Czy bakterie zawarte w miodzie mogą zastąpić antybiotyki? 30.08.2021

Smak miodu docenia raczej większość osób – słodki i łagodny. Miód jest nie tylko smaczny, niektórzy nazywają go pożywieniem. Przeciwutleniacze, pożyteczne bakterie i inne składniki odżywcze sprawiają, że miód skutecznie wspiera proces gojenia się ran i jest także badany jako alternatywa dla antybiotyków.

Miód od dawna jest uważany za tradycyjny domowy środek leczniczy, na przykład na przeziębienia. Uważa się, że za  jego skutecznością stoją przeciwutleniacze i dobre bakterie znajdujące się w świeżym miodzie.

 

Co tak ważnego zawiera zatem miód?

Pszczoły zbierają nektar znaleziony w roślinach. Zabierają go do swojego gniazda, gdzie powstają plastry miodu. Miód zawiera ponad 200 substancji. 75 proc. to cukry – głównie fruktoza i cukier gronowy, a 20 proc. to woda. Pozostałe 5 procent to enzymy, minerały, witaminy, aminokwasy, dobre bakterie i inhibiny, które są substancją bakteriobójczą.

 

Lecznicze właściwości miodu

Od niepamiętnych czasów miód był ceniony za swoje właściwości lecznicze, za sprawą zawartych w nim enzymów i przeciwutleniaczy.

Stosunkowo niedawno odkryto również, że miód zawiera dobre bakterie, bakterie kwasu mlekowego oraz produkty z ich metabolizmu. W żołądku pszczół znajduje się co najmniej dziesięć różnych bakterii, które produkują białka, kwasy tłuszczowe, kwasy organiczne i inne substancje przeciwdrobnoustrojowe.

Jego celem w naturze jest zapobieganie rozwojowi bakterii i drożdży na plastrze miodu i niszczenie go. Dzięki temu może być przechowywany przez długi czas bez konieczności dodawania środków konserwujących.

 

Czy miód może zastąpić antybiotyki?

Pytanie, które zadawali sobie naukowcy, brzmi, jak my, ludzie, możemy najlepiej wykorzystać antybakteryjne właściwości miodu. W opiece zdrowotnej ludzie często obawiają się zakażenia ran, zwłaszcza bakteriami odpornymi na antybiotyki. Dlatego szwedzcy naukowcy chcieli dowiedzieć się, czy pożyteczne bakterie z miodu mogą być częścią procesu leczenie ran.

Przeprowadzono dwa różne badania, jedno z bakteriami z ran, które nie zawierały opornych bakterii, a drugie, w którym stwierdzono, że rany zawierają MRSA (gronkowce oporne na metycylinę) i inne rodzaje opornych bakterii. Mogą one powodować poważne, zagrażające życiu infekcje. Wyniki badań wykazały, że miód miał dobry efekt w obu przypadkach (2). Należy podkreślić, że badania nie zostały jeszcze przeprowadzone na ludziach, tylko w probówkach, ale doświadczenia na zwierzętach potwierdzają skuteczność leczenia (3)

 

Miód – złożona zawartość

Badania pokazują, że połączenie bakterii i miodu może być bardziej elastyczne niż inne leki.

Jak wskazuje jeden z badaczy: – Antybiotyki mają zwykle tylko jedną substancję czynną, ukierunkowaną na określoną grupę bakterii. Z drugiej strony naszych 13 bakterii kwasu mlekowego ma zdolność do wytwarzania różnych substancji antybiotykowych w zależności od tego, z jakimi bakteriami chorobotwórczymi się spotykają, wyjaśnia Tobias Olofsson.

Zauważ, że efekt ten zaobserwowano w przypadku świeżego, naturalnego miodu. Dlatego tak ważne jest, aby kupować miód od sprawdzonych producentów.

 

 

 

1 Svensk honungsförädlings honungsskola http://svenskhonungsforadling.se/honung/honungsskolan/
2.Butler É, Oien RF, Lindholm C, Olofsson TC, Nilson B, Vásquez A. A pilot study investigating lactic acid bacterial symbionts from the honeybee in inhibiting human chronic wound pathogens. Int Wound J. 2016 Oct;13(5):729-37. doi: 10.1111/iwj.12360. Epub 2014 Sep 8. PMID: 25196349; PMCID: PMC7950084.
3 Kan bi-bakterier ersätta antibiotika?
https://www.lu.se/artikel/kan-bi-bakterier-ersatta-antibiotika

Sprawny mózg i poprawa nastroju? Kreatyna nie tylko dla sportowców! Daria Łukowska, dietetyczka 27.08.2021

Kreatyna to jeden z podstawowych i dobrze przebadanych suplementów dla sportowców. Jednak badania naukowe pokazują, że ten suplement może być również świetnym wsparciem dla pracy mózgu czy poprawy samopoczucia. Jakie są dokładnie funkcje kreatyny i kto powinien ją suplementować?

Zapraszamy do obejrzenia kolejnego odcinka serii Wiedza na Życie >KLIKNIJ TUTAJ<

Daria Łukowska
Dietetyczka, popularyzatorka nauki.
Autorka  serii na kanale YT „Wiedzana życie

Trzy grupy składników dla zdrowej skóry, włosów i paznokci 23.08.2021

Skóra, włosy i paznokcie pełnią ważne funkcje dla naszego zdrowia. Stanowią barierę dla świata zewnętrznego i pomagają nam utrzymać temperaturę ciała. Dla większości z nas ważne jest również, aby skóra, włosy i paznokcie miały zdrowy wygląd. Na szczęście przy odpowiednim odżywianiu można wzmocnić oba te aspekty.

 

Piękno naprawdę pochodzi z wnętrza.
Wraz z dietą powinniśmy dostarczać naszemu organizmowi składników, budujących ciało, w tym skórę, włosy i paznokcie, które są częścią tkanki łącznej i razem z układem kostnym i chrzęstnym, krwią i limfą utrzymują ciało w całości. Włosy i paznokcie to wytwory naszej  skóry. Nic dziwnego, że wszystkie mają podobne wymagania.

Potrzebujemy składników odżywczych, które są budulcem skóry, włosów i paznokci. Kolagen jest tu ważnym przykładem. Inne ważne składniki odżywcze, to te stymulujące produkcję, takie jak cynk i biotyna. Przy nowoczesnych dietach i stresującym trybie życia w przypadku wielu składników odżywczych mogą występować niedobory i wpływać na jakość skóry, włosów i paznokci.

Innym częstym winowajcą pogorszonej kondycji skóry, włosów i paznokci jest stan zapalny. Kiedy tkanki objęte są stanem zapalnym, komórki są uszkadzane przez wolne rodniki, co może mieć wpływ na przepływ krwi i zaopatrzenie w składniki odżywcze. Chociaż nie jest możliwe dokonanie ścisłego podziału, staraliśmy się pogrupować składniki odżywcze według kryteriów, czy są budulcem, stymulują wzrost, czy łagodzą stany zapalne. Wszystkie te składniki powinny znaleźć się w naszej codziennej, aby skóra, włosy i paznokcie dobrze rosły, były silne i zdrowe.

 

Składniki budulcowe wspierające dla strukturę włosów, skóry i paznokci.

Kolagen. Włosy i inne tkanki podtrzymujące w dużej mierze składają się z aminokwasów znajdujących się w tym białku. Kolagen może również działać jak przeciwutleniacz. W jednym z badań suplementacja kolagenu przez 12 tygodni pomogła zmniejszyć widoczne oznaki starzenia się skóry i poprawić jej elastyczności. (1)

Krzem. Ważne dla kondycji włosów właściwości krzemu zaczynają się już u nasady włosów, gdzie we włos są wchłaniane substancje odżywcze. Może również zwiększać produkcję kolagenu, a tym samym wpływać na elastyczność skóry. Odpowiednia ilość krzemu wiąże się ze zmniejszeniem wypadania włosów. (2)

Kwas hialuronowy. Cząsteczka, która w skórze może wchłonąć kilka razy więcej wody niż waży. Dlatego jest ważny dla elastyczności i funkcji skóry. Doustne przyjmowanie kwasu hialuronowego  w jednym badaniu pomogło zmniejszyć występowanie zmarszczek na skórze. (3)

Keratyna. Twarde, włókniste białko, które obfituje w skórę, włosy i paznokcie. Nadaje im strukturę. Wiele osób twierdzi, że keratyna nadaje włosom gładszą powierzchnię i łatwiej się je układa. Keratyna zapobiega również rozdwajaniu się końcówek włosów. (4)

 

Składniki stymulujące głównie wzrost skóry, włosów i paznokci

Jod. Ten składnik mineralny jest powszechnie niedoborowy, a odgrywa ważą rolę dla skóry, włosów i paznokci, ponieważ jest niezbędny do wytwarzania hormonów tarczycy. Bez hormonów tarczycy nie uzyskujemy wzrostu w tych tkankach, a przy ich nadmiarze są one zbyt szybko rozkładane, co może powodować wypadanie włosów. Włosy często wypadają równomiernie na całej głowie.(5) Jeśli podejrzewasz, że masz zbyt niski lub zbyt wysoki poziom hormonów tarczycy, powinieneś skontaktować się z lekarzem.

