Ból i często związana nim ciężka choroba mają negatywny wpływ na jakość życia. Dlatego tak bardzo cieszy nas fakt, że badanie suplementów witaminy D dla pacjentów z rakiem może zmniejszyć ich odczuwanie bólu i zmniejszyć ich zmęczenie.Witamina D jest znana z pozytywnego wpływu na kondycję kości, układ nerwowy i układ odpornościowy. Jej wpływ i rola zostały również zbadane w badaniach z osobami, które cierpią na różne rodzaje bólu, takie jak migrena, ból mięśni i stawów, a także bóle na tle nerwowym.
Niewielkie badanie potwierdziło, że osoby, które miały niski poziom witaminy D po operacji, potrzebowały większej ulgi w bólu w postaci środków przeciwbólowych niż osoby z prawidłowy jej poziomem. Chorzy na raka to grupa, u której często występują niedobory witaminy D. Ideą szwedzkiej grupy badawczej w Karolinska Institutet było zatem sprawdzenie, czy suplementy mogą zmniejszyć potrzebę stosowania środków przeciwbólowych u ciężko chorych pacjentów.
Po przeprowadzeniu mniejszych badań pilotażowych, które dały pozytywne rokowania, że tak właśnie jest – postanowili rozpocząć badania na szerszą skalę.
Badanie z udziałem 244 osób
Badanie zostało zaprojektowane jako kontrolowane placebo i obejmowało 244 uczestników z niedoborem witaminy D. Poziomy poniżej 50 nmol/l zdefiniowano jako niedobory. Grupa aktywna otrzymywała 5000 IU witaminy D dziennie przez 12 tygodni. Celem było sprawdzenie, w jaki sposób witamina D u osób z niedoborem wpływa na ból, infekcje, zmęczenie i jakość życia.
Pacjenci czuli się mniej zmęczeni
Po 12 tygodniach leczenia pacjenci z suplementacją witaminy D mogli zmniejszyć stosowanie środków przeciwbólowych i czuli się mniej zmęczeni. Jednak badanie nie potwierdziło, że mieliby mniej lub łagodniejszy przebieg infekcji lub doświadczyli lepszej jakość życia. Stwierdzono również, że leczenie jest bezpieczne i dobrze tolerowane.
Strona aktualności Instytutu Karolinska donosi:
– Efekty były niewielkie, ale statystycznie istotne i mogą mieć znaczenie kliniczne dla pacjentów z niedoborem witaminy D, którzy są w paliatywnej fazie choroby nowotworowej. Po raz pierwszy wykazano, że leczenie witaminą D u pacjentów z rakiem paliatywnym może mieć wpływ zarówno na ból wrażliwy na opioidy, jak i na zmęczenie, mówi główna autorka badania Maria Helde Frankling, pełniąca funkcję lekarza prowadzącego badania w ASIH i w Zakładzie Neurobiologii, Nauk o Opiece i Społeczeństwa, Karolinska Institutet.
Odniesienia:
Helde Frankling M, Klasson C, Sandberg C, Nordström M, Warnqvist A, Bergqvist J, Bergman P, Björkhem-Bergman L. 'Palliative-D’-Vitamin D Supplementation to Palliative Cancer Patients: A Double Blind, Randomized Placebo-Controlled Multicenter Trial. Cancers (Basel). 2021 Jul 23;13(15):3707. doi: 10.3390/cancers13153707. PMID: 34359609; PMCID: PMC8345220
Okres ciąży to wyjątkowy czas w życiu każdej kobiety również pod kątem żywieniowym. W tym okresie zapotrzebowanie na składniki odżywcze zwiększa się, dlatego poza realizowaniem zdrowej, różnorodnej i pełnowartościowej diety warto także pochylić się nad suplementacją zabezpieczającą przed potencjalnymi niedoborami w diecie.
Jednym z kluczowych składników mających korzystny wpływ na zdrowie zarówno mamy, jak i dziecka są kwasy tłuszczowe omega-3, a szczególnie kwas DHA (dokozaheksaenowy). Standardowa dieta okazuje się zwykle nie pokrywać zapotrzebowania na ten cenny składnik, dlatego jego suplementacja w okresie ciąży jest obowiązkowa, co jest zgodne z aktualnymi rekomendacjami Towarzystw Naukowych.
Po co nam kwasy Omega-3?
Kwasy Omega-3 są niezbędne do życia naszych komórek. Stanowią integralną część błon komórkowych oddziałując na ich elastyczność i strukturę. Wpływają też korzystnie na układ sercowo- naczyniowy, obniżają poziom trójglicerydów, są kluczowe dla rozwoju układu nerwowego oraz kondycji psychicznej. Wiele badań wskazuje, że mogą być cennym wsparciem zarówno w profilaktyce, jak i leczeniu zaburzeń depresyjnych [1,2,3].
Należy pamiętać o ich regularnym dostarczaniu z dietą, ponieważ nasz organizm nie posiada zdolności do ich produkcji de novo. Do kwasów omega-3 zaliczamy:
- ALA (kwas alfa linolenowy) dostępny w źródłach roślinnych, tj. orzechy włoskie, olej lniany, nasiona chia, konopi, lnu;
- EPA i DHA (odpowiednio kwasy eikozapentaenowy i dokozaheksaenowy), które znajdziemy w „pokarmach morskich”, czyli rybach (sardela, śledź, makrela, sardynki, łosoś), owocach morza, a także mikroalgach.
Coraz większym problemem w społeczeństwach zachodnich staje się powszechnienie modelu „diety zachodniej”, co oznacza duże spożycie produktów wysoko przetworzonych, cukrów prostych, soli, tłuszczów nasyconych przy jednoczesnym niedoborze błonnika, warzyw, owoców, a także przeciwzapalnych tłuszczów omega-3. Jedno z badań wskazało, że u 96% kobiet z chorobą Hashimoto stwierdzono niedobór wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, w tym omega-3 [4]. Badania pokazują także, że omega-3 mogą być niedoborowym składnikiem na dietach roślinnych, ponieważ roślinne pokarmy są zasobne w kwas ALA, którego konwersja do pożądanych DHA i EPA jest mało efektywna [5].
Ze względu na niskie spożycie pokarmów zasobnych w tłuszcze omega-3 w naszej szerokości geograficznej, a także widoczny trend przechodzenia na diety roślinne (niedoborowe w EPA i DHA) coraz częściej zalecana jest ich suplementacja. Szereg solidnych danych naukowych, wskazuje także, że tłuszcze omega-3, a zwłaszcza frakcja DHA jest kluczowym mikroskładnikiem diety kobiet w ciąży wpływającym na prawidłowy rozwój układu nerwowego i mózgu dziecka, jak i prawidłowy przebieg ciąży [5].
