Świadomość, że skóra jest miernikiem naszego stanu zdrowia, jest coraz bardziej powszechna. Ale wciąż trudno jest nam połączyć konkretny problem skórny z dolegliwościami czy objawami pochodzącymi z wnętrza naszego organizmu. Bardzo dobrym przykładem może być trądzik różowaty. Dlatego warto podejść do takich problemów holistycznie, czyli odpowiednią pielęgnacją skóry i odpowiednią dietą wspartą suplementacją.
Aby powstał trądzik różowaty musi nałożyć się klika czynników. Znaczenie ma rodzaj skóry, idealnym podłożem jest skóra wrażliwa z rozszerzonymi naczynkami na nosie i w jego obrębie oraz nadprodukcja łoju w strefie T. Taka skóra reaguje na zmiany temperatur, gorące pokarmy, ostre przyprawy, alkohol i oczywiście przegrzanie słońcem. Te wszystkie objawy są dyskomfortem, ale w pewnym sensie akceptujemy je. Problem zaczyna się, kiedy pojawią się w organizmie zmiany hormonalne związane z menopauzą lub problemy w układzie pokarmowym. Nos oraz policzki robią się gorące, nabrzmiałe, wrażliwe na dotyk, pojawiają się drobne ropne krostki lub nacieki ropne. Oczywiście stan zapalny na skórze to problem dermatologiczny, kuracje objawowe łagodzą dolegliwości, jednak przyczyna znajduje się w środku organizmu.
Pielęgnacja skóry z trądzikiem różowatym powinna opierać się na kwasie azulainowym, jest to składnik dobrze tolerowany przez osoby nawet z bardzo wrażliwą skórą, który działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie. Dzięki temu hamuje rozwój trądziku i łagodzi zaostrzone zmiany naczyniowe. Systematyczna pielęgnacja reguluje wydzielanie sebum, eliminuje krosty i zaskórniki, redukuje przebarwienia, ujednolica koloryt skóry oraz łagodzi rumień. Doskonałym uzupełnieniem będą antyoksydanty w postaci suplementacji witaminy E i C z flawonoidami, witaminy B12 oraz minerałów – żelaza, cynku i magnezu. Bardzo istotną sprawą jest, aby nie przegrzewać skóry. Ciepło powoduje szybkie zaostrzenie zmian. Dlatego obowiązkowo codziennie należy stosować kremy z wysokimi filtrami UV, najlepiej aby to były filtry fizyczne czyli tlenki tytanu i cynku, a w składzie dodatkowo powinny znaleźć się antyoksydanty. Przy stanie zapalnym, krem z filtrem stosujemy również wtedy, kiedy cały dzień siedzimy przed monitorem komputera. Światło emitowane przez urządzenia elektroniczne, powoduje odwodnienie, a co za tym idzie uwrażliwienie skóry. W przypadku skór wrażliwych, osłabionych i do tego jeszcze ze stanem zapalnym, jest to czynnik bardzo drażniący.
Ale, tak jak wspomniałam wcześniej działanie objawowe to tylko część terapii. Istotna część to wsparcie układu pokarmowego. Układ pokarmowy jest ściśle powiązany ze skórą na twarzy, w zasadzie wszystkie osoby, które przychodzą do mnie z objawami trądziku różowatego mają problemy w tym obszarze. Najczęściej trądzik różowaty wywoływany jest przez dolegliwości żołądkowe, wywołane zaburzeniami w wydzielaniu kwasów żołądkowych. Problem z trawieniem w obrębie żołądka to słabe wchłanianie żelaza, magnezu, cynku, wapnia, witaminy C oraz B12. Wszystkie wspomniane minerały i witaminy mają znaczenie dla dobrej kondycji skóry. Niedobór kwasu żołądkowego wzrasta wraz z wiekiem (60 % osób po 60 roku życia skarży się na objawy związane z niedokwasotą), a przyspieszyć go może nieleczone lub nawracające zapalenie śluzówki w żołądku, anemia, zakażenie bakterią Helicobacter Pylori, długotrwała nieleczona nadkwasota, czy po prostu stres i nadmiar negatywnych emocji. Dlatego dla zdrowia i dobrej kondycji skóry, warto zatroszczyć się o swój żołądek. Doskonale sprawdzi się produkt MagsyraBalans, który wspiera proces trawienia, wpływając na produkcję kwasu żołądkowego oraz odpowiednia zdrowa dieta.