Witamina D. Stymuluje wzrost mieszków włosowych i dlatego nie jest zaskakujące, że badania łączą niski poziom witaminy z chorobami powodującymi wypadanie włosów, takimi jak łysienie. (6)

Witamina A. Wszystkie komórki potrzebują witaminy do prawidłowego wzrostu, podobnie jak komórki tworzące skórę, włosy i paznokcie. Dodatkową zaletą jest to, że hormon tarczycy musi być aktywny w komórkach. Jednak zbyt dużo witaminy A może zamiast tego powodować wypadanie włosów (6)

Cynk. Jeden z najlepszych przyjaciół skóry, włosów i paznokci, ponieważ ułatwia wzrost i regenerację. Dodatkowy cynk może pomóc przy wypadaniu włosów (7)

Żelazo. Jego niedobór występuje dość powszechnie, zwłaszcza u kobiet, które nie jedzą mięsa lub obficie miesiączkują. Żelazo jest ważne dla transportu tlenu do naszych komórek, a niedobór żelaza może być przyczyną wypadania włosów. Jednak najpierw dowiedz się, czy masz niedobór, ponieważ nadmiar może powodować więcej wolnych rodników, a tym samym sprzyjać rozwojowi stanu zapalnego. (6)

Biotyna i inne witaminy z grupy B. Witaminy z grupy B są ważne dla włosów, a niedobór biotyny może powodować wypadanie włosów. Suplementy przynieść dobry efekt, szczególnie u osób z niedoborem witaminy (8).

 

Składniki łagodzące stany zapalne skóry, włosów i paznokci

Selen. Ważny składnik dla wzrostu nowo włosów, które w okresie tworzenia się wchłaniają duże ilości selenu. Selen aktywnie wspiera również tworzenie aktywnego hormonu tarczycy i zmniejsza stan zapalny w organizmie. Brak prawidłowej podaży selenu może również spowodować przedwczesne siwienie włosów, czyli utratę pigmentu koloru. Badania wykazały, że dodatkowa porcja selenu może zwiększyć pigmentację włosów. (6)

Witamina C. Ta witamina jest przeciwutleniaczem i może łagodzić stany zapalne, ale jest również potrzebna do produkcji kolagenu. Jako bonus pomaga przyswajać żelazo z diety, które to jak już wiemy jest niezbędnym składnikiem stymulującym wzrost skóry włosów i paznokci. (9)

Omega-3. Kwasy tłuszczowe mogą pomóc włosom, działając przeciwzapalnie i wzmacniając naszą naturalną barierę, ponieważ nasze ściany komórkowe składają się w dużej mierze z kwasów tłuszczowych. Prawidłowy poziom omega-3 jest zalecany przez naukowców, w kontekście zapobiegania przedwczesnemu starzeniu się skóry (10)

 

Odniesienia

 

Borumand M, Sibilla S. Daily consumption of the collagen supplement Pure Gold Collagen® reduces visible signs of aging [published correction appears in Clin Interv Aging. 2020 Feb 04;15:131]. Clin Interv Aging. 2014;9:1747-1758. Published 2014 Oct 13. doi:10.2147/CIA.S65939 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4206255/

Araújo LA, Addor F, Campos PM. Use of silicon for skin and hair care: an approach of chemical forms available and efficacy. An Bras Dermatol. 2016;91(3):331-335. doi:10.1590/abd1806-4841.20163986 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4938278/

Oe M, Sakai S, Yoshida H, et al. Oral hyaluronan relieves wrinkles: a double-blinded, placebo-controlled study over a 12-week period. Clin Cosmet Investig Dermatol. 2017;10:267-273. Published 2017 Jul 18. doi:10.2147/CCID.S141845 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5522662/

Goluch-Koniuszy ZS. Nutrition of women with hair loss problem during the period of menopause. Prz Menopauzalny. 2016;15(1):56-61. doi:10.5114/pm.2016.58776 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4828511/

Chapman RS, Main RA. Diffuse thinning of hair in iodide-induced hypothyroidism. Br J Dermatol. 1967 Feb;79(2):103-5. doi: 10.1111/j.1365-2133.1967.tb11464.x. PMID: 4163704.https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/4163704/

Almohanna HM, Ahmed AA, Tsatalis JP, Tosti A. The Role of Vitamins and Minerals in Hair Loss: A Review. Dermatol Ther (Heidelb). 2019;9(1):51-70. doi:10.1007/s13555-018-0278-6 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6380979/

Karashima T, Tsuruta D, Hamada T, Ono F, Ishii N, Abe T, Ohyama B, Nakama T, Dainichi T, Hashimoto T. Oral zinc therapy for zinc deficiency-related telogen effluvium. Dermatol Ther. 2012 Mar-Apr;25(2):210-3. doi: 10.1111/j.1529-8019.2012.01443.x. PMID: 22741940. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22741940/

Zempleni J, Hassan YI, Wijeratne SS. Biotin and biotinidase deficiency. Expert Rev Endocrinol Metab. 2008 Nov 1;3(6):715-724. doi: 10.1586/17446651.3.6.715. PMID: 19727438; PMCID: PMC2726758.https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19727438/

Shrivastava SB. Diffuse hair loss in an adult female: approach to diagnosis and management. Indian J Dermatol Venereol Leprol. 2009 Jan-Feb;75(1):20-7; quiz 27-8. doi: 10.4103/0378-6323.45215. PMID: 19172026.https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/19172026/

Cho S. The Role of Functional Foods in Cutaneous Anti-aging. J Lifestyle Med. 2014 Mar;4(1):8-16. doi: 10.15280/jlm.2014.4.1.8. Epub 2014 Mar 31. PMID: 26064850; PMCID: PMC4390761. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26064850/

Włókna, które odżywiają Twoją florę jelitową – zmniejszają stres i stany zapalne 22.08.2021

Prawdopodobnie wiesz już dobrze, że błonnik jest dobry dla zdrowia. Błonnik to włókno pokarmowe, które w organizmie nie ulega trawieniu. Skoro więc samo nie dostarcza substancji odżywczych, to dlaczego jest tak ważne a wręcz niezbędne dla naszego organizmu?
Jego najważniejsze i najbardziej widoczne działanie to usprawnianie pracy jelit. Wspomaga regularne wypróżnienia, zapobiega zaparciom.
Pomaga w oczyszczaniu jelit zalegających treści i toksyny. Dobrym źródłem błonnika są siemię lniane (27,3/100g), nasiona chia (3 łyżki ziaren dziennie zaspokaja potrzeby dorosłego człowieka), owoce i warzywa, pieczywo pełnoziarniste, pestki słonecznika czy dyni.

Istnieją odmiany błonnika, które są ulubieńcem dobrych bakterii jelitowych. Nazywane są prebiotykami. Czym są i jak mogą zmniejszyć stres i stany zapalne?

Prebiotyki to nazwa nadana różnym rodzajom błonnika, które mają zdolność do stymulowania wzrostu prozdrowotnych bakterii w jelitach. Błonnik to rodzaj węglowodanów pochodzących z roślin, których rozkład nie jest możliwy przez nasze własne enzymy. Jednak nasi sprzymierzeńcy w  jelitach są bardzo zadowoleni z tego powodu i to dla nich te smakołyki – dla naszych miłych bakterii jelitowych. Włókna, które szczególnie lubią bakterie jelitowe i które tylko one mogą rozkładać, mają pewne wspólne właściwości:

– Są odporne na działanie kwasu żołądkowego, nie są rozkładane przez nasze enzymy i nie są wchłaniane w jelitach.

–  Są fermentowane przez nasze bakterie jelitowe.

– Stymulują wzrost i aktywność bakterii związanych z dobrym samopoczuciem i zdrowiem. (1)

 

Jakie włókna są korzystne dla dobrych bakterii jelitowych?

Niektóre z najważniejszych grup włókien to fruktany, skrobia oporna, fruktooligosacharydy (FOS) i galaktooligosacharydy (GOS). Fruktany występują naturalnie w warzywach, takich jak cebula, czosnek, topinambur i fasola. Oprócz błonnika polifenole roślinne są również ważnym źródłem pożywienia dla bakterii jelitowych. Polifenole można znaleźć na przykład w kawie, herbacie, kurkumie oraz owocach i jagodach (2).

Co bakterie robią z włóknami?