Kwasy DHA a ciąża
Aktualne rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologii i Położnictwa z 2020 roku zalecają suplementację tłuszczów omega-3, a dokładniej DHA w czasie ciąży ze względu na jego kluczowy udział w rozwoju dziecka.
Tłuszcze stanowią aż 60% suchej masy mózgu i są drugim (po tkance tłuszczowej), największym magazynem lipidów w ustroju. Na podstawie wielu badań wiemy dziś, że niedobór omega-3 w diecie może skutkować obniżeniem zdolności poznawczych i neurodegeneracją- ich optymalna podaż wpływa korzystnie na plastyczność neuronów i chroni je przed stresem oksydacyjnym [1,6,7]
Suplementacja kwasu DHA u kobiet w ciąży jest niezbędnym elementem zdrowej, różnorodnej diety, ponieważ wpływa na prawidłowy rozwój mózgu dziecka, ostrość widzenia, a także rozwój psychoruchowy w pierwszych latach życia. Ponadto DHA wykazuje korzystny wpływ na wzrost masy urodzeniowej dziecka, jednocześnie bez ryzyka makrosomii (czyli nadmiernej masy ciała) [1,8]. Jedno z ciekawszych badań wykazało, że dzieci kobiet, które suplementowały w ciąży tłuszcze omega-3 miały lepsze wyniki w testach inteligencji w wieku 4 lat niż dzieci, których mamy w trakcie ciąży nie wzbogacały diety olejami z ryb [9].
Suplementacja kwasów omega-3 niesie za sobą korzyści nie tylko dla dziecka, ale także dla przyszłych Mam. W badaniach odnotowano korzystny wpływ DHA na przebieg ciąży, a dokładniej zmniejszone ryzyko preeklampsji (czyli stanu przedrzucawkowego), a także porodu przedwczesnego, co przypisuje się działaniu przeciwzapalnemu kwasów omega-3 [1,10,11]
Mogą także zmniejszać ryzyko wystąpienia depresji u kobiet w ciąży- podawanie 1 g kwasów omega-3 przez 6 tygodni skutkowało korzystnym wpływem na przebieg łagodnej depresji [1,12].
Rekomendowane dawki i bezpieczeństwo suplementacji
Zgodnie z aktualnymi rekomendacjami zaleca się, aby dawka suplementowanego DHA w ciąży wynosiła od 200 mg (minimum) do 600 mg dziennie (jeżeli spożywamy ryby rzadziej niż 2 razy w tygodniu). Z kolei w grupach ryzyka porodu przedwczesnego dawkę zwiększa się nawet do 1000 mg DHA na dobę. Suplementację DHA warto stosować już od początku ciąży, a nawet będąc na etapie przygotowań.
Badania wskazują, że zapotrzebowanie na DHA rośnie wraz z zaawansowaniem ciąży i jest największe w III trymestrze ciąży (największa kumulacja DHA w OUN), dlatego suplementację DHA należy wdrożyć nie później niż w 20 tygodniu ciąży. Kwasy tłuszczowe omega-3 charakteryzuje wysoki profil bezpieczeństwa- nie zaobserwowano do tej pory skutków ich przedawkowania [13].
Ważne, aby pamiętać, że zdecydowana większość z nas boryka się z problemem niedoboru, a nie nadmiaru tłuszczów omega-3, więc nie należy obawiać się ryzyka przedawkowania. Suplementacja kwasów omega-3 jest bardzo ważnym elementem profilaktyki zdrowia, ale pod warunkiem, że będą one dostarczane z dobrej jakości preparatów.
Nienasycone kwasy tłuszczowe są bardzo podatne na czynniki środowiskowe, tj. temperatura, powietrze- stosowanie utlenionych, kiepskiej jakości tłuszczów omega-3 będzie dla nas nie tyle neutralne, co wysoce niekorzystne. Warto także analizować etykiety i dawki składników aktywnych. W tym przypadku liczy się dla nas nie tyle zawartość całego tłuszczu omega-3 w preparacie, co zawartość konkretnej frakcji: DHA (optymalnie ok. 600 mg dziennie).
Z tego powodu pamiętajmy, aby korzystać ze sprawdzonych i zaufanych suplementów od renomowanego dostawcy potwierdzającego jakość swoich produktów niezależnymi badaniami, z czystymi składami, bez zbędnych substancji dodatkowych. Najlepiej jest przechowywać nasze cenne omegi w zaciemnionym miejscu i szczelnie zamkniętym słoiku.
Omega-3 z alg
Choć nadal najbardziej rozpowszechnionym źródłem tłuszczów omega-3 są ryby/ oleje z nich pozyskiwane to analogicznym i równie wartościowym źródłem DHA i EPA są mikroalgi, m.in. Schizochytrium sp, które stanowią jedyne, wegańskie źródło tych cennych składników. Warto pamiętać, że to właśnie algi są podstawowym dostawcą kwasów tłuszczowych DHA i EPA w łańcuchu pokarmowym, a ryby stają się magazynem omega-3 dzięki żywieniu się mikroalgami.
Badania interwencyjne ostatnich lat wykazały, że wegańskie omega-3 pochodzące z mikroalg zwiększyły poziom kwasu DHA w ustroju w przeciwieństwie do omega-3 pochodzących z orzechów włoskich czy oleju lnianego (które są co prawda źródłem omega-3, ale kwasu alfa- linolenowego, który kiepsko konwertuje do formy DHA) [14,15].
Inne z badań wykazało, że przyjmowanie 600 mg DHA z oleju z alg dziennie podniosło poziom we krwi o taki sam odsetek, jak przyjmowanie takiej samej ilości DHA z oleju rybiego, co stawia algi na równi z olejem rybim w kontekście uzupełniania kwasu DHA [16].
Co skłania do sięgania po wegańskie źródło kwasu DHA? Algi uprawiane są w warunkach kontrolowanych, co zmniejsza ryzyko zanieczyszczenia toksynami środowiskowymi. Ponadto olej z alg może być pozyskiwany w sposób bardziej zrównoważony i prawdopodobnie powoduje mniej dolegliwości trawiennych i smakowych ze względu na neutralny smak [16].
Podsumowanie
Dieta kobiet w ciąży ma niepodważalny wpływ zarówno na przebieg ciąży, jak i rozwój płodu. Wszelkie niedobory mikroskładników mogą odbić się negatywnie na zdrowiu Mamy i dziecka, dlatego tak ważne jest, aby dietę kobiety ciężarnej uzupełniać w składniki niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka.
- Kwasy tłuszczowe omega-3, a zwłaszcza kwas DHA jest niezbędny w diecie kobiety ciężarnej i jego suplementacja jest rekomendowana przez Towarzystwo Ginekologii i Położnictwa.
