśli badania wykażą, że nie masz celiakii, ale nadal masz problemy z glutenem, możesz na jakiś czas całkowicie lub częściowo wykluczyć gluten z diety i sprawdzić, czy czujesz się z tym lepiej. Po około miesiącu możesz spróbować ponownie zjeść niewielką ilość produktów zawierających gluten. Zwykle wtedy czujesz całkiem wyraźnie, czy masz nadwrażliwość, czy nie. Sprawdź, czy masz nietolerancję glutenu (celiakię) przed przejściem na dietę bezglutenową.
Jednak ważne jest, aby najpierw wykonać test na nietolerancję glutenu, zanim zaczniesz wykluczać gluten. Czemu? Ponieważ trudniej jest zdiagnozować nietolerancję glutenu (celiakię), jeśli już usunięto gluten z jedzenia. A celiakia jest poważną chorobą, która może prowadzić do przykrych konsekwencji, jeśli nie zostanie wykryta i wyleczona na czas.

Dlatego lekarze coraz częściej diagnozują nietolerancję glutenu?

Jeśli masz nietolerancję glutenu (choroba trzewna), nigdy nie jedz glutenu. Jeśli masz problemy z glutenem bez nietolerancji glutenu (choroba trzewna), możesz czasem oszukiwać;). Dlatego ważne jest, aby w przypadku problemów z glutenem udać się do lekarza. Dlaczego problemy z glutenem wzrosły w ostatnich latach?

– Jesteśmy narażeni na gluten w sposób niespotykany w historii, ponieważ dziś zboża zawierają więcej glutenu.
– Gluten jest dodawany do większości wypieków, aby były one puszyste. Ponadto znajdziesz go także, tam gdzie się go najmniej spodziewasz. W produktach takich jak jogurty, słodycze, sosy, buliony i nie tylko.
– Nasza flora jelitowa jest coraz bardziej zubożona z powodu leków, stresu i cukru oraz jednostronnej diety.