Kiedy dobre bakterie są karmione tymi substancjami, zyskują energię do namnażania się i stają się bardziej aktywne. Następnie liczba dobrych bakterii wzrasta, a te bardziej chorobotwórcze nie mają możliwości zajęcia ich miejsca. Z włókien dobre bakterie wytwarzają również substancje, takie jak krótkie kwasy tłuszczowe, które działają lokalnie w jelicie, ale mają wpływ na cały organizm. (3)

Jakie mogą być skutki zdrowotne?

Tak jak probiotyki mogą mieć dalekosiężny wpływ na zdrowie, tak samo ważne jest odżywianie flory jelitowej odpowiednim błonnikiem. Badacze wymieniają niektóre potencjalne skutki tych działań:

– Zaspokaja zapotrzebowanie energetyczne naszych bakterii jelitowych

– Reguluje hormony i układ endokannabinoidowy

– Normalizuje perystaltykę jelit

– Poprawia pH jelit, dzięki czemu inne dobre bakterie lepiej się rozwijają

– Utrzymuje prawidłową kondycję komórek jelitowych

– Reguluje nasz metabolizm w postaci cukru we krwi i tłuszczów we krwi

– Zwiększa rozpuszczalność i dostępność minerałów

– Reguluje apetyt

– Zapobiega zajmowaniu miejsca w jelicie przez bakterie chorobotwórcze

– Reguluje układ odpornościowy (1)

 

A co ze stresem i stanem zapalnym?

Istnieje wiele badań, w których zbadano wpływ tych włókien  na zdrowie. Jedno z nich, hiszpańskie badanie, porównało wpływ na stres i stany zapalne u elitarnych sportowców i osób, które na co dzień nie podejmowały odpowiedniej ilości aktywności fizycznej. Badanie trwało 30 dni i było wykorzystane  kontrolowane placebo. Błonnik podawano badanym razem z probiotykami, a naukowcy odkryli, że skutkiem był mniejszy stres i niepokój, a także lepszy sen – zwłaszcza u osób ćwiczących. Powodem jest prawdopodobnie zmiana markerów stanu zapalnego i dopaminy, którą naukowcy byli w stanie zmierzyć u uczestników po miesiącu suplementacji.

 

 

Odniesienia:

Scott, K., Grimaldi, R., Cunningham, M., Sarbini, S., Wijeyesekera, A., Tang, M., Lee, J.-Y., Yau, Y., Ansell, J., Theis, S., Yang, K., Menon, R., Arfsten, J., Manurung, S., Gourineni, V. and Gibson, G. (2020), Developments in understanding and applying prebiotics in research and practice—an ISAPP conference paper. J Appl Microbiol, 128: 934-949. https://doi.org/10.1111/jam.14424 https://sfamjournals.onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/jam.14424

Davani-Davari D, Negahdaripour M, Karimzadeh I, et al. Prebiotics: Definition, Types, Sources, Mechanisms, and Clinical Applications. Foods. 2019;8(3):92. Published 2019 Mar 9. doi:10.3390/foods8030092 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6463098/

Quero CD, Manonelles P, Fernández M, Abellán-Aynés O, López-Plaza D, Andreu-Caravaca L, Hinchado MD, Gálvez I, Ortega E. Differential Health Effects on Inflammatory, Immunological and Stress Parameters in Professional Soccer Players and Sedentary Individuals after Consuming a Synbiotic. A Triple-Blinded, Randomized, Placebo-Controlled Pilot Study. Nutrients. 2021 Apr 16;13(4):1321. doi: 10.3390/nu13041321. PMID: 33923663; PMCID: PMC8073688. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33923663/

Niedoceniony potencjał witaminy D3. Zofia Winczewska, farmaceutka 19.08.2021

Choć aura za oknem wciąż dopisuje nie da się ukryć, że jesień tuż tuż. W powietrzu czuć już jesienny klimat, dni stają się coraz krótsze i coraz mniej słońca zagląda przez okno. To idealny moment, aby zadbać o regularną suplementację witaminy D, której- szczególnie w okresie jesienno- zimowym- mamy w naszej szerokości geograficznej „jak na lekarstwo”.

Jak wskazują dotychczasowe badania optymalne zaopatrzenie naszego organizmu w witaminę D jest korzystne dla zdrowia w wielu aspektach: od wspierania kondycji psychicznej, odporności po zmniejszanie ryzyka szeregu chorób cywilizacyjnych, tj. niektórych nowotworów, chorób sercowo- naczyniowych, autoimmunologicznych, a nawet depresji czy chorób neurodegeneracyjnych.

Niedobór witaminy D jest w Polsce bardzo powszechny we wszystkich grupach wiekowych, dlatego tak ważne jest zapobieganie niedoborom witaminy D poprzez suplementację w oparciu o aktualne rekomendacje towarzystw naukowych.

Witamina czy hormon?

Witamina D znana jest wszystkim od niemal 200 lat, kiedy to Jędrzej Śniadecki- polski lekarz, biolog i chemik jako pierwszy na świecie opisał zwiększoną ekspozycję na słońce jako metodę leczenia krzywicy u dzieci. Jednak prawdziwy renesans i szersze zainteresowanie witaminą D zapoczątkowało odkrycie receptorów VDR poza układem kostno- szkieletowym.

Dziś wiemy, że receptory VDR, za pomocą których witamina D rozwija swoje szerokie działanie na organizm, rozmieszczone są praktycznie w każdym układzie naszego ciała: sercu, naczyniach krwionośnych, mózgu, jelitach, gruczole krokowym, przytarczycach czy makrofagach. Obecność tego receptora w tak wielu różnych komórkach warunkuje wielokierunkowe, plejotropowe działanie na organizm przez co coraz częściej określana jest nie tyle witaminą, co hormonem. [2,3]

 

 

Źródło: Charoenngam N., Holick M.  Immunologic Effects of Vitamin D on Human Health and Disease, 2020

 

W istocie witamina D, którą suplementujemy jest prohormonem, który musi przejść szereg przemian metabolicznych (hydroksylacja w wątrobie i nerkach), aby powstał jej aktywny hormonalnie metabolit kalcytriol regulujący aktywność ponad 200 genów (!) i odpowiadający za szereg działań na organizm od układu krążenia przez odporność po wpływ na pracę i kondycję mózgu. [3] Jako, że badania od lat wskazują na ochronny wpływ witaminy D w kontekście profilaktyki wielu chorób przewlekłych ważne jest, aby zapewnić jej optymalną podaż. Czy dieta i styl życia mają wpływ na jej poziom?

Najskuteczniejszym dostawcą witaminy D jest zdecydowanie ekspozycja na słońce , aczkolwiek w naszej szerokości geograficznej jest ona możliwa jedynie w miesiącach letnich. Choć witamina D występuje w niektórych pokarmach (tj. łosoś, makrela, śledź, grzyby) jej ilości są zbyt niskie i niewystarczające do pokrycia zapotrzebowania na ten składnik. Warto zatem pamiętać, że dieta nie jest nam w stanie zapewnić optymalnej podaży witaminy D, dlatego poza ekspozycją na słońce pozostaje nam racjonalna, spersonalizowana suplementacja.

 

Napędza mózg i zmniejsza ryzyko chorób cywilizacyjnych

 Już 2000 lat temu odnotowano zależność między kiepską ekspozycją na słońce a występowaniem zaburzeń nastroju. [4] A dziś na podstawie badań wiemy, że witamina D jest ważnym graczem dla prawidłowych funkcji mózgu m.in. ze względu na udział w produkcji neuroprzekaźników (adrenalina, dopamina), a także poprzez działanie neuroprotekcyjne, dzięki któremu chroni neurony przed nadmiarem wolnych rodników regulując wydzielanie potężnego antyoksydanta- glutationu. [4] Niedobór witaminy D może być także związany z takimi niespecyficznymi objawami, jak: bóle głowy, osłabienie mięśniowe, zaburzenia funkcji poznawczych czy nawet depresja. [6]

Badanie norweskie z udziałem 10 tysięcy uczestników wykazało, że istnieje zależność między niskim poziomem witaminy D a zwiększonym ryzykiem depresji. Dodatkowo u kobiet odnotowano większe nasilenie symptomów. [5,7] Niski poziom witaminy D jest także wiązany z pojawieniem się zaburzeń kognitywnych. [14]

Liczne badania obserwacyjne sugerują związek między niskim poziomem witaminy D a zwiększonym ryzykiem niektórych nowotworów (jajnika, prostaty, piersi, trzustki, białaczki), chorób z autoagresji, a także chorób cywilizacyjnych: nadciśnienia, miażdżycy, cukrzycy typu II czy chorób neurodegeneracyjnych (choroba Alzheimera). Ponadto wykazano, że niedobór witaminy D może zwiększać ogólną umieralność. [13]

 