- Dawka dzienna DHA powinna wynosić 200-600 mg dobowo w zależności od ilości spożywanych ryb w diecie (w naszej szerokości geograficznej jest to zwykle mniej, niż więcej).
- Kwas DHA ma wpływ zarówno na prawidłowy przebieg ciąży, jak i rozwój układu nerwowego i wzroku dziecka, a także jego rozwoju psychoruchowego. Może także zmniejszać ryzyko depresji u kobiet w ciąży.
- Równie zasobnym i wartościowym, a bardziej ekologicznym źródłem kwasu DHA (w porównaniu do ryb) są mikroalgi morskie.
- Badania wskazują, że wegetarianie i weganie mają znacznie niższy poziom DHA w porównaniu z wszystkożercami, dlatego szczególnie u kobiet na dietach roślinnych o podaż DHA warto zadbać już na etapie przygotowań do ciąży.
- Warto sięgać po preparaty wysokiej jakości od zaufanych producentów, którzy dają gwarancję czystości pod względem chemicznym i mikrobiologicznym zapewniając tym samym bezpieczeństwo suplementacji.
mgr farm. Zofia Winczewska
farmaceutka, absolwentka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego na kierunku farmacja;
szkoleniowiec, edukatorka i popularyzatorka wiedzy związanej z medycyną prewencyjną
i suplementacją spersonalizowaną w oparciu o EBM
www.zosiawinczewska.pl
IG: @zosia_winczewska
Bibliografia:
[1] https://www.ptgin.pl/sites/default/files/page-2020/REKOMENDACJE%20PTGIP%20SUPLEMENTY%20W%20CIĄŻY%202020-07-28%20bo.pdf
[2] Su KP. Biological mechanism of antidepressant effect of omega-3 fatty acids: how does fish oil act as a 'mind-body interface’? Neurosignals. 2009;17(2):144-52
[3] Wilczyńska A., Kwasy tłuszczowe w leczeniu i zapobieganiu depresji, Psychiatria Polska 2013, tom XLVII, nr 4, s. 657-666
[4] Omeljaniuk WJ., Dziemianowicz M., Naliwajko S. i wsp. : Ocena sposobu żywienia pacjentek z chorobą Hashimoto; Bromat. Chem. Toksykol. XLIV, 3, s. 428-433
[5] https://www.ptgin.pl/sites/default/files/page-2019/Stosowanie%20kwasów%20omega-3%20w%20położnictwie_0.pdf
[6] Parchem K, Bartoszek A. Fosfolipidy oraz produkty ich hydrolizy jako żywieniowe czynniki prewencyjne w chorobach cywilizacyjnych, Postepy Hig Med Dosw (online). 2016;70:1343-1361
[7] Cole GM, Ma QL, Frautschy SA. Omega-3 fatty acids and dementia. Prostaglandins Leukot Essent Fatty Acids. 2009;81(2-3):213-221.
[8] Rekomendacje Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Gineko- logicznego w zakresie stosowania kwasów omega-3 w położnictwie. Ginekol Pol. 2010; 81: 467–469.
[9] Helland IB, Smith L, Saarem K, Saugstad OD, Drevon CA. Maternal supplementation with very-long-chain n-3 fatty acids during pregnancy and lactation augments children’s IQ at 4 years of age. Pediatrics. 2003 Jan;111(1): 39-44.
[10] Kar S, Wong M, Rogozinska E, et al. Effects of omega-3 fatty acids in prevention of early preterm delivery: a systematic review and meta-analysis of randomized studies. Eur J Obstet Gynecol Reprod Biol. 2016 Mar;198:40-46.
[11] Makrides M, Best K. Docosahexaenoic Acid and Preterm Birth. Ann Nutr Metab. 2016;69 Suppl 1:29-34.
[12] Kaviani M, Saniee L, Azima S, Sharif F, Sayadi M. The Effect of Omega-3 Fatty Acid Supplementation on Maternal Depression during Pregnancy: A Double Blind Randomized Controlled Clinical Trial. Int J Community Based Nurs Midwifery. 2014;2(3):142-147.
[13] Makowska-Donajska M., Hirnle L. : Suplementacja witamin i składników mineralnych podczas ciąży, Ginekologia i Perinatologia Praktyczna 2017;2(4):166-172.
[14] Lane K, Derbyshire E, Li W, Brennan C. Bioavailability and potential uses of vegetarian sources of omega-3 fatty acids: a review of the literature. Crit Rev Food Sci Nutr. 2014;54(5):572-9.
[15] Arterburn LM, Oken HA, Bailey Hall E, Hamersley J, Kuratko CN, Hoffman JP. Algal-oil capsules and cooked salmon: nutritionally equivalent sources of docosahexaenoic acid. J Am Diet Assoc. 2008 Jul;108(7):1204-9
[16] Ryan L., Symington M.: Algal-oil supplements are a viable alternative to fish-oil supplements in terms of docosahexaenoic acid (22:6n-3; DHA), Journal of Functional Foods
Volume 19, Part B, December 2015, s. 852-858
Bibliografia:
[2] Su KP. Biological mechanism of antidepressant effect of omega-3 fatty acids: how does fish oil act as a 'mind-body interface’? Neurosignals. 2009;17(2):144-52
[3] Wilczyńska A., Kwasy tłuszczowe w leczeniu i zapobieganiu depresji, Psychiatria Polska 2013, tom XLVII, nr 4, s. 657-666
[4] Omeljaniuk WJ., Dziemianowicz M., Naliwajko S. i wsp. : Ocena sposobu żywienia pacjentek z chorobą Hashimoto; Bromat. Chem. Toksykol. XLIV, 3, s. 428-433
[6] Parchem K, Bartoszek A. Fosfolipidy oraz produkty ich hydrolizy jako żywieniowe czynniki prewencyjne w chorobach cywilizacyjnych, Postepy Hig Med Dosw (online). 2016;70:1343-1361
[7] Cole GM, Ma QL, Frautschy SA. Omega-3 fatty acids and dementia. Prostaglandins Leukot Essent Fatty Acids. 2009;81(2-3):213-221.
[8] Rekomendacje Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Gineko- logicznego w zakresie stosowania kwasów omega-3 w położnictwie. Ginekol Pol. 2010; 81: 467–469.
[9] Helland IB, Smith L, Saarem K, Saugstad OD, Drevon CA. Maternal supplementation with very-long-chain n-3 fatty acids during pregnancy and lactation augments children’s IQ at 4 years of age. Pediatrics. 2003 Jan;111(1): 39-44.
[10] Kar S, Wong M, Rogozinska E, et al. Effects of omega-3 fatty acids in prevention of early preterm delivery: a systematic review and meta-analysis of randomized studies. Eur J Obstet Gynecol Reprod Biol. 2016 Mar;198:40-46.