Anna Grela
kosmetolog z holistycznym podejściem do pielęgnacji skóry.
W swojej pracy bazuje na wzmacnianiu naturalnych funkcji skóry i organizmu człowieka, wspierając się naturalnymi kosmetykami i terapiami manualnymi.
Twórczyni i ekspert www.warsztatpiekna.pl
Cera trądzikowa jest problemem dotykającym najczęściej młodych ludzi w okresie dojrzewania. Często jednak problem z cerą przedłuża się i posiadanie w ręku dowodu osobistego nie jest jednoznaczne z zamknięciem w życiu „trądzikowego etapu”.
Przyczyną nieestetycznych zmian skórnych jest nadmierna aktywność gruczołów łojowych powodujących przetłuszczanie się skóry. Wśród przyczyn wpływających na taką aktywność gruczołów wymienia się przede wszystkim zaburzenia czynności wewnątrzwydzielniczych – nadmierne wydzielanie progesteronu i testosteronu. Najczęściej skóra przetłuszcza się na czole, nosie i brodzie, a także na dekolcie i plecach. Tutaj bowiem znajdują się największe skupiska gruczołów łojowych. Cera tłusta z tendencją do trądziku łatwo reaguje na stres, zaburzenia hormonalne oraz zaburzenia układu trawiennego. Dlatego tak ważna jest prawidłowa dieta, która zmniejsza wydzielanie sebum, a co za tym idzie błyszczenie się skóry oraz powstawania niedoskonałości.
Co więc należy w codziennej diecie ograniczyć, a w co ją wzbogacić, aby w widoczny i zdrowy sposób poprawić stan skóry? To, z czego powinno się zrezygnować, to przede wszystkim produkty wysokoprzetworzone. Zawierają one duże ilości sztucznych dodatków, takich jak barwniki, aromaty, konserwanty, emulgatory czy wzmacniacze smaku. Proces trawienia tych substancji w przewodzie pokarmowym powoduje wytwarzanie dużej ilości związków toksycznych, które wydalane są z organizmu m.in. przez skórę. Usuwanie tych zbędnych produktów przemiany materii powoduje zwiększoną pracę gruczołów łojowych, a przez to nadmierne wydzielanie sebum. Skóra przez to szybciej robi się błyszcząca i zaczynają tworzyć się na niej nieestetyczne zaskórniki. Do grupy produktów wysokoprzetworzonych należą wszelkiego rodzaju wyroby cukierniczo-ciastkarskie, kolorowe napoje, słodycze, cukierki, dania typu „Fast Food”, mrożone dania gotowe typu: pizze, zapiekanki, mniej gatunkowe wędliny, kiełbasy, mielonki, parówki czy serdelki.
Kolejna grupa produktów, której „udowodniono” zwiększony wpływ na pracę gruczołów łojowych jest czekolada oraz wszelkie słodkie przekąski. Okazuje się, że spożywanie produktów zawierających cukry proste powoduje szybki wzrost glukozy we krwi, a co za tym idzie zwiększone wydzielanie insuliny. Te skoki insuliny mają w dalszej konsekwencji wpływ na wzmożone wydzielanie przez organizm męskiego hormonu- testosteronu. Hormon ten przyspiesza nadprodukcję gruczołów łojowych przez co na powierzchni skóry pojawia się nieestetyczna, błyszcząca warstewka. Jeśli więc organizm domaga się czegoś słodkiego, to zamiast kolejnego kalorycznego batona lepiej sięgnąć po zbożowe przekąski czy suszone owoce.
Tak samo, jak diecie anty-trądzikowej nie służy nadmiar cukry, tak samo nie służy nadmiar soli. Niezbędne jest wiec ograniczenie jej w codziennej jadłospisie oraz produktów zawierających związki sodu np. benzoesan sodu czy glutaminian sodu. Sód, który jest wydalany przez skórę wraz z potem, tworzy często nacieki zapalne, wysięki oraz nieestetyczne ropne stany zapalne. W diecie trudno jest ograniczyć sól, która jest dodawana w procesach produkcyjnych np. do chleba, sera, czy wędlin. Łatwo jest jednak monitorować spożycie soli wyrzucając z zasięgu wzroku solniczkę lub ograniczając spożycie dań gotowych, zupek instant czy słonych przekąsek typy chipsy, krakersy. Ta ostatnia grupa produktów zawiera też w swoim składzie dodatkowo wiele substancji i przypraw „podbijających” ich specyficzny smak np. paprykę, pieprz, chili. Niestety wszelkiego rodzaju ostre przyprawy utrudniają prawidłowe ukrwienie skóry oraz „dowóz” do niej niezbędnych składników odżywczych, w tym również witamin.