Witamina D a odporność i COVID-19

Witamina D jest także znana jako hormon immunomodulujący. Kalcytriol (czyli aktywny metabolit witaminy D) wywiera działanie zarówno na wrodzony, jak i nabyty układ odpornościowy. Wysoka koncentracja receptorów VDR dla witaminy D w makrofagach oraz limfocytach T i B potwierdza jej zasadniczą rolę w procesach odporności przeciwzakaźnej, ale także w przebiegu chorób autoimmunologicznych czy ostrych i przewlekłych procesów zapalnych. [13]

Witamina D działa przeciwzapalnie poprzez regulację ekspresji cytokin, a dokładniej redukcję ekspresji cytokin prozapalnych, a zwiększenie ekspresji cytokin przeciwzapalnych. Przypisuje się jej także korzystny wpływ na modulowanie mikrobioty jelitowej zaangażowanej w procesy odpornościowe. [8,9]

Witamina D zmniejsza ryzyko ostrych infekcji dróg oddechowych- szczególnie u osób z głębokim niedoborem (<10 ng/ml). Choć dotychczasowe dane są ograniczone niektóre badania wskazują na związek między poziomem witaminy D a liczbą zachorowań i przebiegiem COVID-19. [9,10,11] Między innymi sugeruje się, że witamina D może spowalniać namnażanie wirusa, a także obniżać stężenie cytokin prozapalnych zmniejszając tym samym stan zapalny wpływający na uszkodzenie wyściółki płuc. Badacze sugerują, aby w celach profilaktycznych dawkować witaminę D utrzymując zakres 40–60 ng/ml. Wskazują także, że u osób zakażonych koronawirusem mogą być przydatne wyższe dawki witaminy D. [10] Jednak nadal wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, dlatego potrzeba dalszych badań z randomizacją i dużych badań populacyjnych w celu oceny zaleceń suplementacyjnych.

 

Czy witaminę D można przedawkować?

Mimo, że witamina D jako związek „tłuszczolubny” posiada zdolność do kumulacji w organizmie, to objawy przedawkowania i toksyczności są obserwowane bardzo rzadko. Najnowsze rekomendacje z 2018 r. wskazują, że stężenie witaminy D w surowicy (a dokładniej jej metabolitu 25(OH)D, który oznaczamy w laboratorium) do wartości 100 ng/ml jest w pełni bezpieczne zarówno u dzieci, jak i osób dorosłych. [13]

Działania niepożądane mogą wynikać z osobniczej nadwrażliwości na witaminę D (mutacje genetyczne) lub nadmiernej i niekontrolowanej suplementacji prowadzącej do osiągnięcia stężenia >150 ng/ml i wystąpienia hiperkalcemii (podwyższonego poziomu wapnia). Zatem, aby przedawkować witaminę D trzeba się naprawdę „postarać- prowadząc racjonalną, kontrolowaną suplementację ryzyko przedawkowania jest stosunkowo niskie, a zalety wynikające ze stosowania w dobie globalnego niedoboru- oczywiste.

 

Ile witaminy D należy dawkować?

 Aktualnie u osób dorosłych (w wieku 19-65 lat) rekomendowana jest suplementacja w miesiącach jesienno- zimowych w dawce 800-2000 j.m. na dobę przy prawidłowym jej poziomie w organizmie. W Polsce za zakres referencyjny uznaje się poziom 30-50 ng/ml, choć niektóre publikacje wskazują wyższe poziomy jako optimum (40-60 ng/ml). [2]

W przypadku stwierdzonego badaniem niedoboru/ niewystarczającego poziomu dawka witaminy D jest dobierana indywidualnie i adekwatnie do masy ciała, wieku, chorób współtowarzyszących i stylu życia. Suplementacja powinna być także prowadzona pod fachową kontrolą lekarza lub farmaceuty.

 

Jakie czynniki wpływają na poziom witaminy D?

  • ekspozycja na słońce: aby synteza witaminy D w skórze pod wpływem promieniowania UVB zachodziła efektywnie zaleca się wystawianie na słońce przedramion i podudzi na 15 minut w godzinach 10-15. Zwykle tę część dnia spędzamy w pracy, stąd endogenna produkcja witaminy D może okazać się niewystarczająca. Jeżeli więc „wytyczne” dotyczące przebywania na słońcu nie są spełnione suplementacja witaminą D powinna mieć charakter ciągły i trwać nieprzerwanie cały rok- jest to schemat nadal zalecany przez specjalistów i uznawany za bezpieczny. [13]
  • jakość powietrza, filtry SPF: zanieczyszczenia powietrza (np. cząsteczki węgla pochodzące z paliw) mogą pochłaniać promieniowanie ultrafioletowe przez co zmniejszają produkcję witaminy D. Podobnie filtry przeciwsłoneczne- zapobiegając poparzeniom słonecznym blokują światło UVB.
  • kolor skóry: im ciemniejsza karnacja, tym więcej ekspozycji na słońce jest potrzebnej, aby wytworzyć tę samą ilość witaminy D, co u osób o jaśniejszym odcieniu skóry. Dzieje się tak za sprawą melaniny- barwnika, który pochłaniając promieniowanie UVB zmniejsza produkcję skórną witaminy D.
  • masa ciała/ wiek: osoby z otyłością/nadwagą wymagają suplementacji wyższymi dawkami (zaleca się standardowo 1600-4000 j.m. dziennie). Podobnie osoby starsze wymagają korekty dawki ze względu na mniej efektywną syntezę skórną niż u osób młodszych.

 

Ważne także, aby pamiętać o najmłodszej grupie wiekowej, czyli dzieciach. Aktualnie zaleca się suplementację witaminą D w dawce 400 j.m. na dobę od urodzenia niezależnie od sposobu karmienia dziecka (mleko modyfikowane czy karmione mlekiem matki).

 

 Czy witamina K2 jest niezbędna?

 Witamina K2 jest związkiem, który bierze udział w metabolizmie kostnym. W ostatnich czasach dość popularne stało się łączenie witamin D i K2 w preparatach dostępnych na rynku. Czy słusznie?

Dotychczasowe badania wskazują, że niedobory witaminy K2 mogą zwiększać ryzyko kalcyfikacji (zwapnienia) naczyń krwionośnych. Ponadto suplementacja witaminą K2 może wspierać kobiety po menopauzie w zapobieganiu utraty masy kostnej. [15,16]

Inne badania sugerują, że egzogenna suplementacja witaminy K może zmniejszać zwapnienie naczyń i chronić przed chorobami układu krążenia. Wiemy, że witaminy K1 i K2 są niezbędne do aktywacji czynników krzepnięcia i aktywacji białka matrix-Gla, które hamuje zwapnienia tętnicze. [17,18] Potrzeba jednak dalszych badań w tym temacie.

Nie jest zatem „błędem w sztuce” stosowanie witaminy D w pojedynkę- będzie ona rozwijała swoje działanie bez obecności K2. W niektórych sytuacjach dodatek K2 może mieć wartość dodaną- jednak decyzję o suplementacji należy podjąć w porozumieniu z lekarzem prowadzącym oraz uwzględnić interakcje z lekami przeciwzakrzepowymi.

 

Pamiętaj o magnezie

 Kluczowym pierwiastkiem dla prawidłowego przyswajania witaminy D jest magnez. Jego niedobory mogą zmniejszać skuteczność suplementacji, a nawet zwiększać ryzyko powikłań naczyniowych, tj. zwapnienie naczyń. Magnez wpływa na enzymy biorące udział w metabolizmie witaminy D, a dokładniej procesy hydroksylacji w wątrobie i nerkach, niezbędne do powstania aktywnej formy witaminy D (kalcytriolu).

Aktualnie niedobory magnezu są dość powszechne w związku z uprzemysłowieniem rolnictwa, „westernizacją” diety, a także stosowaniem niektórych leków (dane wskazują, że w samych Stanach Zjednoczonych nawet 50-70% populacji może cierpieć z powodu niedoborów magnezu). Dlatego tak ważne jest dostarczanie optymalnych ilości magnezu wraz z dietą lub/i suplementacją zwłaszcza w grupach szczególnie narażonych na jego niedobory również w kontekście skutecznej i bezpiecznej suplementacji witaminą D.

 

Badaj poziom witaminy D

 Aby suplementacja przebiegała skutecznie warto jest kontrolować poziom witaminy D zarówno przed przystąpieniem do suplementacji, jak i w trakcie takiej kuracji. Informacja na temat poziomu w organizmie pozwala na personalizację zaleceń oraz większą skuteczność takiej interwencji. W celu zbadania poziomu witaminy D należy udać się do laboratorium i oznaczyć jej poziom we krwi, a dokładniej jej metabolitu 25(OH)D. Zakres normy dla witaminy D wynosi aktualnie 30-50 ng/ml, choć (jak pisałam na początku artykułu) są badania, które wskazują wyższe zakresy, jako optimum dla organizmu (40-60 ng/ml). [2]

 

Krople czy kapsułki?