[11] Makrides M, Best K. Docosahexaenoic Acid and Preterm Birth. Ann Nutr Metab. 2016;69 Suppl 1:29-34.
[12] Kaviani M, Saniee L, Azima S, Sharif F, Sayadi M. The Effect of Omega-3 Fatty Acid Supplementation on Maternal Depression during Pregnancy: A Double Blind Randomized Controlled Clinical Trial. Int J Community Based Nurs Midwifery. 2014;2(3):142-147.
[13] Makowska-Donajska M., Hirnle L. : Suplementacja witamin i składników mineralnych podczas ciąży, Ginekologia i Perinatologia Praktyczna 2017;2(4):166-172.
[14] Lane K, Derbyshire E, Li W, Brennan C. Bioavailability and potential uses of vegetarian sources of omega-3 fatty acids: a review of the literature. Crit Rev Food Sci Nutr. 2014;54(5):572-9.
[15] Arterburn LM, Oken HA, Bailey Hall E, Hamersley J, Kuratko CN, Hoffman JP. Algal-oil capsules and cooked salmon: nutritionally equivalent sources of docosahexaenoic acid. J Am Diet Assoc. 2008 Jul;108(7):1204-9
[16] Ryan L., Symington M.: Algal-oil supplements are a viable alternative to fish-oil supplements in terms of docosahexaenoic acid (22:6n-3; DHA), Journal of Functional Foods
Volume 19, Part B, December 2015, s. 852-858
Witamina D jest witaminą wszechstronną i pełni ważne funkcje w całym naszym organizmie. To wiemy na pewno. Ale czy wiesz również, że potrzebujesz witaminy D dla swoich mięśni i zapewnienia optymalnej wydajności organizmu?
Witamina D odgrywa kluczową rolę we wzroście i rozwoju mięśni. Reguluje również proces kurczenia się mięśni, co ostatecznie generuje energię potrzebną podczas treningu lub w codziennym życiu. Mięśnie i tkanka tłuszczowa są ważnymi miejscami magazynowania witaminy D i stamtąd jest uwalniana do krwi, gdy jesteśmy aktywni fizycznie. Osoby, które mają wyższą masę mięśniową, mają również wyższy poziom aktywnej witaminy D (1). Witamina D i mięśnie – ważne połączenie Kilka badań pokazuje, że niedobór witamin wpływa na kilka aspektów funkcji komórek mięśniowych: Mniejszy rozmiar mięśni Słabsze mięśnie, szczególnie w nogach Słabsza mobilność U osób starszych mniejsza masa mięśniowa to wyższe ryzyko upadków (2) Dłuższy czas regeneracji po treningu (3) Suplementacja witaminy D u osób z niedoborem może poprawić te parametry (2).
Suplementacja witaminą D dała lepsze wyniki W brytyjskim badaniu zbadano, w jaki sposób suplementacja witaminą D wpływa na wyniki sportowców i grupy kontrolnej. Badanie przeprowadzono zimą. Na początku stwierdzono, że duża część uczestników miała zbyt niski poziom witaminy D. Jedna grupa otrzymywała codziennie 5000 IU witaminy D, a po 8 tygodniach przeprowadzono testy fizyczne. Następnie porównano je z grupą otrzymującą placebo. Oprócz tego, że grupa z suplementacją zwiększyła poziom witaminy D w organizmie, osiągnęła także lepsze wyniki w 10-metrowym sprincie i skakała wyżej. Naukowcy stojący za badaniem twierdzą, że niedobór witaminy D jest powszechny w naszych szerokościach geograficznych i że może mieć związak z gorszymi wynikami sportowymi (4).
Odniesienia
- Hassan-Smith ZK, Jenkinson C, Smith DJ, Hernandez I, Morgan SA, Crabtree NJ, et al. (2017) 25-hydroxyvitamin D3 and 1,25-dihydroxyvitamin D3 exert distinct effects on human skeletal muscle function and gene expression. PLoS ONE 12(2): e0170665. https://doi.org/10.1371/journal.pone.0170665
- Gordon PL, Sakkas GK, Doyle JW, Shubert T, Johansen KL. Relationship between vitamin D and muscle size and strength in patients on hemodialysis. J Ren Nutr. 2007;17(6):397-407. https://doi:10.1053/j.jrn.2007.06.001
Według naukowców z Amerykańskiego Uniwersytetu Princenton w New Yersey, w ciągu ostatnich 800 tys. lat, poziom tlenu w powietrzu spadł o 0,7%. Zjawisko to może być kluczowe dla przyszłych zaburzeń na naszej planecie.
Z udziałem tlenu odbywają się procesy zachodzące w mitochondriach naszych organizmów. Większość tlenu, jaki wdychamy jest wykorzystywany przez mózg i serce, tlenu potrzebują nasze mięśnie i każda komórka. Przytaczając cytat pochodzący z książki „Odżywianie dla zdrowia”, którego autorem jest dr. Stephen A.Levine: „Możemy przyjąć, że niedobór tlenu albo inaczej wygłodzenie tlenowe jest jedyną i największą przyczyną wszelkich chorób” k. cyt., zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze organizmy są coraz bardziej narażone na zagrażające czynniki zewnętrzne, a najbardziej niebezpieczne to zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie UV, przetworzona żywność i inne procesy oksydacyjne, co ułatwia zagnieżdżanie się w naszych organizmach grzybów, drożdżaków, bakterii i wirusów. Niektórych zagrożeń nie możemy uniknąć, ale możemy wpływać na zwiększanie poziomu tlenu w organizmie poprzez częste przebywanie poza obszarami miejskimi, stosowanie zrównoważonej diety z jak najmniej przetworzoną żywnością, spożywanie świeżych surowych warzyw i owoców, aktywność fizyczna i ćwiczenia oddechowe skutecznie zwiększają poziom tlenu rozprowadzając go do komórek organizmu, indywidualnie w zależności od potrzeb organizmu może być wskazana suplementacja witamin i minerałów. Można też sięgnąć po tlen w buteleczce – stabilizowane cząsteczki tlenu w neutralnym (pH=7) roztworze wody destylowanej i chlorku sodu. Tlen jest wchłaniany do krwi głównie przez wychwyt w wyściółce żołądka oraz przez jelito cienkie. Podczas przyjmowania Holistic Cellsyre zwiększa się ciśnienie tlenu we krwi, co zaspokaja zapotrzebowanie komórek w tlen. Dzienna porcja dla dorosłych to 10 kropli 3 razy dziennie. Odczuwalny jest stan dotlenienia poprzez wzrost sił witalnych, ponadto dotleniony organizm posiada silniejszą ochronę przed wirusami, grzybami i innym patogenami
Teresa Jaroszyńska
Specjalista ds. produktów Holistic Polska
Glutation to związek niezbędny dla szeregu procesów fizjologicznych w naszym organizmie. Charakteryzuje się głównie właściwościami przeciwutleniającymi, neutralizując działanie wolnych rodników. Glutation warunkuje skuteczne działanie przeciwutleniaczy takich jak witamina C, witamina E, koenzym Q10 czy kwas alfa-liponowy, a także bierze udział w odtwarzaniu uszkodzonych składników komórki oraz DNA. Syntetyzowany jest głownie w wątrobie, skąd wraz w krwią wędruje do innych tkanek. Glutation wspiera również działanie działanie układu immunologicznego oraz zwiększa produkcję białych krwinek, a nieodpowiedni poziom glutationu w komórce może doprowadzić do apoptozy, czyli naturalnej śmierci komórki.