Kolejnym wrogiem zdrowej i aksamitnej skóry jest nadmiar spożywanych tłuszczów pochodzenia zwierzęcego, czyli tzw. tłuszcze nasycone. Tłuste wędliny, boczek, karkówka oraz gruba warstwa sera żółtego na pizzy czy zapiekance mogą przyspieszyć dojrzewanie tzw. zaskórników utajonych. Dodatkowo tłuszcze pochodzenia zwierzęcego mają negatywny wpływ na budowę cementu międzykomórkowego. Jego nieprawidłowa struktura powoduje, że skóra staje się bardziej podatna na działanie drobnoustrojów oraz bakterii powodujących niedoskonałości skórne. Zupełnie odwrotne działanie na skórę maja tłuszcze pochodzenia roślinnego oraz olej rybi, czyli tzw. tłuszcze nienasycone. Warunkiem właściwego funkcjonowania skóry jest prawidłowy skład chemiczny oraz jej odpowiednia organizacja przestrzenna. Niespełnienie powyższych warunków skutkuje zwiększoną utratą wody przez naskórek oraz zwiększonym przenikaniem substancji drażniących z zewnątrz. Prowadzi to do powstawania skóry skłonnej do podrażnień. Do zachowania odpowiedniej funkcji barierowej naskórka niezbędne są Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe, będące głównymi składnikami warstwy rogowej. Ważną rolę odgrywają tu m. in. kwasy tłuszczowe omega 3 (olej rybi, olej rzepakowego) i omega 6 (oliwa z oliwek, olej słonecznikowy). Niedostateczne spożycie kwasów tłuszczowych omega 3 i 6 prowadzić może do niszczenia struktury spoiwa międzykomórkowego w warstwie rogowej. Dochodzi wtedy do upośledzenia działania bariery naskórkowej i zwiększenia przeznaskórkowej utraty wody, czego efektem jest łuszczenie skóry, obniżenie jej elastyczności oraz powstawanie zmarszczek oraz stanów zapalnych. Powierzchnia skóry staje się szara i szorstka, obserwuje się nadmierne łuszczenie naskórka, przed czym skóra paradoksalnie broni się zwiększonym wydzielaniem sebum.
Wiele badań wskazuje również, że nieodpowiednie spożycie kwasu linolowego (Omega-6) powoduje stany zapalne w mieszku włosowym i to prawdopodobnie przyczynia się do tworzenia zaskórników i jest jedną z potencjalnych przyczyn powstawania trądziku pospolitego. Kwasy omega-3 należą do grupy Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych (NNKT). Mają silne właściwości odżywcze dla skóry, poprawiają jej napięcie oraz opóźniają powstawanie zmarszczek.
Kwasów należących do grupy omega-3 jest wiele. Najwyższą skuteczność wykazują:
- EPA (kwas eikozapentaenowy)
- DHA (kwas dokozaheksaenowy)
- GLA (kwas gamma-linolenowy)
Kwas DHA jest strukturalnym składnikiem skóry, wpływa na kondycję błony komórkowej, która stanowi podstawowy budulec naszej skóry. Kwasy omega-3 chronią przed negatywnym działaniem promieniowania słonecznego. EPA zaś pomaga w blokowaniu substancji, która uszczupla zasoby kolagenu. EPA chroni skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV, zabezpieczając przed fotostarzeniem i przebarwieniami. Badania naukowe wykazują, iż optymalne spożycie kwasów DHA wspiera leczenie egzemy, a odpowiednio wysoki poziom GLA u osób starszych poprawia kondycję skóry i zapobiega odwodnieniu.
Aby wiec prawidłowo zadbać o odpowiednią strukturę skóry należy do jadłospisu wprowadzić przynajmniej dwa razy w tygodniu tłuste ryby- łosoś, tuńczyk, mintaj, makrela, morszczuk, a do surówek i sałatek dodawać oleje roślinne lub oliwę z oliwek, a także włączyć suplementację odpowiednim preparatem z Omega-3.