Zastanawiamy się także nad tym, czy określona postać farmaceutyczna (płyn, kapsułka, tabletka) ma wpływ na skuteczność suplementacji. Otóż- nie ma. Efektywność suplementacji warunkuje dawka witaminy D w danym preparacie, a także pora lokowania w ciągu dnia (zaleca się łączenie z posiłkami tłuszczowymi, np. obiadem), która wpłynie na jej przyswajalność.

 

Podsumowanie

  1. Suplementacja witaminy D powinna trwać od września do maja lub przez cały rok, jeżeli nie korzystamy efektywnie z kąpieli słonecznych latem i niemożliwa jest optymalna synteza skórna witaminy D.
  2. Dawka witaminy D dobierana jest indywidualnie do poziomu wyjściowego, dlatego warto przynajmniej raz w roku zbadać jej poziom we krwi.
  3. Aby uruchomić skórną produkcję witaminy D należy wystawiać przedramiona i podudzia na 15 minut w godzinach 10-15. Zachmurzone niebo oraz filtry SPF mogą zmniejszać endogenną produkcję witaminy D.
  4. Aby suplementacja witaminą D przebiegała skutecznie najlepiej przyjmować ją z posiłkiem tłuszczowym (jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach), a także w towarzystwie magnezu.
  5. Witamina K2 może być wartością dodaną do suplementacji witaminy D, ale nie jest niezbędna do jej przyswajania (witamina D podawana w pojedynkę działa!).
  6. Stawiajmy na produkty od zaufanych i renomowanych producentów, ponieważ jakość preparatu przekłada się zarówno na skuteczność, jak i bezpieczeństwo suplementacji.

 

 

 

mgr farm. Zofia Winczewska

farmaceutka, absolwentka Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego na kierunku farmacja;
szkoleniowiec, edukatorka i popularyzatorka wiedzy związanej z medycyną prewencyjną
i suplementacją spersonalizowaną w oparciu o EBM

www.zosiawinczewska.pl
IG: @zosia_winczewska

 

 

 

 

 

 

BIBLIOGRAFIA:

[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Jędrzej_Śniadecki

[2] Charoenngam N, Holick MF. Immunologic Effects of Vitamin D on Human Health and Disease. Nutrients. 2020 Jul 15;12(7):2097. doi: 10.3390/nu12072097. PMID: 32679784; PMCID: PMC7400911.

[3] Miętka Aleksandra, Witamina D- właściwości i działanie, Praca poglądowa w ramach specjalizacji z farmacji aptecznej

[4] Stefanowski B. Antosik-Wójcińska A. Święcicki Ł. Wpływ niedoboru witaminy D3 na poziom nasilenia objawów depresyjnych. Przegląd aktualnych badań. Psychiatr. Pol. 2017; 51(3): 437–454 PL ISSN 0033-2674 (PRINT), ISSN 2391-5854

[5] Anglin RE, Samaan Z, Walter SD, McDonald SD. Vitamin D deficiency and depression in adults: systematic review and meta-analysis. Br J Psychiatry. 2013 Feb;202:100-7. doi: 10.1192/bjp.bp.111.106666. PMID: 23377209.

[6] Nowak A, Boesch L, Andres E, et al. Effect of vitamin D3 on self-perceived fatigue: A double-blind randomized placebo-controlled trial [published correction appears in Medicine (Baltimore). 2017 Jan 20;96(3):e6038]. Medicine (Baltimore). 2016;95(52):e5353. doi:10.1097/MD.0000000000005353

[7] Kjærgaard M, Joakimsen R, Jorde R. Low serum 25-hydroxyvitamin D levels are associated with depression in an adult Norwegian population. Psychiat. Res. 2011; 190(2–3): 221–225.

[8] https://ncez.pzh.gov.pl/abc-zywienia/witamina-d-a-covid-19-aktualny-stan-wiedzy/

[9] Charoenngam N, Holick MF. Immunologic Effects of Vitamin D on Human Health and Disease. Nutrients. 2020 Jul 15;12(7):2097.

[10] Grant WB, Lahore H, McDonnell SL, et al. Evidence that Vitamin D Supplementation Could Reduce Risk of Influenza and COVID-19 Infections and Deaths. Nutrients. 2020;12(4):988. Published 2020 Apr 2. doi:10.3390/nu12040988

[11] Majid Teymoori-RadSayed Mahdi Marashi; Vitamin D and Covid-19: From potential therapeutic effects to unanswered questions. Published: 28 August 2020

[12] Ma H, Zhou T, Heianza Y, Qi L. Habitual use of vitamin D supplements and risk of coronavirus disease 2019 (COVID-19) infection: a prospective study in UK Biobank. Am J Clin Nutr. 2021 May 8;113(5):1275-1281.

[13] http://mavipuro.pl/jourarch/PN2018001.pdf

[14] Grant WB. Does vitamin D reduce the risk of dementia? J Alzheimers Dis. 2009;17(1):151-9.

[15] Je SH, Joo NS, Choi BH, Kim KM, Kim BT, Park SB, Cho DY, Kim KN, Lee DJ. Vitamin K supplement along with vitamin D and calcium reduced serum concentration of undercarboxylated osteocalcin while increasing bone mineral density in Korean postmenopausal women over sixty-years-old. J Korean Med Sci. 2011 Aug;26(8):1093-8.

[16] Knapen MH, Drummen NE, Smit E, Vermeer C, Theuwissen E. Three-year low-dose menaquinone-7 supplementation helps decrease bone loss in healthy postmenopausal women. Osteoporos Int. 2013 Sep;24(9):2499-507.

[17] Hasific S, Øvrehus KA, Gerke O, Hallas J, Busk M, et al. (2020) Extent of arterial calcification by conventional vitamin K antagonist treatment. PLOS ONE 15(10): e0241450.

[18] Roumeliotis S, Dounousi E, Eleftheriadis T, Liakopoulos V. Association of the Inactive Circulating Matrix Gla Protein with Vitamin K Intake, Calcification, Mortality, and Cardiovascular Disease: A Review. Int J Mol Sci. 2019;20(3):628. Published 2019 Feb 1. doi:10.3390/ijms20030628

[19] Dai Q, Zhu X, Manson JE, Song Y, Li X, Franke AA, Costello RB, Rosanoff A, Nian H, Fan L, Murff H, Ness RM, Seidner DL, Yu C, Shrubsole MJ. Magnesium status and supplementation influence vitamin D status and metabolism: results from a randomized trial. Am J Clin Nutr. 2018 Dec

[20] https://www.sciencedaily.com/releases/2018/02/180226122548.htm

 

Dlaczego warto pozbywać się niechcianych myśli. 15.08.2021

Badania pokazują, że istnieją różne sposoby na pozbycie się niechcianych myśli. Istnieje kilka metod i możesz wybrać tę, która najbardziej Ci odpowiada.

Odpuść sobie! Pomyśl o czymś innym. Oczyść głowę! Są to rzeczy, które zwykle mówisz, gdy ktoś analizuje ten sam problem w kółko. Ale które sztuczki działają najlepiej i jak wpływa to na nasz mózg? Naukowcy z University of Colorado w Boulder i University of Texas w Austin zrobili pierwszy krok w kierunku odpowiedzi na te pytania. Połączyli nowy rodzaj obrazowania mózgu z uczeniem maszynowym i po raz pierwszy mogą wyjaśnić, co dzieje się w mózgu, gdy próbujemy powstrzymać nasze myśli. Świadoma strategia działa najlepiej – Widzieliśmy, że musisz świadomie zmusić się do zaprzestania myślenia starymi myślami, jeśli naprawdę chcesz, aby pojawiły się nowe, mówi współautorka Marie Banich, profesor psychologii i neuronauki na University of Colorado. Jej kolega Jarrod Lewis-Peacock, który bada funkcje poznawcze mózgu na Uniwersytecie w Teksasie, opisuje pamięć roboczą mózgu jako rodzaj tablicy, na której możemy tymczasowo „zapisywać” myśli i pomysły, które pomagają nam wykonywać różne zadania. Ale ponieważ może pomieścić tylko trzy lub cztery zagadnienia na raz, musi być stale czyszczona, aby zrobić miejsce na nowe informacje. – Kiedy skończymy z informacjami, które były nam potrzebne, aby np. odpowiedzieć na maila lub rozwiązać problem, musimy się ich pozbyć, aby nie zabierały zasobów umysłowych potrzebnych do kolejnego zadania – wyjaśnia.

Rozmyślanie jest zaraźliwe

Więc jeśli zastanawiasz się nad czymś, może kłótnią lub obraźliwym e-mailem, może to stworzyć negatywny wzorzec, który zabarwi twoje nowe myśli. Takie rozmyślanie jest podstawą wielu problemów ze zdrowiem psychicznym, mówi Marie Banich.