Wyróżniamy glutation zredukowany (GSH), inaczej nazywany L-glutationem oraz glutation utleniony (GSSG). I to właśnie glutation zredukowany jest formą aktywną i to w takiej formie występuje on w suplementach diety. Gluation znajdziemy również w żywności, takiej jak szparagi, migdały, brokuły, orzechy włoskie, rukiew wodna, ostropest plamisty czy szczypiorek. Należy jednak pamiętać, że zarówno sposób przechowywania, jak i przygotowywania żywności może w negatywny sposób wpływać na zawartość glutationu w pożywieniu.
Poziom glutationu w organizmie ulega stopniowemu obniżeniu wraz z wiekiem, a obniżony poziom glutationu u osób starszych może zmniejszać zdolności detoksykacyjne. Obniżenie poziomu glutationu w organizmie możemy zaobserwować również na skutek nieprawidłowej diety bogatej w przetworzoną żywność, promieniowania UV czy nadmiaru stresu. Poza tym na obniżenie poziomu glutationu mają wpływ choroby towarzyszące, takie jak cukrzyca, zapalenie wątroby, AIDS, miażdżyca oraz choroby neurodegeneracyjne takie jak Parkinson czy Alzheimer.
Co ciekawe, glutation może pomagać w regulacji stanu zapalnego w przypadku chorób autoimmunologicznych. W sytuacji przewlekłego stanu zapalnego możemy zaobserwować nadmierną produkcję wolnych rodników, a to powoduje obniżoną ochronę antyoksydacyjną. W takiej sytuacji odpowiednia podaż glutationu mogłaby sprzyjać regulacji układu odpornościowego i zmniejszeniu stanu zapalnego w organizmie.
Innym obszarem, w którym możemy z powodzeniem zastosować glutation są choroby neurodegeneracyjne. Badania sugerują, że jednym z czynników związanym z ich rozwojem jest podwyższony poziom stresu oksydacyjnego. Niektóre badania przypisują ten wzrost, obniżonym poziomem glutationu w mózgu. Stwierdzono, że u osób chorych na Parkinsona, można zaobserwować obniżone o 40% stężenie glutationu w komórkach istoty szarej, w porównaniu do zdrowych osób. Zwiększenie glutationu w organizmie mogłoby złagodzić postęp takich chorób jak Alzheimer czy Parkinson, ale wciąż potrzebujemy silniejszych dowodów na poparcie tej tezy.
Badania wykazują również, że GSH – dzięki swoim właściwościom antyoksydacyjnym oraz zdolności do usuwania toksyn – może być pomocny w przypadku leczenia niealkoholowego stłuszczenia wątroby. Zwiększenie aktywności glutationu mogłoby także stanowić element terapii uzupełniającej u pacjentów z zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, ponieważ u pacjentów z chorobą wieńcową również obserwuje się obniżony poziom glutationu.
Glutation nie pozostaje bez znaczenia w przypadkach takich chorób jak AIDS czy HIV. Naukowcy zaobserwowali między innymi, że pacjenci zainfekowani wirusem HIV mają znacznie niższy poziom cysteiny oraz glutationu w stosunku do osób zdrowych. U zakażonych wirusem HIV zaobserwowano podwyższony poziom cytokin prozapalnych, co prowadzi do zwiększenia produkcji wolnych rodników. Ten fakt, w połączeniu z obniżonym poziomem glutationu w organizmie, może prowadzić do obniżenia funkcji układu odpornościowego u osób zarażonych wirusem HIV.
Glutation sprawdzić się może również w przypadku osób aktywnych fizycznie. Podwyższony poziom GSH może pomóc skrócić czas regeneracji po wysiłku, a także zmniejszyć zmęczenie oraz ból mięśni po treningach.
Skąd zatem wziąć glutation? Kwestia suplementacji glutationem jest jest wciąż przedmiotem dyskusji – część naukowców uważa, że doustna suplementacja nie ma większego sensu, ponieważ glutation nie ulega transportowi przez błonę komórkową oraz słabo przekracza barierę krew- mózg. Za to druga grupa sugeruje, że przyjmowanie glutationu w formie liposomalnej zwiększa szansę na wchłanianie tego związku do krwiobiegu.
A co mówią badania?
W jednym z badań sprawdzono wpływ jednomiesięcznej suplementacji liposomalnego GSH, w dawce 500 lub 1000 mg dziennie. Po tygodniu zaobserwowano podwyższony poziom GSH we krwi o 40% oraz w osoczu o 100%. Wraz ze wzrostem GSH zaobserwowano zmniejszenie markerów stresu oksydacyjnego oraz podwyższony poziom komórek „Natural Killer”.
W innym badaniu sprawdzono wpływ suplementacji GSH w dawce 250 lub 1000 g na dobę, na jego poziom we krwi, erytrocytach oraz osoczu u zdrowych dorosłych. Po 6 miesiącach średnie poziomy GSH wzrosły o 30-35% w osoczy, erytrocytach oraz limfocytach, a także zaobserwowano prawie dwukrotny wzrost komórek „NK”.
Co więcej, glutation może w pozytywny sposób wpłynąć na elastyczność skóry. W jednym z badań sprawdzono wpływ suplementacji zredukowanej formy glutationu, w dawce 500 mg/dzień na jakość skóry. U osób przyjmujących glutation wykazano znaczną redukcję zmarszczek, w porównaniu do osób przyjmujących placebo.
Pojawiają się również badania, które sugerują, że doustna suplementacja glutationem nie ma większego wpływu na poziom stresu oksydacyjnego w organizmie, jednak w tych badaniach nie używano glutationu w formie liposomalnej. Według dzisiejszej wiedzy naukowej najbardziej obiecującą formą suplementacji jest glutation w formie liposomalnej, przyjmowany w dawce 500-1000 mg/dzień.
Daria Łukowska
Dietetyczka, popularyzatorka nauki.