Jakie więc produkty spożywcze oprócz ryb morskich i olejów roślinnych mogą korzystnie wpłynąć na stan cery tłustej i trądzikowej? Przede wszystkim w codziennym jadłospisie powinno znaleźć się co najmniej pięć porcji warzyw i owoców. Są one cennym źródłem błonnika pokarmowego, który usprawniając trawienie ułatwia oczyszczanie organizmu z toksyn. Dodatkowo owoce i warzywa to przede wszystkim bogactwo witamin, w tym tej najpopularniejszej, czyli witaminy C. Ma ona wpływ na procesy keratolityczne w skórze, czyli tworzenie się kolagenu oraz przyspiesza gojenie się ran i blizn po ropnych wypryskach. Z warzywnego straganu należy więc wybierać przede wszystkim paprykę, truskawki, pomidory, jabłka, brokuły, porzeczki i… natkę pietruszki, która jest najlepszym źródłem tej witaminy.
Dieta osób z cerą tłustą i skłonną do wyprysków powinna być bogata w produkty zawierające witaminy z grupy B. Witaminy te działają przede wszystkim na procesy trawienia, warunkując prawidłowe wchłanianie ważnych składników odżywczych. Witamina B6, która można znaleźć w zielonolistnych warzywach, otrębach, melonie, orzechach i kiełkach ma dodatkowo silne działanie tonizujące na skórę. Natomiast witamina B2 pomaga w utrzymaniu zdrowej kondycji skóry, włosów i paznokci, a znaleźć ją można w orzechach, grochu, pestkach słonecznika, migdałach i serze twarogowym. Cały kompleks witamin z grupy B to przede wszystkim produkty pełnoziarniste, chude mięsa, jajka i produkty nabiałowe. Cera tłusta lubi też dwa bardzo ważne składniki mineralne- cynk, który reguluje wydzielanie sebum przez gruczoły łojowe oraz siarkę, która przyspiesza gojenie się ran wysuszając również delikatnie skórę. Oba te pierwiastki znajdziemy w chudym mięsie wołowym, fasoli, rybach, kiełkach, pestkach dyni oraz w owocach morza.
W oczyszczaniu organizmu z toksyn oraz nawilżaniu skóry od wewnątrz konieczne jest również odpowiednie nawodnienie organizmu. Powinno się spożywać codziennie około 1,5 litra płynów i choć najlepszym źródłem wody jest… woda, to może to być również delikatna herbata bez cukru, zupy warzywne oraz napary ziołowe. W przypadku cery tłustej i skłonnej do niedoskonałości zaleca się spożywanie dwa razy dziennie naparu z bratka polnego, który słynie ze swoich oczyszczających właściwości.
Niestety żadne używki nie sprzyjają zachowaniu zdrowiu, a już na pewno nie pomagają urodzie. Na przykład w procesie trawienia alkoholu w organizmie powstaje wiele toksycznych związków, które są miedzy innymi wydalane przez skórę. Substancje te mogą powodować stany zapalne i „zaognienie” już istniejących wykwitów. Chwilowy zawrót głowy po spożyciu alkoholu, w porównaniu z zaostrzeniem zmian trądzikowych na kilka tygodni, to zdecydowanie bilans zysków i strat nie wychodzi na plus. Również palenie papierosów, oprócz tego, ze zatruwa organizm od wewnątrz, to zawarte w dymie papierosowym związki chemiczne rozpuszczają się w tzw. „tłuszczopocie” na skórze twarzy, pogarszając zdecydowanie jej koloryt i wzmagając ropne nacieki. Ten pseudo-krok ku dorosłości, jakim jest palenie papierosów, tak naprawdę może nas z trądzikiem zatrzymać na etapie okresu dojrzewania.
Jednym słowem dieta osoby z cerą trądzikową powinna być bogata w produkty oczyszczające organizm, takie jak warzywa, owoce oraz produkty pełnoziarniste. Ograniczyć lub nawet wyeliminować powinno się produkty zawierające tłuszcze zwierzęce, żywność wysokoprzetworzoną typu fast food oraz… słodycze i alkohol.
Agnieszka Piskała-Topczewska
Ekspert ds. żywienia Holistic
Czas letni, to najczęściej zmiana nawyków pielęgnacyjnych. Czasami robimy to zupełnie naturalnie, po prostu przechodzimy w tryb letni – więcej czasu poświęcamy na pielęgnację ciała, zmieniamy kosmetyki do pielęgnacji twarzy, mniej stosujemy makijażu, kupujemy produkty z filtrami UV, rezygnujemy z regenerujących zabiegów profesjonalnych. Ale czasami skóra płata nam figle i trudno jest nad nią zapanować podczas upałów, a zwłaszcza na urlopie. Oto kilka praktycznych porad, które pomogą przygotować się na urlop.