– W zaburzeniu obsesyjno-kompulsywnym mogą pojawić się myśli typu „Zachoruję, jeśli nie umyję rąk ponownie”. W przypadku problemów z lękiem może to być „Samolot się rozbije”.

Aby ocenić, czy naprawdę można pozbyć się określonych myśli i jak to zrobić, naukowcy przeskanowali mózgi 60 osób, patrzących na zdjęcia różnych twarzy, owoców i wydarzeń. Badani zostali poproszeni o zastanowienie się nad każdym obrazem przez cztery sekundy. W międzyczasie stworzono osobiste „podpisy” – obrazy mózgu, które dokładnie pokazywały, jak wyglądał mózg każdego uczestnika, gdy myśleli o każdym indywidualnym obrazie.

Następnie badani albo zastąpili obecną myśl inną (na przykład myśląc o górze zamiast o jabłku), opróżnili głowę ze wszystkich myśli (jak w medytacji) lub odepchnęli myśl, najpierw skupiając się na niej, a następnie świadomie przestając myśleć o tym. W przypadku każdego obrazu naukowcy mogli zobaczyć, jak „podpis” związany z obrazem zanikał.

– To było bardzo ekscytujące, mówi Marie Banich. Jest to pierwsze badanie, które idzie o krok dalej niż tylko zadanie pytania: „Czy było możliwe porzucenie tej myśli?” Tutaj mogliśmy zobaczyć, jak wyglądała aktywność mózgu danej osoby, jaki miał wzorzec myślowy i jak wzorzec stawał się słabszy, gdy myśl znikała.

 

Trzy metody, różne efekty

Okazało się, że różne podejścia – albo wymiana myśli, odrzucenie myśli albo jej odepchnięcie – miały różne skutki. Pierwsze dwa spowodowały szybsze zanikanie podpisu mózgu związanego z konkretnym obrazem. Jednak podpis nie zniknął całkowicie, lecz pozostał jak cień w tle, gdy pojawiły się nowe myśli. Przy trzecim sposobie odepchnięcia myśli dłużej trwało zniknięcie podpisu, ale z drugiej strony zniknął on całkowicie i stworzył więcej przestrzeni dla nowych myśli. – Wniosek jest taki, że jeśli chcesz szybko pozbyć się niechcianej myśli, powinieneś użyć opcji „zamień” lub „opróżnij głowę” – mówi Marie Banich. Ale jeśli chcesz łatwiej zapamiętywać nowe informacje, najlepiej sprawdza się metoda tłumienia.

 

Lepsza nauka i skuteczniejsza terapia

Potrzebne są dalsze badania w tej dziedzinie, ale wyniki sugerują, że na przykład uczniowie mogą odnieść korzyści ze świadomego unikania myślenia o szkolnym przedmiocie, który właśnie mieli, kiedy przechodzą do następnej lekcji ze „świeżą głową”.

Inną strategią jest odłożenie na chwilę pracy, którą wykonujesz, jeśli nie możesz się skupić by pójdziesz dalej.

– Wiele osób uważa, że ​​można rozwiązać problem, jeśli tylko bardziej się nad nim zastanowi, mówi Marie Banich. Jednak badania kliniczne sugerują, że może to prowadzić do „widzenia tunelowego”, co utrudnia myślenie w nowych kierunkach.

 

Jeśli chodzi o psychoterapię lub terapię behawioralną, wyniki pokazują, że najlepiej pozbyć się trudnych wspomnień, najpierw świadomie skupiając się na nich, a następnie je odpychając.

Być może pewnego dnia obrazowanie mózgu może zostać wykorzystane w terapii jako rodzaj kognitywnego lustra, które pomoże pacjentom skuteczniej pozbyć się destrukcyjnych myśli.

„Jeżeli uda nam się zorientować, jak wygląda ich mózg, gdy uda im się odrzucić myśl, możemy skierować ich w stronę strategii, które na nie działają” – mówi Jarrod Lewis-Peacock.

 

 

Źródła:

Kim H, Smolker HR, Smith LL, Banich MT, Lewis-Peacock JA. Changes to information in working memory depend on distinct removal operations. Nat Commun. 2020 Dec 7;11(1):6239.

University of Colorado. Whether it’s 2020 or Baby Shark: Study offers clues on how to stop thinking about it. Pressmeddelande 2020-12-17.

JAK PROBIOTYKI DZIAŁAJĄ NA alergię na pyłki? 12.08.2021

Tak więc w tym roku wiele osób cierpi na alergie wywołane przez pyłki traw i mniszka lekarskiego. Objawy, takie jak katar i swędzenie oczu, są bardzo stresujące. Czy probiotyki mogą być wtedy opcją na zmniejszenie dyskomfortu? Według badań odpowiedź na to pytanie brzmi: tak.

Może wiesz, że objawy alergii wywołuje histamina uwalniana przez nadaktywny układ odpornościowy? Biorąc pod uwagę silny związek między jelitami a układem odpornościowym, badacze zaczęli zastanawiać się, czy probiotyki mogą złagodzić objawy u osób cierpiących na alergię w sezonie pylenia. Naukowcy przyjrzeli się dotychczasowym badaniom na ten temat i skompilowali je. Następnie znaleźli 23 badania, w których zbadano związek i doszli do wniosku, że większość badań (17 z nich) wykazała korzyści stosowania probiotyków u alergików, mimo że w danych były również badania, w których nie było żadnej poprawy (1).

Probiotyki i pyłki 

Najczęstszym wyjaśnieniem zwiększonej częstości występowania alergii w świecie zachodnim jest często przesadna higiena. Według niej żyjemy dzisiaj zbyt czysto, co oznacza, że ​​nie stykamy się z dobrym „brudem”, który istnieje w ziemi i ogólnie w przyrodzie. W rezultacie dostarczamy sobie mniej bakterii, które mogą wzmacniać naszą florę jelitową i trenować nasz układ odpornościowy, aby reagował na właściwe bodźce. Wtedy probiotyki mogą działać jako substytut. Wzmacniają florę jelitową i wspomagają układ odpornościowy. Po okresie stosowania probiotyków można zmierzyć zmiany w neuroprzekaźnikach wydzielanych przez układ odpornościowy. Zamiast wydzielania neuroprzekaźników prozapalnych, układ odpornościowy przełącza się na wydzielanie neuroprzekaźników przeciwzapalnych (2). Stosując probiotyki, twierdzą naukowcy stojący za badaniem, możemy wzmocnić florę jelitową i sprawić, że układ odpornościowy stanie się mniej reaktywny na drażniące substancje, takie jak pyłki.

 

Odniesienia:
1. Zajac AE, Adams AS, Turner JH. A systematic review and meta-analysis of probiotics for the treatment of allergic rhinitis. Int Forum Allergy Rhinol. 2015 Jun;5(6):524-32. doi: 10.1002/alr.21492. Epub 2015 Apr 20. PMID: 25899251; PMCID: PMC4725706. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25899251/

  1. Yang G, Liu ZQ, Yang PC. Treatment of allergic rhinitis with probiotics: an alternative approach. N Am J Med Sci. 2013;5(8):465-468. doi:10.4103/1947-2714.117299 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3784923/
Czy można oprzeć się o genom lub czy można mu się oprzeć w obliczu kolejnej fali zachorowań. Teresa Jaroszyńska, ekspert ds. produktów 09.08.2021

Czym jest genom? – otóż jest to nasz materiał genetyczny zawarty w podstawowym zespole chromosomów,  nasz ludzki genom posiada co najmniej 25 000 różnych genów. Całkowita długość genomu wynosi 3,2 miliarda par zasad, a całkowita ilość informacji genetycznej zawartej w genomie człowieka wynosi około 800 MB, średnia długość genu wynosi 27 000 par zasad. Genom to geny, które są podstawową jednostką dziedziczenia. Chromosom to jest materiał genetyczny człowieka, który znajduje się w jądrze komórkowym i ma postać zespiralizowanych nici DNA połączonych białkami, u zdrowego człowieka ich liczba jest stała i wynosi 46, zawartych w 23 parach chromosomalnych oraz DNA. DNA – kwas deoksyrybonukleinowy, który jest nośnikiem informacji genetycznej. DNA poprzez zapisane informacje warunkuje kolor włosów i skóry oraz podatność na różne choroby.

Nieprzerwanie powstają nowe technologie NGS, które mają wpływ na sekwencjonowanie DNA z ogromną i coraz większą szybkością, co umożliwia osiągnięcie ogromnego postępu naukowego, co tym samym pozwala na stosowanie nowatorskich rozwiązań biologicznych. Przy użyciu nowych technologii można odczytać matryce DNA losowo  wybierając z całego genomu. W tym celu rozbija się genom na małe fragmenty, a następnie uruchamia  proces łączenia fragmentów lub końców nici DNA za pomocą ligazy (enzym łączący DNA) z wyznaczonymi adapterami do losowego odczytu podczas syntezy DNA. W zakresie badań genomiki, NGS jest technologią rozwijającą się bardzo szybko i zmieniającą się każdego dnia.