Autorka serii na kanale YT „Wiedzana życie”
Źródła:
https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/glutamic%20acid#section=Food-Survey-Values
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5460521/
https://link.springer.com/article/10.1007/s10545-005-4160-1
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29915025/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12818476/
https://academic.oup.com/jn/article/134/3/489/4688681
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/14988435/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8938817/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/10202381/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/1431500/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19393193/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4840676/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24496077/
https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa030535#t=article
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28789631/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22242038/
Leeuwenburgh C, Fiebig R, Chandwaney R, Ji LL. Aging and exercise training in skeletal muscle: responses of glutathione and antioxidant enzyme systems. Am J Physiol. 1994 Aug;267(2 Pt 2):R439-45
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6389332/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24791752/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5413479/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33740389/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3162377/
Jak już wiesz niedobory żywieniowe nie są dobre dla zdrowia. Jeśli ćwiczysz i masz niedobory żywieniowe, może to również wpłynąć na twoją regenerację i wpłynąć na efektywność treningu. Witaminy z grupy B są szczególnie ważne dla tych, którzy ćwiczą i niższy ich poziom w organizmie może osłabić Twoją wydajność.
Witaminy z grupy B odgrywają w naszym organizmie wiele ważnych ról, w tym kilka związanych z wydajnością fizyczną. Zapewne wiesz, że witaminy z grupy B są ważne dla metabolizmu, a tym samym tworzenia energii. Innymi słowy, są ważnym elementem, jeśli chcesz mieć dobrą kondycję, i mieć siłę na wykonanie ćwiczeń, aktywności, które chcesz wykonać. Jak witaminy z grupy B wpływają na wydolność organizmu? Istnieje kilka przykładów na to, w jaki sposób witaminy z grupy B ułatwiają regenerację i naszą wydajność:
– Tworzą czerwone krwinki. Kwas foliowy i witamina B12 są dla nas ważne, aby wytwarzać więcej czerwonych krwinek – co z kolei określa, czy możemy dostarczyć wystarczającą ilość tlenu do naszych pracujących mięśni (1).
– Rozkładają glikogen. B6 jest potrzebna, aby energia zmagazynowana w mięśniach w postaci glikogenu była dostępna do produkcji energii (2).
– Rozkładają składniki odżywcze na energię. B2 – lub ryboflawina – może pomóc w tworzeniu ATP. Ta cząsteczka jest nośnikiem energii w mitochondriach i jest ważna dla wyniku treningu.
– Odgrywają ważną rolę w skurczach mięśni i w układzie nerwowym. Tiamina jest również ważna dla produkcji energii, ale dodatkowo odgrywa rolę w pracy mięśni i funkcjonowaniu układu nerwowego. (3)
Brak witamin z grupy B powoduje gorszą wydajność
Ponieważ witaminy z grupy B są tak ważne dla wydajności, amerykański zespół badawczy chciał dowiedzieć się, czy niedobór u sportowców może pogorszyć wydajność ich treningów. Wniosek w skrócie jest taki, że istotnie– niedobór witaminy B skutkuje gorszą wydajnością w testach. Zaobserwowano między innymi, że wydajność podczas aktywności o wysokiej intensywności jest niższa, a zdolność do regeneracji i budowania siły mięśni jest osłabiona.
Naukowcy wyjaśniają, że stres, jakim są ćwiczenia fizyczne dla systemu produkujący energię w organizmie powoduje, że organizm zużywa więcej składników odżywczych (w tym witamin z grupy B), ale są one również tracone wraz z potem lub mozem. Ponadto należy pamiętać, że osoby uprawiające sport mają również większą masę mięśniową, co z kolei wymaga utrzymania większej ilości witamin z grupy B. (4)
Jedna z badaczek, Mary Manore, podkreśla również potrzebę dotarcia do młodych ludzi z przesłaniem, że pożywna dieta jest koniecznością dla osób uprawiających sport: „Wielu sportowców, zwłaszcza młodych, którzy uprawiają sport, nie zdaje sobie sprawy, jak ważna jest dieta dla wydajność treningu. Zanim osiągną dorosłość, mogą już poważnie zagrozić swoim zdolnościom i długoterminowemu zdrowiu”.
Odniesienia:
- Biemi FD, Ganji V. Temporal Relation between Double Fortification of Wheat Flour with Iron and Folic Acid, and Markers and Prevalence of Anemia in Children. Nutrients. 2021 Jun 11;13(6):2013. doi: 10.3390/nu13062013. PMID: 34208123; PMCID: PMC8230910. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34208123/
- Okada M, Ishikawa K, Watanabe K. Effect of vitamin B6 deficiency on glycogen metabolism in the skeletal muscle, heart, and liver of rats. J Nutr Sci Vitaminol (Tokyo). 1991 Aug;37(4):349-57. doi: 10.3177/jnsv.37.349. PMID: 1765839. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/1765839/
- Lonsdale D. A review of the biochemistry, metabolism and clinical benefits of thiamin(e) and its derivatives. Evid Based Complement Alternat Med. 2006;3(1):49-59. doi:10.1093/ecam/nek009 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1375232/
- Woolf K, Manore MM. B-vitamins and exercise: does exercise alter requirements? Int J Sport Nutr Exerc Metab. 2006 Oct;16(5):453-84. doi: 10.1123/ijsnem.16.5.453. PMID: 17240780. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/17240780/
Dzisiejsze czasy nie są łatwe dla kobiecej wrażliwości. Kobiety często łączą wiele ról –bycia mamą, pracownikiem lub szefem, żoną, gospodynią domową i często jeszcze próbują być fit, żeby dopasować swoje ciało do „standardów”. Często w tym wszystkim zapominają, aby zadbać o siebie – wsłuchać się w swój wewnętrzny głos: „czego tak naprawdę JA chcę”. Zaczynając od siebie budujesz fundament pod roztaczanie swoją opieką bliskich. Bo przecież, kto jak nie Ty! Ale aby usłyszeć swój wewnętrzny głos – potrzebujesz mieć chwilę tylko dla siebie. Potrzebujesz zadbać o swoje zdrowie, zarówno pod kątem fizycznym, jak i psychicznym.
Po pierwsze – zacznij od diagnostyki. Żeby wdrożyć działania dotyczące poprawy swojego zdrowia czy po prostu profilaktyki – powinnaś znać swój „punkt wyjściowy”. Niezbędna będzie wizyta u ginekologa – wykonanie USG piersi i cytologii oraz ewentualnie dodatkowej diagnostyki, którą zasugeruje lekarz. Kolejna kwestia to badania krwi. Badania, które zawsze warto wykonać, jeśli dłuższy czas się nie badałaś to:
- Morfologia, czyli podstawa podstaw. Poziom białych krwinek, czerwonych, ich wielkość czy poziom hemoglobiny – cała morfologia to skarbnica wiedzy dla lekarza o aktualnym stanie Twojego zdrowia.
