Informujemy, że strona holistic-polska.pl zaktualizowała Politykę Prywatności. Przetwarzamy Twoje dane wyłącznie w sposób konieczny do udzielenia usługi na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO. Pełna treść dokumentu znajduje się > TUTAJ <
Informujemy również, że aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony korzystamy z plików cookies. Szanujemy prywatność i przypominamy o możliwości dokonania zmian ustawień dotyczących cookies. Jeśli nie wyrażasz na to zgody możesz wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Kliknij Akceptuję aby przejść do strony.
Coraz więcej mówi o wpływie optymalizacji aktywności fizycznej w zależności od etapu kobiecego cyklu menstruacyjnego. Istnieją badania, które pokazują, że jeśli trenujesz ze względu na masę mięśniową w dniach poprzedzających miesiączkę, trening może nie być w pełni skuteczny. Mięśnie wydają się mieć największe szanse na rozbudowę na tydzień przed owulacją.
Coraz więcej osób mówi o tym, w jaki sposób kobiety mogą zoptymalizować swój trening, trenując zgodnie z tym, co działa najlepiej w zależności od ich cyklu miesiączkowego. Prawidłowy cykl menstruacyjny trwa 28 dni, ale zwykle może różnić się o +2 lub -2 dni. Podczas tego miesięcznego cyklu hormony progesteron i estrogen wykonują ostre skręty w swoich krzywiznach, co wpływa na organizm kobiety zarówno psychicznie, jak i fizycznie.
Istnieją na przykład badania, które pokazują, że jeśli trenujesz na masę mięśniową w dniach poprzedzających miesiączkę, może to niestety pójść na marne. Mięśnie wydają się mieć największe szanse na rozbudowę na tydzień przed owulacją.
Ale nie tylko osiągnięcie fizycznych wyników z treningu jest ważne w kontekście kobiecego cyklu. Dobrą praktyką może być słuchanie tego, co ciało sygnalizuje i czego potrzebuje. Bycie wrażliwą na sygnały wysyłane przez twoje ciało może działać jak kompas, który wskazuje ci, czego potrzebujesz, aby czuć się dobrze.
Od pierwszego dnia miesiączki i przez kilka następnych dni hormony płciowe mogą być niskie, a energia może być niższa niż zwykle. W tym przypadku korzystne może być włączenie lżejszych i łagodniejszych ćwiczeń ruchowych, takich jak delikatna joga i spacery. Możesz wtedy zobaczyć, że po 4-5 dniach od pierwszego dnia miesiączki zarówno krzywe estrogenu, jak i progesteronu u kobiety rosną, a energia gromadzi się w kierunku owulacji. Również teraz trening będzie najłatwiejszy, więc masz wszelkie powody, by odważyć się rzucić wyzwanie swojej formie treningowej. Po owulacji krzywe hormonalne zaczynają opadać i od tego momentu kobieta może mieć większą potrzebę wykonywania spokojnego treningu niż treningu eksplozywnego. Nic nie jest tak destrukcyjne dla cyklu miesiączkowego, jak stres i ciężkie ćwiczenia, ponieważ stanowią dodatkowe źródło stresu dla organizmu, który w tym czasie wymaga głównie regeneracji.
Podsumowując, wszystko polega na słuchaniu sygnałów wysyłanych przez organizm oraz na tym, jak się czujesz przed, w trakcie i po treningu. Jeśli należysz do osób, które czują się dobrze i czerpią energię i dobre samopoczucie z ćwiczeń, to oczywiście rób to w dowolnym momencie cyklu miesiączkowego. Ćwiczenie uważności podczas treningu to jedyna wskazówka, której potrzebujesz, aby nie przegapić cennych sygnałów, którymi komunikuje się z Tobą Twoje ciało.