Szanowny Użytkowniku,

Informujemy, że strona holistic-polska.pl zaktualizowała Politykę Prywatności. Przetwarzamy Twoje dane wyłącznie w sposób konieczny do udzielenia usługi na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO. Pełna treść dokumentu znajduje się > TUTAJ <
Informujemy również, że aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony korzystamy z plików cookies. Szanujemy prywatność i przypominamy o możliwości dokonania zmian ustawień dotyczących cookies. Jeśli nie wyrażasz na to zgody możesz wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Kliknij Akceptuję aby przejść do strony.

Fakty i mity o selenie. Teresa Jaroszyńska, Specjalista ds. produktów Holistic 18.01.2020

Dlaczego selen? Dlatego, że często nie wiemy, że jesteśmy pozbawieni tego pierwiastka  – a  jest niezbędny do życia. I choć w organizmie człowieka znajduje się w ilościach śladowych, to jednak warunkuje prawidłowy przebieg wielu procesów wewnątrz ludzkiego ciała.

Warto upewnić się czy dieta dostarcza nam odpowiednią ilość selenu, oraz przybliżyć sobie wiedzę na temat pełnowartościowego pożywienia, aby przy uświadomionym braku minerałów i innych wartości odżywczych, pomyśleć o racjonalnym suplementowaniu tych najważniejszych, które są kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania naszych organizmów.

CZY TO PRAWDA, ŻE SELEN W NADMIARZE MOŻE BYĆ TOKSYCZNY?

Tak, kiedyś uznano, że jego właściwości są wyłącznie toksyczne.

W notatkach z XIII w.(Reid i WSP.,2004) są opisy wskazujące na toksyczność tego pierwiastka. Dopiero w 1973r. odkryto biochemiczną rolę selenu, co dało początek badaniom nad fizjologicznym udziałem selenu w ludzkich organizmach, nad objawami klinicznymi niedoboru lub nadmiaru oraz deficytu selenu w przebiegu stanów patologicznych.

JAKA DAWKA SELENU JEST TOKSYCZNA?

Toksyczna dawka selenu to  1000mcg/dzień, podczas gdy dawka niezbędna, konieczna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, tj. 250 – 800mcg/dzień (wg WHO).

Proszę zauważyć jak niewielka jest różnica między dawką toksyczną a niezbędną dla organizmu. W dalszej części dowiemy się jak trudno zabezpieczyć tę minimalną.

CZY NIEDOBÓR LUB BRAK SELENU MOŻE BYĆ POWODEM ZACHOROWANIA NA RAKA?

Tak i nie tylko, z badań prof. Lubińskiego wynika, że niedobór selenu jest najpotężniejszym czynnikiem rozwoju raka wśród badanych substancji mineralnych.

Dla przykładu: Światowa Organizacja Zdrowia umieściła czerwone mięso na liście produktów potencjalnie rakotwórczych, jednakże nie zaleciła całkowitego wykluczenia go z diety ze względu na korzystną zawartość łatwo przyswajalnego żelaza, wit.B12 i właśnie SELENU.

Największe ilości tego pierwiastka znajdują się w gruczole tarczycy, wątrobie, nerkach, trzustce i przysadce mózgowej. Utrzymuje się w organizmie człowieka do 65-115 dni, wydalany jest z moczem, kałem i w wydychanym powietrzu.

Selen jest niezbędny do prawidłowego metabolizowania hormonów tarczycowych, przy jego niedoborze następuje spowolnienie przemiany materii, co zwiększa prawdopodobieństwo przybierania masy ciała.

Niedobór selenu w naszym organizmie związany jest z nieświadomym przyzwoleniem na działanie rakotwórczych aflatoksyn, jak również z chorobami serca, stwardnieniem rozsianym, stanami zapalnymi stawów i co za tym idzie przedwczesnym starzeniem organizmu.

Udowodniono, że niski poziom selenu w organizmie człowieka jest związany ze zwiększającą się liczbą występowania depresji, lęków, niepokoju i wrogości, oraz chorobach neurologicznych, np. Alzheimera (Sher,2001)

Niedobór selenu i wielu innych wartości odżywczych jest konsekwencją zubożenia środowiska naturalnego poprzez stosowanie nowoczesnych technologii, w wyniku których dochodzi do zakwaszenia gleby oraz skażenia metalami ciężkimi. Powoduje to w ogromnej mierze zahamowanie przyswajalności selenu przez rośliny i tym samym jego zawartość w produktach jest coraz mniejsza. Następnie procesy przetwarzania i przechowywania żywności również upośledzają biodostępność tego pierwiastka.

W JAKIEJ  SYTUACJI SĄ LUDZIE MIESZKAJĄCY W POLSCE?

Istotnie zawartość selenu w pożywieniu jest zależna od regionu geograficznego i gleby różnie bogatej w ten minerał. Z badań wynika, że w warzywach i owocach nie ma go prawie wcale, a w zbożach i produktach mącznych występują tylko niewielkie ilości, a więc nie dziwi, że analiza osocza krwi mieszkańców Polski pokazuje, że wskaźnik selenu jest niski i wynosi 50 – 55mcg/l.

W 1980r. opublikowano oszacowane dobowe przyjmowanie selenu przez ludzi dorosłych na poziomie 50 – 200mcg (opublikował National Research Council/US National Akademy of Science).

Aby uzyskać efekt ochronny organizmu, jego poziom powinien osiągać stężenie 250-300mcg/dobę.

W Polsce dobowe spożycie selenu z pożywieniem waha się na poziomie 30 – 40 mcg/dobę.

Dla porównania w kilku innych krajach przedstawia się się następująco:

Nowa Zelandia     5 – 70mcg/dobę

Szwecja               ok.  38mcg/dobę

Francja                 40 – 60mcg/dobę

Hiszpania             72 – 95mcg/dobę

a już w USA                60 – 240mcg/dobę

i Wenezuela               80 – 500mcg/dobę.

System obronny człowieka żyjącego dodatkowo w warunkach zatrucia spalinami i innymi gazami, oraz substancjami rakotwórczymi nie może obejść się bez dodatkowych dawek selenu.

Pierwszym krajem, który rozpoczął suplementowanie selenem już od 1969r. była Finlandia, dodając ten pierwiastek do pasz a od 1984r. do nawozów mineralnych i tak dostawał się do gleb.

Wykazano, że selen jest łatwiej przyswajalny w przypadku stosowania organicznych jego form, tj. DL-selenometioniny, niż przy stosowaniu związków nieorganicznych.

Wykazano też , że najlepsze efekty ochraniające organizm przed szkodliwym wpływem wolnych rodników daje łączne działanie selenu z witaminą E i prowitaminą A.

Efekty suplementowania selenem pojawiają się po 2 – 4 tygodniach i zależą od przyjmowanej dawki, jego formy oraz od wielkości niedoboru w organizmie.

 

 

Teresa Jaroszyńska
Specjalista ds. produktów Holistic Polska
Prowadzi konsultacje w ramach Holistic Ekspert linii: + 48 572 312 127

 

Referencje:
Na podstawie: Pracy Doktorskiej W Katedrze i Z-dzie Chemii Analitycznej A.M. w Gdańsku, Promotor: Prof. dr hab. Marek Wesołowski
Wytyczne WHO