- Nie zapominajmy o nawilżaniu skóry. Mimo, że latem mamy większą wilgotność to jednak nawiewy z klimatyzacji, szczególnie podczas dłuższych podróży potrafią odwodnić skórę. Wysuszająco na skórę działają też kremy z filtrami UV, czy sama ekspozycja na słońce. Dlatego nie odstawiajmy na czas letni, sprawdzonych lipidowych kremów czy naturalnych olejków do skóry. Lipidy nałożone na skórę przed długą podróżą zabezpieczą skórę przed nadmierną utratą wody, a po podróży zniwelują ewentualne zaczerwienienia i uczucie napięcia na skórze. Bardzo dobrze sprawdzą się również hydrolaty, które działają tonizująco na skórę wzmacniając efekt nawilżenia. Dobrym rozwiązaniem zapobiegającym odwodnieniu cery, jest stosowanie kremów z filtrem, które w swoim składzie mają naturalne lipidy. Tego rodzaju kremy, spokojnie możemy stosować latem jako krem dzienny, który nie tylko będzie działać nawilżająco ale również ochronnie.
- Często pierwszą reakcją skóry na słońce jest zaczerwienienie, przegrzanie. Dzieje się tak również, mimo stosowania ochrony UV. Na takie problemy ukojeniem będzie sok z aloesu, stosowany bezpośrednio na skórę, ale również maseczka wykonana z jogurtu naturalnego z dodatkiem oleju lnianego i białej lub różowej glinki. Przy nadwrażliwości skóry w okresie letnim warto wspomóc się suplementacją oleju lnianego i witaminy E. W ten sposób od środka wzmocnimy skórę, szybciej będzie sobie radzić z niwelowaniem stanów zapalnych powstałych po ekspozycji na słońcu. Warto też mieć w swojej kosmetyczce produkt do pielęgnacji ciała z masłem Shea. Najlepiej nierafinowanym, bez substancji zapachowych. Taki produkt, możemy stosować na skórę po słońcu, ale również podczas ekspozycji. Doskonale zmiękcza skórę, zapobiega odwodnieniu, łagodzi zaczerwienienia i stres oksydacyjny.
- Inną grupę letnich problemów skórnych stanowią wszelkiego rodzaju niedoskonałości, wypryski. Dziej się tak z różnych powodów. Może to być reakcja na słońce, na kremy z filtrami chemicznymi, na nieodpowiednią pielęgnację czy na zmianę otoczenia, mam tu na myśli wodę i dietę. W takich przypadkach, warto mieć naturalne olejki z drzewa herbacianego lub lawendy, które miejscowo możemy stosować wieczorem po oczyszczeniu i nawilżeniu skóry. Będą działały przeciwzapalnie i łagodząco na wszelkie niedoskonałości. Wyjazd na urlop, szczególnie w odległe rejony wiąże się ze zmianą flory bakteryjnej w jelitach, dzieje się tak na skutek spożywania posiłków, nie da się tego uniknąć i nie chodzi tu o to, że one są niewłaściwie przygotowywane. Niektóre osoby są na to szczególnie wrażliwe i podczas pobytów zagranicznych nasilają się u nich problemy z cerą, w takich przypadkach można sobie pomóc probiotykami. Już przed wyjazdem należy rozpocząć suplementację i kontynuować ją przez cały pobyt i jeszcze po powrocie. Czas urlopu to również więcej pokus słodkich, drinków z parasolkami, piwa to wszystko też ma znaczenie w kontekście cery. Produkty z dużym indeksem glikemicznym „podbijają” stan zapalny, w tym zmiany trądzikowe, więc jeśli borykamy się na co dzień z trądzikiem, to niestety tego typu produkty nasilą zmiany. Doraźnie można łagodzić objawy olejkami, ale pamiętajmy też o utrzymaniu właściwego nawilżenia cery. Wtedy zmiany szybciej będą się goić i nie będą zostawiać przebarwień.
Anna Grela
kosmetolog z holistycznym podejściem do pielęgnacji skóry.
W swojej pracy bazuje na wzmacnianiu naturalnych funkcji skóry i organizmu człowieka, wspierając się naturalnymi kosmetykami i terapiami manualnymi.
Twórczyni i ekspert www.warsztatpiekna.pl