Genomika – systematyczne badanie całego organizmu w celu uzyskania informacji o znaczeniu genetyki w ludzkim organizmie. Nowe technologie zrewolucjonizowały i przyniosły wiedzę na temat roli i znaczenia genów w patogenezie chorób człowieka. Identyfikuje się pewne warianty genetyczne pod kątem określonych chorób, ale też rozpoznaje się kolejne warianty genów, które jeszcze nie zostały  poznane. Jak również bezustannie powstają nowe technologie oferujące większą prędkość sekwencjonowania genomu i co ważne redukujące koszty badań. Sekwencjonowanie całego genomu jednego osobnika to koszt 100 000,00 USD.

Przewiduje się, że sekwencjonowanie całego genomu pozwoli rozpoznać i lepiej zrozumieć etiologię genetyczną, która przyczynia się do złożonych chorób człowieka. Dziedzina sekwencjonowania genów ciągle ewoluuje, co poprzez dokumentowanie zmienności genomowej człowieka, zmienia sposób postrzegania  wielu chorób przez medycynę.

Populacje różnią się częstością wariantów genu powodującego choroby. I tak, skupiając się na podatności zachorowań na Covid-19, obserwowano w Szpitalu MSWiA, odkąd stał się szpitalem jednoimiennym, a pandemia osiągała swój szczyt, że Polacy umierają w mniejszej liczbie niż Włosi czy Chińczycy.  Zaczęto wówczas zastanawiać się gdzie leży źródło takich zachowań naszych organizmów. Oczywiście kontekstem jest nasz genom, czyli materiał genetyczny, który posiadamy. W związku z obserwacjami i przedstawionymi wnioskami, Narodowe Centrum Badań wraz z Agencją Badań Medycznych zaakceptowało uruchomienie realizacji projektu, pt.: „Odporni na Covid” przez Centralny Szpital Kliniczny MSWiA i MNM Diagnostics. Jak czytamy, celem tego projektu jest uzyskanie danych do stworzenia testu genetycznego, dzięki któremu będzie można określić stopień ciężkości przebiegu Covid-19. W tym celu zgromadzono 1000 próbek od pacjentów o różnym przebiegu choroby, od bardzo łagodnego do ciężkiego oraz dodatkowo stworzono bazę 200 pacjentów z obciążeniem kardiologiczno – pulmonologicznym.

W projekcie „Nasze genomy” przytoczone są badania, które wykazują, że różnice między Polakami a innymi populacjami europejskimi nie różnią się znacząco, ale jednak one występują. Na przykład wariant genu HERC2 wskazujący na posiadanie włosów w kolorze blond generalnie wynosi 61%, jednak dla populacji polskiej wynosi aż 86%; posiadanie piegów dotyczy nas w 16% przy 31% dla całej populacji europejskiej.  Istnieją warianty patogenne, wywołane przez mutacje genu NBS1, które występują w polskiej populacji częściej niż w innych, niestety zwane „mutacją słowiańską”. Jedną z chorób wynikających z większej ilości wariantów patogennych jest zespół Nijmegen. Choroba ta występuje częściej u narodów słowiańskich w tym u Polaków. Osoby chorujące na NBS mają większe predyspozycje do niedoborów odporności oraz występowania nowotworów takich jak Chłonia, glejak, mięsak.

Predyspozycje o mniejszym ciężarze obciążeniowym, np. kichamy w słoneczny dzień mniej niż inne populacje, a to zjawisko ma również podłoże genetyczne. Badacze wykazali, że kichanie „na słońcu” jest efektem zamiany pojedynczego nukleotydu w DNA – jedna cytozyna zamiast tyminy i dochodzi do kichania.

Przebadana próba z udziałem 1000 osób daje wynik świadczący o tym, że statystyczny Polak lub Polka mają w swoim genomie ok. 3 715 552 SNPów, 16 473 singletonów oraz 768 905 InDeli (insercji-delecji). Warianty unikalne, takie które występują wyłącznie u jednej osoby to są singletony, za których sprawą każdy z nas jest wyjątkowy. Nasze genomy zawierają cały arsenał i potencjał zarazem wszystkiego, co jeśli prawidłowo pracuje i dokąd żadna zmiana nie zaburzy prawidłowej sekwencji genu i powstaje prawidłowe białko, wszystko jest dobrze.

W ramach projektu naukowego „Nasze genomy” będą prowadzone badania przy współpracy zaproszonych naukowców, bioinformatyków i specjalistów z różnych ośrodków w kraju. Baza polskich wariantów genetycznych może być wykorzystywana do dalszych analiz i ciągłego odkrywania tajemnic naszego genomu oraz do badań medycznych.

Od naszej wyjątkowości, od indywidualnej konstytucji człowieka zależą reakcje immunologiczne, a sprawny układ immunologiczny jest podstawą prawidłowej odpowiedzi przeciwzakaźnej.  Dużo może zależeć od nas samych, bo na pewno mamy wpływ na wprowadzenie i realizację aktywności fizycznej, mamy wpływ, na unikanie albo opanowywanie stresu, na dietę i wysypianie się. Styl życia przekłada się na nasze zdrowie, w tym układ odpornościowy, krwionośny, oddechowy, jak również na gospodarkę hormonalną i lipidową; jeden z najważniejszych czynników wpływających na nasze zdrowie to mikroflora jelitowa, której nie pomaga coraz mniej naturalna żywność, pozbawiona wartości odżywczych. Przemęczenie i brak snu powoduje brak mobilizacji układu immunologicznego i hormonalnego. Niedobory witaminowo-mineralne osłabiają odpowiedź immunologiczną. Pomocna a czasem wskazana stała się suplementacja.

Warto zwrócić uwagę na charakterystyczne i przebadane pod kątem ich właściwości i bioaktywności rośliny, które swoim składem działają synergistycznie na cały organizm, na przykład:

Ashwagandha – ekstrat z korzenia i liści rośliny Withania somnisfera zawiera wiele związków chemicznych wykazujących aktywne działanie na organizm człowieka, w tym ponad 40 rodzajów witanolidów – związków, które charakteryzuje możliwość modulowania intensywności stanów zapalnych i działających antybakteryjnie, 12 rodzajów alkaloidów; sitoinozydy wykazujące działanie antyoksydacyjne i przeciwstresowe; flawonoidy wykazujące działanie ograniczające rozwój mikroorganizmów patogennych. Roślina Ashwagandha jest adaptogenem, której substancje chemiczne wykazują zdolności stabilizowania procesów fizjologicznych oraz utrzymania homeostazy organizmu. Badania kliniczne wykazały, że stosowanie ashwagandhy (żeń-szenia indyjskiego) obniża w mózgu poziom tribuliny – białka będącego klinicznym wskaźnikiem lęku. Przeprowadzono badanie z udziałem 98 pacjentów cierpiących na przewlekły stres, podawano im ekstrakt z korzenia i liści ashwagandhy przez 60 dni – po tym czasie doszło do obniżenia poziomu kortyzolu, tj. hormonu stresu.

Holistic dysponuje produktem gruntownie przebadanym klinicznie, opatentowanym ekstraktem marki Sensoril® pod nazwą Holistic Ashwagandha – Sensoril®.

Oregano – roślina charakteryzująca się zawartością wielu składników chemicznych, ale fenole: karwakrol i tymol, które jak wykazały badania, zabijają bakterie osłabiając integralność ich błon i ścian komórkowych, co jest przydatne podczas leczenia dysbiozy bakteryjnej jelit. Wzmocniony efekt uzyskuje się przy jednoczesnym stosowaniu terapii pro biotycznej. Oregano wykazuje właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne oraz rozkurczowe, wspomaga wydzielanie śluzu przez błony śluzowe górnych dróg oddechowych, a więc jest pomocne przy infekcjach płuc i zatok. Departament Rolnictwa USA w przeprowadzonych badaniach wykazał bardzo silne właściwości antyoksydacyjne oregano, które otrzymało najwyższą ocenę spośród wszystkich badanych ziół. Okazuje się, że olejek z oregano jest skuteczny w walce z nadmiernym wzrostem Candida albicans, jak również w niszczeniu pasożytów Giardia lamblia. Zauważono również działanie oregano przeciwko Helicobakter pyroli, bakterii która jest przyczyną owrzodzenia żołądka i dwunastnicy. Fitoskładniki zawarte w oregano, tj. tymol i kwas rozmarynowy działają jako przeciwutleniacze, mogące zapobiegać uszkodzeniom struktur komórkowych całego organizmu. Bogactwo składników oregano działa synergistycznie, wspierając naturalną odporność organizmu. I w końcu, to co w ostatnich czasach szczególnie nas dotyka – depresja. Otóż herbata z oregano może pomóc w łagodzeniu jej objawów za sprawą obecnych w oregano: karwakrolu, tymolu, borneolu i gamma-terpinenu, które zwiększają poziom serotoniny poprzez zapobieganie jej degradacji w organizmie.