- Poziom ferrytyny [czyli faktyczna zawartość żelaza w Twoim organizmie] – kobiety częściej niż mężczyźni są narażeni na anemię, ponieważ w okresie rozrodczym częściej tej krwi się pozbywają z organizmu. Przewlekły poziom niskiego żelaza i ferrytyny, pomimo prawidłowej diety, może świadczyć o problemach z wchłanianiem na poziomie jelit – dlatego też należy wtedy wraz z lekarzem podjąć dokładniejszą diagnostykę.
- Parametry tarczycowe: takie jak TSH, ft3, ft4, a także przeciwciała antyTPO i antyTG. Warto raz na jakiś czas wykonać również USG tarczycy. Zaburzenia pracy tarczycy to problem powszechny w dzisiejszych czasach. Tarczyca jest wrażliwa na przemęczenie, stres, niedojadanie, przetrenowanie, niedosypianie. Dlatego też tak wiele kobiet choruje na niedoczynność tarczycy. Jednocześnie osłabiona praca układu odpornościowego i predyspozycje genetyczne mogą spowodować, że znajdziemy się w grupie ryzyka osób chorujących na Hashimoto, czyli chorobę autoimmunologiczną tarczycy.
- Panel lipidowy [cholesterol ldl, hdl, trójglicerydy] – parametry doskonale znane większości. Kojarzymy je ze „złą dietą”. Ale to tylko mały fragment prawdy. Nie wiem czy wiesz, ale poziom LDL może być podwyższony na przykład gdy masz zapalenie tarczycy. Generalnie kiedy jest potrzeba regeneracji tkanek – po urazie czy intensywnych treningach – poziom cholesterolu LDL może być również podniesiony. Ważny jest również stosunek LDL do HDL. Aby poprawić poziom HDL, warto zastosować dietę bogatszą w tłuszcze jedno- i wielonienasycone, jak oliwa, oliwki, awokado, orzechy różnego rodzaju czy dobrej jakości ryby i owoce morza. Podwyższone trójglicerydy to zazwyczaj problem z nadużywaniem cukrów prosty i produktów przetworzonych, czyli miedzy innymi słodyczy czy fastfoodów. Alkohol również dokłada tutaj swoja cegiełkę. Aby utrzymać w dobrym stanie swój układ sercowo – naczyniowy – zadbaj więc o dietę i dobrą regenerację.
– Skontroluj również swoją gospodarkę cukrową. Insulinooporność i cukrzyca dziś to tematy znane powszechnie. Sprawdź, jak wygląda Twój poziom glukozy i insuliny na czczo, a następnie możesz obliczyć wskaźnik HOMA, chyba, że Twoje laboratorium zrobiło to za Ciebie. Oszacujesz wtedy potencjalne ryzyko występowania u Ciebie indulinooporności i problemów z gospodarką cukrową. Często w przypadku podejrzenia zaburzenia w tym kontekście lekarz zaleca dodatkowo wykonanie testu obciążenia glukozą (OGTT), dzięki któremu można sprawdzić jaka jest odpowiedź organizmu na spożycie dużej ilości cukru. Zazwyczaj wtedy lekarz będzie określał krzywą cukrową i insulinową.
- Możesz kontrolnie sprawdzić też stan swojej wątroby. Parametry zazwyczaj zalecane to ALT, AST, GGTP i bilirubina, czasem ocenia się też dodatkowe parametry, takie jak fosfataza alkaliczna.
- Poziom witaminy D3. Warto sprawdzić, gdyż dopiero wtedy możemy dobrać odpowiednia dawkę suplementacji na cały okres jesienno-zimowy. O ile dla jednej osoby sugerowany poziom 2 000 IU witaminy D może być wystarczający dla utrzymania odpowiedniej ilości witaminy D w organizmie, tak dla innej taka dawka może okazać się zbyt niska. Jest to jednak kwestia indywidualnego podejścia, a punktem wyjściowym zawsze powinna być diagnostyka.
- W przypadku współistniejących chorób czy niepokojących objawów – lekarz może zasugerować dodatkowe badania krwi.
Poza badaniami krwi czy diagnostyką obrazową bardzo ważne jest, aby kontrolować stan zębów. Nie wiem czy wiesz, ale niewyleczone problemy z zębami mogą być przyczyna wielu poważnych chorób, ale też na przykład nieświeżego oddechu. Nie zwlekaj i zajmij się zębami priorytetowo, to poniekąd Twoja wizytówka, ale też przepustka do dobrego zdrowia.
Dobra diagnostyka wymaga personalizacji i często jej rozszerzenia. Nie bój się, że coś będzie „nie tak”. Jeśli regularnie kontrolujesz zdrowie, jesteś w stanie dużo szybciej wychwycić potencjalne nieprawidłowości, nie dopuszczając do rozwoju poważniejszych problemów zdrowotnych.
Po badaniach kontrolnych – czas na działania i personalizację profilaktyki zdrowotnej – a te już znasz: dobra dieta, mądra aktywność fizyczna, dobra jakość snu, przemyślana suplementacja dobrej jakości i praca nad sferą emocjonalną.
Zadbaj o swoje zdrowie, bo gdy jego zabraknie – wszystko inne może stać się niemożliwe do realizacji.
Działaj!
Daria Łukowska
Dietetyczka, popularyzatorka nauki.
Autorka serii na kanale YT „Wiedzana życie”
Układ odpornościowy to system naczyń połączonych. Tkanki, które zaangażowane są w procesy budowania naturalnej odporności organizmu to tak zwane narządy limfatyczne, czyli szpik kostny, grasica, śledziona, węzły chłonne i migdałki.
Dla lepszego wyobrażenia sobie funkcjonowania naszego układu odpornościowego porównuje się go do np. armii, gdzie dowódcą jest grasica, a żołnierzami walczącymi na pierwszej linii frontu limfocyty T i B, czyli dwa rodzaje białych ciałek krwi. Ich miejscem powstawania jest szpik kostny, później stacjonują głównie w węzłach chłonnych. Równolegle pomagają im makrofagi. Makrofagi to komórki, które pożerają ciała obce, np. komórki chorobotwórcze trafiające do naszego krwiobiegu. Ta sprawnie działająca armia jest w stanie bronić nas przed atakującymi chorobami, pod warunkiem, że o nią odpowiednio dbamy.
Zadaniem układu odpornościowego człowieka jest skuteczna ochrona organizmu przed zagrożeniem ze strony bakterii, wirusów, grzybów oraz swoiste rozpoznanie ich i następnie wyeliminowanie antygenów.
