Szanowny Użytkowniku,

Informujemy, że strona holistic-polska.pl zaktualizowała Politykę Prywatności. Przetwarzamy Twoje dane wyłącznie w sposób konieczny do udzielenia usługi na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f RODO. Pełna treść dokumentu znajduje się > TUTAJ <
Informujemy również, że aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony korzystamy z plików cookies. Szanujemy prywatność i przypominamy o możliwości dokonania zmian ustawień dotyczących cookies. Jeśli nie wyrażasz na to zgody możesz wyłączyć obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Kliknij Akceptuję aby przejść do strony.

Produktywność, presja i branie odpowiedzialności Izabela Torczuk- Łajca, psycholog 14.11.2022

„Dla spokoju ducha musimy zrezygnować z funkcji dyrektora generalnego wszechświata.”
Larry Eisenberg

Dzisiejszy świat nie jest łaskawy w narzucaniu tempa życia. Kult produktywności i bycia zajętym, czy zapracowanym zagościł w naszych przeświadczeniach na dobre. Dlaczego tak się stało, że bierzemy na siebie coraz więcej? Dlaczego wieloaspektywy rozwój jest bardzo pożądany i stoi w sprzeczności w wyborze rozsądku zadbania o siebie? Jaki jest prawdziwy efekt tych założeń i dlaczego niektórzy z nas wybierają taki styl funkcjonowania?

Presja przymusu i efektywności towarzyszy nam w procesie socjalizacji i bywa skutkiem ubocznym życia w społeczeństwie. Dorastanie w atmosferze porównywań z innymi, braku akceptacji siebie gruntuje wiara w to, że tylko osiągnięcia w określonej dziedzinie pozwolą umocnić poczucie własnej wartości. Dajemy sobie niepisane prawo do omnipotencji, opłakane frustracją, gonitwą i wyścigiem. Wyścig polega na tym, by udowadniać sobie wielkość wpływów do kreacji rzeczywistości gdzie równocześnie wzrasta w nas srogość i krytycyzm dla nas samych na wszelkie potknięcia, błędy i niedopatrzenia w dążeniu do upatrzonego celu.

A przecież doświadczanie i jego zdobywanie to nic innego jak metoda prób i błędów, wyciąganie wniosków z danych nam realnie W tym biegu trudno uchwycić co jest moje, co środowiska, a co schedą rodzinną. Co z tego co doświadczam jest mi potrzebne a co sprawia, że czuję się nieszczęście, niespełnienie, pustkę i rozdarcie ? Gdzie jest granica działań, presji, perfekcyjności, brania odpowiedzialności, a gdzie są moje potrzeby i ja?

Popatrz na siebie bez krytycyzmu, a z łagodnością i daniem sobie przestrzeni do naturalności czy luzu. Daj sobie prawo do popełnienia błędu, nieidealności czy odpuszczenia. Czasem warto się zatrzymać i zadać sobie pytania: Co oznacza dla mnie zatrzymanie się i spojrzenie łaskawym okiem na swoje działania Dlaczego wymagam od siebie tak wiele? Co oznacza dla mnie trudności w zrealizowaniu określonego celu?
Czy odbieram osobowo brak wpływu? Skąd we mnie jest potrzeba zadaniowości?
Co czuje jeśli doświadczam braku wpływu i możliwości zadziałania w danej sprawie? Z czym walczę i co próbuję udowodnić?

Pozwól sobie zatrzymać się jeśli czujesz taką potrzebę lub gdy doskwiera Ci zmęczenie czy przytłoczenie, pozwól sobie na urealnienie wpływów w swoich codziennych przestrzeniach życia. Co jest moje, a co zależy od kogoś innego? Zadbaj o siebie w tym uczuciu, spójrz na siebie z czułością. Wybierz serdeczność zamiast punktowania srogiego sędziego. Bo jeśli doświadczasz braku wpływu, frustracji, niepowodzenia to może świat informuje Cię o potrzebie zatrzymania się i przewartościowania określonej sytuacji, złapania oddechu i perspektywy.

Odpuszczanie daje możliwość redukowania presji, wyznacza granice i pozwala na swobodę w wybieraniu co mi służy w drodze do budowania szczęścia. Pamiętajmy jednak, że to ile weźmiemy z tego tempa zależy właśnie od nas. Twoje wartość nie zależy od Twojej produktywności. Odpuszczanie spraw, które leżą poza możliwością Twojego wpływu pozwalają uwalniać się od presji. Rezygnacja z perfekcjonizmu to także forma dbania o siebie. Dbaj o siebie, swoje ciało, ducha i umysł, holistycznie.


Izabela Torczuk- Łajca

Psycholog, certyfikowna terapeutka poradni Złap kontakt