Holistic oferuje skoncentrowany olejek z dzikiego oregano, który składa się z ekologicznej oliwy z oliwek oraz z dzikiego tureckiego oregano. Zioło po zbiorach jest suszone, a następnie pozyskuje się z niego olejek poprzez destylację parą wodną. W tym procesie nie używa się żadnych rozpuszczalników.

Olejek z oregano występuje pod nazwą Holistic Oreganoolja / 30ml – /ekologiczny surowiec z certyfikatem GR-BIO-01 – 82% karwakrol.

Kolejnym wyciągiem roślinnym o szczególnych właściwościach wpływających na nasz organizm jest ekstrakt z liści oliwnych. Stwierdzono jego istotną rolę w łagodzeniu stanów niepokoju i objawów depresyjnych. Głównym składnikiem oliwy z oliwek, liści i owoców drzewa oliwnego jest OLEUROPEINA, której poświęcono wiele badań. Okazało się, że ten składnik wyciągu z drzewa oliwnego wykazuje różną aktywność farmakologiczną, czyli przeciwdepresyjną, a także przeciwzapalną i przeciwwirusową oraz przeciwdrobnoustrojową przeciwko bakteriom Gram-dodatnim i Gram-ujemnym. Badania wyciągu z liści oliwnych wykazały również działanie oleuropeiny w zwalczaniu nadciśnienia, hipolipidemi oraz potwierdziły działanie przeciwcukrzycowe. Liście oliwne od dawna stosowane są w lekach na cukrzycę i jako lek ludowy.

Wyciąg z liści oliwnych występuje pod nazwą Holistic Olivblads-extrakt – bogaty w oleuropeinę i kwas elenolowy, wzbogacony witaminą D3 – chroni komórki krwi przed stresem oksydacyjnym, wykazuje szerokie zastosowanie w obszarze układu odpornościowego.

 

 

Teresa Jaroszyńska

Ekspert ds. produktów Holistic Polska
Ekspertlinia Holistic +48 572 312 127

 

 

Źródła:

1/ Journal of Genetics https://www.ncbi.nlm.gov/pmc/articles/PMC3076108.

2/ M. Ridley: „Genom autobiografia gatunku”

3/ www.naszegenomy.pl

4/ Projekt: „Odporni na Covid”

5/”The impact of next-generation sequencing on genomics”

6/ Journal of the American Medical Association

7/ https://www.researchgate.net/publication/342577434

8/ Journal of Biochemical Technology.

Czy probiotyki mogą pomóc niemowlętom z kolką? 06.08.2021

Stwierdzono, że niemowlęta, które odczuwają ból brzucha w postaci kolki, mają niższy poziom dobrych bakterii jelitowych. Dlatego naukowcy chcieli sprawdzić, czy mogą im pomóc probiotyki, zawarte w mleku matki. W efekcie badania w dzieci, które otrzymały suplement z bakteriami probiotycznymi, wystąpiło mniej dolegliwości niż w grupie, która otrzymała standardowe leczenie.

Kolka jest bardzo stresująca zarówno dla dzieci, jak i rodziców.

Jest to dolegliwość występująca powszechnie. Szacuje się, że co czwarte dziecko cierpi na rozstrój żołądka.
Najczęstsze objawy kolki to:

  • dziecko dużo płacze,
  • ma czerwoną twarz,
  • podciąga kolana w kierunku klatki piersiowej,
  • zaciskanie pięści,
  • ma dużo gazu w jelitach.

U dzieci z kolką wcześniej zaobserwowano, że  mają niższy poziom symbiotycznych bakterii, ale także wyższy poziom bakterii, które są osłabiają kondycję zdrowia żołądka. W pierwszym okresie życia wiele dzieci jest karmionych piersią, a mleko matki zawiera zarówno zwykłe bakterie, jak i probiotyki, które budują florę jelitową i układ odpornościowy dziecka.

Badanie z probiotykami z mleka matki

Dlatego naukowcy chcieli zbadać, czy i w jaki sposób dodatkowe probiotyki mogą pomóc w przypadku  kolek jelitowcyh. Jednomiesięczne badanie obejmowało 150 niemowląt z kolką, które zostały losowo przydzielone do trzech grup po 50 dzieci w każdej grupie. Uczestniczyły w nim zarówno dzieci, które jadły mleko matki, jak i dzieci, które otrzymywały substytuty mleka matki. Jedna grupa otrzymywała leki (dimetikon), jedna otrzymywała bifidobakterie (B.breve), a jedna otrzymywała zarówno bakterie kwasu mlekowego (L.fermentum), jak i bifidobakterie (B.Breve).

Lepszy sen i mniej płaczu

Dzieci, które otrzymały bifidobakterie, płakały krócej niż inne dzieci już po tygodniu, spały lepiej, a rodzice tego samego dziecka stwierdzili, że czują się lepiej psychicznie. Grupa z kombinacją miała również lepsze wyniki niż dzieci, które przyjmowały wyłącznie lek. Naukowcy przypuszczają, że to grupa która miała najbardziej osłabioną florę jelitową osiągnęła najlepsze wyniki, ponieważ otrzymała wyższą dawkę probiotyków.

 

Odniesienia

Maldonado-Lobón JA, Blanco-Rojo R, Maldonado J, Ali MA, Almazán MV, Suanes-Cabello A, Callejón E, Jaldo R, Benavídes MR, Negrillo AM, Sañudo A, Rodríguez C, Bañuelos O, Fonollá J, Olivares M; PROBI-COLIC group. Efficacy of Bifidobacterium breve CECT7263 for infantile colic treatment: an open-label, parallel, randomised, controlled trial. Benef Microbes. 2021 Feb 24;12(1):55-67. doi: 10.3920/BM2020.0105. Epub 2020 Dec 22. PMID: 33350361

Na problemy jelitowe-kwas masłowy. Daria Łukowska, dietetyk 05.08.2021

Kwas masłowy jest podstawowym materiałem energetycznym dla nabłonka przewodu pokarmowego i coraz więcej wiemy o możliwości jego zastosowania w przypadku różnego rodzaju problemów jelitowych, takich jak zespół jelita drażliwego, choroby zapaleń jelit czy w przypadku przewlekłych biegunek. Czym jest kwas masłowy i co na jego temat mówią badania naukowe?

 

Kwas masłowy to krótkołańcuchowy kwas tłuszczowy. Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA) stanowią rodzaj komunikatorów między mikrobiomem i układem odpornościowym.  Stymulują one wzrost bakterii saprofitycznych, hamując tym samym rozwój patogenów.

Kwas masłowy jest syntetyzowany w naszych jelitach, przez bakterie jelitowe, które fermentują niestrawne frakcje błonnika. Stanowi istotne źródło energii dla komórek ściany okrężnicy, a także wykazuje działanie troficzne (czyli ochronne, zapewniające ciągłość nabłonka jelitowego), a także działanie przeciwzapalne wobec nabłonka jelitowego. Do głównych korzyści zdrowotnych, płynących z maślanu sodu, możemy zaliczyć przede wszystkim profilaktykę nowotworów okrężnicy poprzez dostarczenie energii dla jej komórek, ale także  poprawienie wrażliwości insulinowej, zapobieganie rozszczelnieniu bariery jelitowej, zmniejszanie stanu zapalnego w organizmie czy ochrona układu nerwowego. Kwas masłowy jest potrzebny dla zachowania nieprzenikalnej bariery pomiędzy okrężnicą a krwiobiegiem, zapobiegając tym samym stanom zapalnym jelit. Przyspiesza on również procesy gojenia oraz regeneracji nabłonka jelitowego, a także działa stymulująco na biosyntezę śluzu błony śluzowej nabłonka. Dodatkowo jego obecność w świetle jelita pozwala na utrzymywanie prawidłowego poziomu pH, co zabezpiecza układ pokarmowy przed patogennymi mikroorganizmami.

 

Kwas masłowy często podawany jest w formie suplementu – jest to korzystne rozwiązanie zwłaszcza w przypadku różnego rodzaju problemów jelitowych, gdzie odpowiednia podaż wcześniej wymienionych produktów roślinnych jest często niemożliwa, ze względu na złą tolerancję błonnika przez jelita.

 

Więcej o kwasie masłowym dowiesz się w odcinku z serii Wiedza na życie:

<KLIKNIJ TUTAJ>

 

Daria Łukowska
Dietetyczka, popularyzatorka nauki.
Autorka  serii na kanale YT „Wiedzana życie