Najczęściej występującym przejawem pierwotnych niedoborów odporności organizmu są zakażenia, ale to nie jest jedyny objaw – często dochodzi na przykład do powstania chorób o podłożu autoimmunizacyjnym i nowotworowym, i one też mogą być pierwszym i jedynym przejawem pierwotnych niedoborów odporności organizmu.[3]
W przypadku niedoboru odporności w organizmie następuje większa podatność na powtarzające się uporczywe infekcje. Wielu z nas w ciągu roku doświadcza obniżonej odporności, choć nie zawsze wynikają z tego poważne konsekwencje. Kilkudniowy katar, opryszczka, osłabienie, stan podgorączkowy – to wszystko są efekty spadku odporności i agresywnej działalności wirusów lub bakterii, które wtargnęły do organizmu. Osłabienie odporności może mieć wiele przyczyn, np. nieodpowiednia dieta, która nie dostarcza niezbędnych witamin i składników potrzebnych do budowy ciał odpornościowych, ale także wyziębienie lub przegrzanie organizmu, obie te skrajne sytuacje mogą powodować zwiększoną aktywność czynników chorobotwórczych.
Otaczające nas środowisko i wydarzenia zewnętrzne wymuszają na nas budowanie intuicyjnego reagowania na trudne sytuacje w życiu, stawianie im czoła lub unikanie ich. Z drugiej strony natomiast, naturalne siły obronne możemy wspierać sprawdzonymi sposobami, stosowanymi w ramach profilaktyki zdrowia oraz suplementami diety, których działanie zostało poparte badaniami naukowymi.
Europejskie Towarzystwo Niedoborów Odporności i Fundacja Jeffreya Modella wraz z Grupą Ekspertów określili ostrzegawcze objawy u dzieci i dorosłych, które powinny zwrócić uwagę lekarza każdej specjalizacji. Prawidłowa identyfikacja czynnika etiologicznego infekcji może wskazywać na rodzaj deficytu występującego w organizmie, a trafnie postawiona diagnoza pozwoli zastosować odpowiednie leczenie, co zmniejsza ryzyko powikłań i zastosowana terapia będzie bardziej efektywna. Holistyczne spojrzenie na problem deficytu odporności może pomóc wypracować trwałe rozwiązanie problemu osłabionej odpowiedzi autoimmunologicznej.
Od kiedy możemy zacząć wspierać naszą odporność?
Kształtowanie funkcjonalnej odporności organizmu następuje w pierwszych latach życia dziecka. Wykształcone w procesie ewolucji mechanizmy obronne organizmu są różnorodne i im bardziej złożone, tym bardziej skuteczne strategie wypracowują patogeny. Stąd tak ważna jest profilaktyka już od najmłodszych lat.
W okresie dojrzewania układu immunologicznego rozwijają się mechanizmy tolerancji, które zabezpieczają organizm przed wystąpieniem potencjalnie szkodliwych dla niego nadreaktywności, czyli ataków skierowanych przeciwko własnym antygenom.
Wytwarzane przez organizm przeciwciała mogą unieczynnić drobnoustroje atakujące organizm lub neutralizować toksyczne ich produkty. Organizm zdrowego człowieka ze sprawnie działającym układem odpornościowym jest przygotowany na poradzenie sobie z zakażeniami wywołanymi różnymi drobnoustrojami.
Teresa Jaroszyńska
specjalista ds. Produktów Holistic Polska
Źródła:
[1] Journal of Immunology oraz Adwances In Immunology W Polsce: Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN im. L.Hirszfelda we Wrocławiu.
[2] PWN
[3] Postępy Hig Med Dosw, 2018; 557-572.
Może witamina C nie jest pierwszą witaminą, która przychodzi do głowy, gdy myślisz o zdrowiu jamy ustnej. Nie jest jednak tajemnicą, że witamina ta jest podstawą utrzymania zdrowia jamy ustnej i zębów.
Jama ustna jest pierwszą częścią przewodu pokarmowego i jak zapewne wiesz, odgrywa kluczową rolę dla naszego zdrowia. Jama ustna dotknięta nawracającymi infekcjami i nieprawidłową florą bakteryjną może być powiązana z złym stanem zdrowia, oraz zwiększonym ryzykiem wystąpienia takich schorzeń jak jak choroba sercowo-naczyniowa lub demencja (1). Oczywiście najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, aby zachować zdrowe zęby, jest utrzymywanie jamy ustnej w czystości poprzez mycie zębów i usuwanie płytki nazębnej. Ponadto istnieją składniki odżywcze, które są dobre dla jamy ustnej i zębów.
Witamina C – jedna z najlepszych przyjaciółek jamy ustnej
Witamina C wspiera zdrowie jamy ustnej, ponieważ jest ważna dla dziąseł, więzadeł w szczęce i kości szczęki. Dzieje się tak częściowo dlatego, że witamina C jest potrzebna do tworzenia kolagenu, białka, które ma kluczowe znaczenie dla silnej i dobrej struktury naszej tkanki łącznej (1). Ponadto może zmniejszać ryzyko wystąpienia chorób jamy ustnej dzięki swoim właściwościom przeciwutleniającym. Ponadto ułatwia gojenie się ran i zmniejsza stany zapalne, ponieważ jest w stanie neutralizować wolne rodniki, które w przeciwnym razie uszkodziłyby strukturę i funkcje tkanki w jamie ustnej (2).
Lepsze wyniki chirurgii jamy ustnej w przypadku właściwej podaży witaminy C
Ludzie, którzy cierpią z powodu utraty zębów, spowodowanej infekcjami bakteryjnymi, zazwyczaj mają niższy poziom witaminy C we krwi niż ci, którzy mają zdrową jamę ustną. Ta grupa również często uzyskuje gorsze wyniki po operacjach jamy ustnej, ponieważ gojenie się ran jest upośledzone. 128 osób z przewlekłą utratą zębów podzielono na grupy, które poddano zabiegom stomatologicznym/chirurgicznym. Jedna z grup otrzymywała suplementy witaminy C przez 14 dni. Wynikiem badania jest to, że suplementacja witaminą C może poprawić proces gojenia po operacji stomatologicznej(3).
Odniesienia:
1. https://www.oralhealthgroup.com/features/vitamin-c-update-implications-periodontal-health-healing/
- Tada A, Miura H. The Relationship between Vitamin C and Periodontal Diseases: A Systematic Review. Int J Environ Res Public Health. 2019;16(14):2472. Published 2019 Jul 11. doi:10.3390/ijerph16142472 https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30039526/
- Li X, Tang L, Lin YF, Xie GF. Role of vitamin C in wound healing after dental implant surgery in patients treated with bone grafts and patients with chronic periodontitis. Clin Implant Dent Relat Res. 2018 Oct;20(5):793-798. doi: 10.1111/cid.12647. Epub 2018 Jul 24. PMID: 30039526. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30039526/